Dobry urolog nie chce wycinać chorej nerki
Zmorą współczesnych kobiet jest wysiłkowe nietrzymanie moczu, a zmorą mężczyzn jest przerost prostaty i problemy z przedwczesnym wytryskiem i niepełną erekcją. Oto pierwsze spostrzeżenia, jakie przychodzą na myśl, gdy słucha się uczonych wykładów, dyskusji i prezentacji Łomżyńskich Spotkań Urologicznych. Łomżyńskie są z nazwy, gdyż odbywają się w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży z inicjatywy twórcy i ordynatora urologii Telesfora Saracyna. Jednak faktycznie zdobyły już rangę ogólnopolską i międzynarodową, ze względu na udział kilkunastu specjalistów „od nerek” o wiedzy, dorobku i doświadczeniu przekraczającym granice powiatowego miasta. A renomę ŁSU podnosi jeszcze fakt, że odbywają się w ich trakcie warsztaty praktyczne i transmisje operacji 3D.
- Urologia jest do ratowania nerek, gdy ulegają przeróżnym schorzeniom, a operacja to ostateczność – prostuje obiegowe poglądy dr Telesfor Saracyn, cieszący się od lat niepodważalnym autorytetem w środowisku, nie tylko polskich urologów. - Dlatego akcent położyliśmy na prezentacje adeptów, by pokazać metody rozwiązywania tego samego problemu w różnych ośrodkach. Młodzi naukowcy przedstawiają ciekawsze przypadki kliniczne pacjentów, które są podstawą do fachowej dyskusji.
Nerka kobiety jak ropień moczowodu mężczyzny
I właśnie na początku konferencji w piątkowe przedpołudnie w obecności autorytetów z instytutów medycznych i klinik prezentowali się młodsi adepci urologii. Nie sposób oddać toku i sensu ich wywodów, bo wszystkie prezentacje najeżone były taką masą określeń anatomicznych i czynności medycznych, że zwykły śmiertelnik po kwadransie dochodził do wniosku, że nic a nic nie rozumie. Tymczasem jedna nazwa jakiegoś zabiegu na pęcherzu, moczowodach czy nerkach albo określenie któregoś z parametrów fizykochemicznych wywoływały żywe i skrupulatne reakcje specjalistów na sali. Na przykład, Jacek Karaszewski z UM i USK w Białymstoku opisywał przypadek priapizmu u 28-latka, który przez dwa tygodnie miał przedłużony i bolesny wzwód członka. Zastosowane, m.in., płukanie przetok i selektywna embolizacja doprowadziły do zwiotczenia i zachowania sprawności seksualnej, jednak recenzujących wystąpienie profesorów niepokoił dalszy stan pacjenta. Tomasz Gołąbek z UJ w Krakowie opisał 42-letnia pacjentką z obustronną kamicą nerek i powracającym zakażeniem układu moczowego. Streścił przebieg operacji laparoskopowej: na brzuchu po trzy otwory od 5 do 10 mm do drenów, przez które wprowadzono narzędzia chirurgiczne i kamerę. Po trzech godzinach i odcięciu połączeń małych nerek (8 cm na 4 cm na 3 cm) było po wszystkim, a kobieta co dwa, trzy dni ma dializy i czeka na dawcę nerki do przeszczepu. Ważna była prezentacja Mateusza Józefczaka z łomżyńskiej urologii, który przedstawił drenaż ropnia wielkości jabłka, jaki rozrósł się tak, że podejrzewano u mężczyzny podwójną nerkę, lecz był to podwójny moczowód!
Tradycyjne polskie zioła i kosmiczna nanotechnologia
Chirurg i urolog Andrzej Kozieł ma za sobą 50 lat pracy zawodowej. Honorowy członek Polskiego Towarzystwa Urologicznego i Polskiego Towarzystwa Chirurgicznego przez 30 lat był ordynatorem szpitala w Siedlcach, gdzie w 1995 r. stworzył oddział urologiczny. Na bazie jego doświadczeń dr Telesfor Saracyn stworzył w 1998 r. urologię w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży. - Konferencja daje możliwość młodszym zaprezentowania osiągnięć macierzystego ośrodka i własnego dorobku w obecności specjalistów najwyższej klasy – chwali dr Kozieł. - Współczesna urologia to nie jest już jak kiedyś zgadywanie, czarowanie i otwieranie brzucha, żeby popatrzeć, „co tam było”. Przed operacją mamy teraz możliwość wykonania całej serii skomplikowanych badań i ich interpretacji.
Dr Koziel przestrzegał mężczyzn już po 30-tce, a zwłaszcza 40-tce, przed zaniedbaniem prostaty. Przerost gruczołu krokowego powoduje szybki rozwój raka z przerzutami. Takie objawy jak częste - trzy razy.. - oddawanie moczu w nocy czy jego zatrzymanie daje wyraźny sygnał, że jest problem. Urolog podkreślał, że profilaktyka jest skuteczniejsza, niż późniejsze leczenie, i cieszył się, że obok potentatów światowych polskie firmy, jak Lekam z Prostaceum, wprowadzają leki wspomagające funkcjonowanie prostaty. - Polskie leki są oparte na ziołach, jak wierzbownica drobnokwiatowa, a nie na syntetykach – dodaje Konga Borejsza z Lekam. - Ziołami odsuwamy w czasie raka prostaty. Dr Krzysztof Dach – „jedyny i ostatni patomorfolog w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży”, jak sam stwierdził – wysoko ocenia starania dr. Telesfora Saracyna, przy którym wychowywali się urolodzy z Warszawy, Białegostoku czy ordynatorzy szpitali w regionie. Dzięki temu, na konferencji odbyła się transmitowana operacja w 3D. Dr Saracyn planuje sesję, poświęconą operacjom nanotechnologii – metodą tą zrobiono w Polsce dotąd 10 operacji,w trzech asystował nasz urolog. - Zmiany ropne poza brzuchem, w części zaotrzewnowej, są mylone z korzonkami – ostrzega. - Lekarze rodzinni nie kierują pacjentów na badania specjalistyczne, aby oszczędzić dla siebie. A „ropa” to może być... Z delegacją przybył Kazimierz Jodkowski, znany chirurg dziecięcy z Uniwersytetu Medycznego w Grodnie (Białoruś) i prezes Polskiego Towarzystwa Lekarskiego na Grodzieńszczyźnie, liczącego 170 specjalistów z różnych dziedzin medycyny. - Przyjechaliśmy na konferencję do Łomży po raz pierwszy i jesteśmy bardzo zadowoleni – ocenia docent Jodkowski. - Bardzo ciekawy, różnorodny i dobrze ułożony został program spotkania naukowców i praktyków urologii. To dla nas okazja, aby wymienić się poglądami w zakresie diagnostyki i leczenia, ale w efekcie jest na korzyść pacjenta!
Zbigniew Siemienowicz, chirurg i dyrektor szpitala rejonowego Soleczniki na Litwie, ceni kolegów urologów z Łomży i z Polski za to, że - jak określił - „przybliżają sąsiadom, co w urologii piszczy. Pokazują sprawdzone zastosowania metod, sprzętu i leków, jakimi sami się posługują w praktyce”.
Mirosław R. Derewońko