Zmarł ordynator Stefan Iwanowski (+58)
Zmarł Stefan Krzysztof Iwanowski (ur. 1 stycznia 1956), ordynator oddziału rehabilitacyjnego - pionu rehabilitacji neurologicznej Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. Skończył 58 lat. Na razie nie wiadomo, co mogło być przyczyną śmierci lekarza. W poniedziałek nie zjawił się w pracy. Ciało zmarłego w jego domu znaleźli współpracownicy.
Stefan Krzysztof Iwanowski był specjalistą ortopedii i traumatologii oraz rehabilitacji medycznej. Poza pracą w szpitalu, prowadził także prywatną praktykę. Jego współpracownicy mówią o nim: ciepły, przyjacielski, dobry człowiek, wyśmienity specjalista.
- Znałem bardzo krótko Pana doktora Iwanowskiego, który był bardzo dobrym człowiekiem, uczynnym i przyjaznym – wspomina Krzysztof Bałata, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. - Bardzo ceniłem Jego wiedzę. Był jedną z osób, którym nasz szpital zawdzięcza możliwość wykonywania zabiegów z zakresu neurochirurgii. Było to możliwe dzięki współpracy Pana doktora Iwanowskiego z profesorami z Warszawy.
- Był wspaniałym człowiekiem i wyśmienitym lekarzem specjalistą, który niejedno życie uratował, niejednemu człowiekowi pomógł – mówi Krzysztof Wiśniewski, ortopeda ze szpitala w Łomży. - Był dobrym kolegą i szefem. Ludzie mają wobec niego wiele długów wdzięczności.
Podobnie pozytywną opinię ma o Zmarłym doktor Roman Jakubowski, który na początku lat 80-tych XX wieku pracował z młodym lekarzem, wówczas absolwentem Akademii Medycznej w Białymstoku. - Pamiętam Stefana z pierwszych trzech lat pracy na ortopedii od 1981-1983 – opowiada. - Był dobrym lekarzem. Miał wyjątkowe zdolności manualne, co pozwalało mu być dobrym chirurgiem. Wspominam Go jako jednego z najlepszych znanych mi operatorów.
Świętej pamięci Stefan Krzysztof Iwanowski pochodził z Sopotu. Ordynatorem oddziału rehabilitacyjnego łomżyńskiego szpitala został w 2004 roku, po śmierci swojej żony Ewy Iwanowskiej (1956–2004). Od tego czasu był nowym szefem Zuzanny Wiszniewskiej, pielęgniarki oddziałowej.
- Doktor Iwanowski był bardzo oddany pracy. Wręcz kochał pracę i ludzi, którym się bezgranicznie poświęcał – przypomina. - Każdemu, kto zgłosił się po pomoc, pomógł jako świetny profesjonalista. Sama tego doświadczyłam, kiedy mój mąż leżał na OIOM-ie. Doktor Iwanowski, mimo dużej postury, był bardzo wrażliwy, empatyczny i oddany drugiemu człowiekowi. Pion rehabilitacji był Jego oczkiem w głowie. Ciągle czytał, wprowadzał innowacje i lubił, jak inni też się doskonalą.
Koordynator pionu ortopedii Krzysztof Gołaszewski doktora Stefana Iwanowskiego poznał w 1987 r. po ukończeniu studiów i rozpoczęciu pracy w oddziale ortopedyczno-urazowym szpitala w Łomży. - Pełnił wtedy funkcję zastępcy ordynatora tegoż oddziału i od razu dał się poznać jako ciepły, koleżeński, a jednocześnie wymagający kolega i nauczyciel – wspomina. - Przez lata pracy pomagał nam poznawać tajniki trudnej pracy lekarza. W sprawach merytorycznych nigdy nie odmówił pomocy. Poświęcając swój prywatny czas, gotów był wspomagać kolegów. Po tragedii związanej ze śmiercią żony zaczął pełnić funkcję ordynatora oddziału rehabilitacji. Pomimo pełnienia tej funkcji, nie zaprzestał współpracy z oddziałem szpitalnym jego największej pasji, jaką była ortopedia. Do ostatnich dni pełnił dyżury, operował i niósł pomoc chorym…
Mirosław R. Derewońko