Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 02 grudnia 2024 napisz DONOS@

Na upały woda - nie lody

Główne zdjęcie
fot. archiwum

Fala 30-stopniowych upałów utrzymująca się od kilku dni szczęśliwie nie miała dotąd poważniejszych konsekwencji dla zdrowia mieszkańców Łomży i pięciu powiatów: łomżyńskiego, zambrowskiego, kolneńskiego, grajewskiego i wysokomazowieckiego. Tak przynajmniej wynika z lipcowych informacji Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Łomży. - Nie zanotowaliśmy, na razie, zwiększonej liczby przypadków omdleń i udarów słonecznych – podkreśla Alicja Iwanicka, pracująca w dyspozytorni CPR od 1997 r. - Na około 70 zgłoszeń dziennie dominują: bóle w klatce piersiowej, ataki padaczki, nagłe skoki ciśnienia i wezwania w nocy do leżących na ulicy pijaków. Lekarz medycyny Mariusz Szczupak (lat 46) ze Stawisk przestrzega, że tak wysokie temperatury to bardzo duże obciążenie dla układu krążenia, dlatego należy zadbać o prawidłowe nawodnienie organizmu.

Zdaniem specjalisty medycyny rodzinnej, utrzymywanie się tych iście śródziemnomorskich upałów może być atrakcją przez dwa, trzy dni nad jeziorem lub morzem, lecz dwa tygodnie czy dłużej to – jak określa Mariusz Szczupak – istny dramat.

- Zdrowych ludzi w Polsce nie ma, a mordercze upały zagrażają zwłaszcza ludziom z chorobami układu krążenia, cukrzycą i otyłością – tłumaczy lekarz. - Nic dziwnego, że w krajach na południu Europy obowiązuje po południu trzygodzinna sjesta, aby ludzie mogli zjeść lekki posiłek, odpocząć od słońca i gorąca i odpowiednio się nawodnić. Starsi i schorowani ludzie przy obecnych upałach powinni unikać wychodzenia z domu na słońce. Jeśli to konieczne, muszą mieć nakrycie głowy, chustkę lub kapelusz, i półlitrową butelkę wody na drogę.    

Elektrolity i minerały w owocach i warzywach
Przede wszystkim, należy spożywać dużo napojów.

– Dwa i pół do trzech litrów dziennej normy w normalnych warunkach w chwili obecnej nie wystarcza, zaś w przypadku intensywnej pracy na świeżym powietrzu  i wysiłku fizycznego trzeba więcej - zaleca specjalista. - Oczywiście, powinny to być wody mineralne, najlepiej wysoko mineralizowane i niegazowane, ponieważ dwutlenek węgla zwiększa zakwaszenie organizmu człowieka. Dotyczy to ludzi zdrowych, natomiast chorzy z chorobami układu krążenia, cukrzycą i otyłością powinni wybrać wody niskosodowe. Nie polecam słodyczy w żadnej postaci, ponieważ w napojach i cukierkach jest chemii do n-tej potęgi, zwłaszcza – podejrzewany o zły wpływ na zdrowie i rozwój dzieci aspartam. Zamiast tego, dobrze ugasi pragnienie dzbanek wody z listkami mięty i plasterkami cytryny. Nie tylko dla najmłodszych bardzo dobre i smaczne są owoce i warzywa: arbuzy i melony, pomidory i ogórki. Uzupełniają elektrolity i minerały. Szczególnie w okresie upałów Polacy powinni zmienić swoją niezdrową dietę narodową, odstępując od ociekających tłuszczem boczków, tłustych golonek i smażonych kotletów. - Nawet pieczenie mięsa na grillu z węglem drzewnym jest niebezpieczne dla naszego organizmu – ostrzega lekarz. - Z tego węgla wydzielają się związki karcenogenne, przenikające do mięsiwa i stymulujące komórki rakowe. Natomiast w upały z pełnym przekonaniem polecam grill elektryczny i piekarnik.

Woda mineralna do oporu, sport na co dzień
Oprócz tego, lekarz ze Stawisk odradza palenie papierosów, nawet sporadyczne, ponieważ podnosi ciśnienie, utrudnia oddychanie, może przerodzić się w uzależnienie psychofizyczne. Picie alkoholu, który także odwadnia komórki ciała, również jest niewskazane w czasie kanikuły. Zamiast nikotyny i napojów wyskokowych, specjalista radzi, aby czas wakacji bądź urlopu wykorzystać na poprawę swej kondycji.

- Niestety, w naszym kraju nie ma promocji zdrowia – ubolewa Mariusz Szczupak. - Nawet reklama leków na brak snu czy potencji, bóle stawów lub kręgosłupa jest promocją choroby. Stawiskowski medyk nie tylko krytykuje i wytyka zaniedbania rodakom, ale sam daje dobry wzór stylu życia: trzy razy w tygodniu gra w koszykówkę, a dwa razy po półtorej godziny ćwiczy karate fudokan pod okiem trenerów: Zbigniewa Urbańskiego i Adama Banacha w Kolnie. Specjalista medycyny rodzinnej w sobotę uprawia ogródek, gdzie hoduje owoce i warzywa, m.in., na letnie upały. Dodajmy na koniec, że lekarz przysłowiowe „lody dla ochłody” zaleca jeść raczej zimą, bo nawadniają ciało tylko pozornie, zaś faktycznie „nacukrzają” i wywołują zapalenie gardła. Mariusz Szczupak za najbardziej praktyczną metodę sprawdzenia, czy jesteśmy wystarczająco nawodnieni, uważa diurezę, czyli siusianie. - Po dużym wysiłku fizycznym i sportowym powinniśmy wypić tyle wody mineralnej, aż poczujemy parcie na pęcherz – podsumowuje znany w Stawiskach lekarz.

Mirosław R. Derewońko
wsp. red. Mariusz Śliwka


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę