ZNP komentuje wywiad minister edukacji
Środowisko nauczycieli jest oburzone słowami minister edukacji Joanny Kluzik-Rostkowskiej, która w dzisiejszej rozmowie z DGP sankcjonuje łamanie prawa oświatowego.
Chwali tych, którzy wyzbyli się wszystkich szkół samorządowych. Czy to jest model edukacyjny, do którego dąży nowa minister?
Dodatkowo minister dzieli arbitralnie środowisko pedagogów na „najlepszych i słabych, których chroni Karta Nauczyciela”. Uważamy, że posługiwanie się populistycznymi ocenami, bez uzasadnienia mającego oparcie w danych lub w wynikach badań, jest niesprawiedliwe, wręcz nieprofesjonalne. Nauczyciele zewsząd słyszą takie krzywdzące opinie, które nie pomagają w budowaniu autorytetu i statusu zawodowego pracowników oświaty. Dlaczego pani minister w jednym z pierwszych wywiadów, dołącza do tego grona?
Przypominamy, że Karta Nauczyciela daje dyrektorom szkół wiele uprawnień związanych z zarzadzaniem placówką i kształtowaniem polityki kadrowej. Niekorzystanie z zapisów Karty nie powinno być argumentem stosowanym przeciwko ustawie. Istnieją prawne mechanizmy pozwalające na wykluczenie z zawodu osób nierealizujących zadań edukacyjnych (jedna ocena negatywna jest podstawą do wręczenia wypowiedzenia). Ponadto istnieją także możliwości premiowania dobrych nauczycieli: system wynagradzania jest tak skonstruowany, że można nagradzać wybijających się pedagogów. Jednak z praktyki (a także z badań ORE) wynika, że dyrektorzy najczęściej wybierają wariant nienarażający ich na konflikt w zespole (ustalając wysokość dodatku motywacyjnego na podobnym poziomie).
Bulwersująca jest także opinia minister edukacji o gminie Hanna, która wbrew prawu oddała wszystkie samorządowe szkoły do prowadzenia organizacji pozarządowej. Taka decyzja władz samorządowych naraziła całą lokalną społeczność na zmniejszenie nawet o 80 proc. budżetowej subwencji na kształcenie uczniów zamieszkujących na terenie gminy Hanna. Ministerstwo edukacji zamiast zareagować na złamanie prawa, postanowiło zmienić sposób naliczania subwencji oświatowej w 2014 roku tak, by nie straciła na tym gmina Hanna.
Dla gminy, która jako jedyna w Polsce nie prowadzi ani jednej samorządowej szkoły, zostało znowelizowane prawo oświatowe. Rozumiemy, że po takim „usankcjonowaniu” karygodnego przypadku oświatowej samowoli, minister edukacji nie pozostaje nic innego, jak „robić dobrą minę do złej gry”.
Nie akceptujemy takiego działania. Od przedstawiciela rządu oczekujemy działań zgodnych z prawem i respektowania prawa. Mamy także nadzieję, że minister edukacji będzie współtworzyła pozytywny wizerunek nauczycieli.
Sławomir Broniarz
Prezes ZNP
Dodał: JS