Przed pierwszym dzwonkiem
Konferencja prasowa ZNP 2 września 2013 r. odbyła się w Zarządzie Głównym ZNP konferencja prasowa prezesa Związku Sławomira Broniarza. Szef Związku mówił m.in. o sytuacji nauczycieli, resortowym programie wsparcia pedagogów oraz o daleko idących propozycjach zmian w ustawie o systemie oświaty. Odniósł się także do artykułu „Polska szkoła niszczy dzieci” (2.09.2013 „Rzeczpospolita”).
Prezes ZNP przypomniał, że w wakacje prawie 7-tysięczna grupa zwolnionych nauczycieli usilnie poszukiwała pracy, przede wszystkim w oświacie. - Nie ma się co dziwić, ponieważ zawód nauczyciela – choć zabrzmi to patetycznie – to misja, nawet w obecnych czasach. Większość pedagogów to ludzie, którzy całe swoje zawodowe, intelektualne i często także rodzinne życie poświęcili na uczenie innych, pomaganie uczniom, wychowywanie ich, wspieranie w trudnych chwilach – mówił szef ZNP. - Jeśli ktoś tak bardzo angażuje się w pracę, tak bardzo jest związany emocjonalnie ze „swoimi” uczniami przez wiele lat, to nagła utrata pracy w szkole jest dla niego nie tylko ogromnym stresem związanym ze zwolnieniem, ale wręcz życiowym dramatem.
Wg prezesa ZNP, Polski nie stać na to, by najlepiej wykształcona grupa zawodowa została bez pracy. - Są to ludzie z wyższym wykształceniem, którzy często ukończyli dwa kierunki studiów, z licznymi kursami i ukończonymi szkoleniami na koncie. To ogromny kapitał intelektualny tego kraju. Czy mają teraz szukać pracy poniżej swoich kwalifikacji? – pytał.
Według szefa ZNP, niż demograficzny nie może być ciosem wymierzonym w nauczycieli, powinien być szansą na poprawę warunków nauki i pracy w szkole. - Dlatego proponujemy, by zmniejszyć liczbę uczniów w klasie, wydłużyć czas opieki świetlicowej, objąć wszystkie dzieci wychowaniem przedszkolnym, powrócić do idei zajęć pozalekcyjnych, objąć opieką dzieci o specjalnych potrzebach, a także ich rodziny – wymienił. Ocenił, że propozycja ministerstwa edukacji (100 mln zł z UE na wsparcie nauczycieli) jest cenna i potrzebna, ale taki program powinien już funkcjonować. - A resort edukacji dopiero go tworzy, jakby ministerstwo dotąd nie znało statystyk – podkreślił.
Związek ma też uwagi dotyczące resortowego pomysłu zatrudnienia osoby wspierającej nauczyciela w klasach I-III szkoły podstawowej. – Brak jednak zapisu jednoznacznie określającego wymaganie kwalifikacji pedagogicznych. Tymczasem osoba, od której nie wymaga się konkretnego przygotowania do pracy z dzieckiem, nie powinna zajmować się najmłodszymi uczniami – skomentował szef ZNP.
Prezes Sławomir Broniarz odniósł się także do projektu nowelizacji ustawy o systemie oświaty. - Najnowsze propozycje MEN doprowadzą do utraty kontroli MEN nad kierunkiem rozwoju edukacji narodowej. Rodzą się pytania: czy jest to wynik świadomej i celowej działalności MEN, czy też wynik braku spójnej przemyślanej i dalekowzrocznej polityki edukacyjnej – mówił. - MEN w najnowszym projekcie zmian w ustawie systemowej projektuje otwarcie bramy do komercjalizacji i prywatyzacji edukacji! Celem jest zapewne zmniejszenie kosztów prowadzenia szkół.
MEN chce dać samorządom daleko idące możliwości przekazywania osobom prawnym (fundacjom, spółkom, stowarzyszeniom, związkom komunalnym):
- bibliotek pedagogicznych,
- poradni psychologiczno-pedagogicznych,
- internatów i burs.
- W Nowym Roku Szkolnym życzę Nauczycielom powodzenia i wytrwałości w realizacji ambitnych celów. Mam nadzieję, że rozpoczynający się rok będzie czasem spokojnej i satysfakcjonującej pracy w szkole. Uczniom życzę pasji w zdobywaniu wiedzy i umiejętności! A Rodzicom owocnej współpracy ze szkołą. Nam wszystkim, jak najwięcej dobrych publicznych szkół i przedszkoli prowadzonych przez samorząd! - mówił szef ZNP.
Według prezesa ZNP, dzisiejsze doniesienia „Rzeczpospolitej” są krzywdzące dla nauczycieli, bo na jednego specjalistę – psychologa lub pedagoga – przypada średnio ok. 250 uczniów. Zdaniem Związku, liczba poradni i zatrudnionych w niej specjalistów jest całkowicie nieadekwatna do rosnącego zapotrzebowania na specjalistyczną pomoc i możliwości świadczenia wsparcia zgodnie z potrzebami
- W ostatnim czasie ministerstwo edukacji przeprowadziło reformę pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Nie wiązało się to jednak z żadnymi nakładami finansowymi. Oznacza to, że samorządy nie dostały pieniędzy na rozwój sieci poradni, zwiększenie zatrudnienia specjalistów udzielających wsparcia uczniom, nauczycielom i rodzicom w poradniach oraz w przedszkolach, szkołach i placówkach. Nie mówiąc już o konieczności stworzenia dla każdego ucznia ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi odpowiednich warunków nauki, warunków otoczenia szkoły, organizacji przestrzeni klasowej, wyposażenia w odpowiednie pomoce dydaktyczne i oprzyrządowanie dydaktyczne. Nie da się tego zrobić bez pieniędzy – mówił szef ZNP.
Źródło: ZG ZNP