Czym żyje świat?!
Koń jaki jest każdy widzi. Janusz miał w środę imieniny. Był zielony tort i koniczyna. Była karetka i dwie beczki samogonki. Prawdę mówiąc, tego ostatniego nie jestem do końca pewien. To ostatnie jednak mogło się przydać. Dobry gospodarz wie, że jak się zwierze przerzuci z suchej karmy na bardziej treściwą to może dostać kolki. To polityczne też. Później trzeba będzie stać w strudze parę godzin. Zimna woda wyciąga.
Rzeczywistość medialna ujawniła ostatnio także inną bombę, bardziej realną. Poczynania polskiego Breivika udaremniły tajne służby. Ich działania są wyjątkowo tajne. Nigdy do końca nie dowiemy się jak do tego doszło. Być może komunikat został przechwycony przez specjalny program do śledzenia wpisów internetowych i poczty elektronicznej. W trybie ekspresowym zawiązał się sztab kryzysowy, który w otoczeniu setek monitorów podłączonych do tysięcy komputerów, przy dźwiękach pokrzykiwań i dzwonków telefonów przystąpił do działania. Ze wstępnej analizy doniesień medialnych wynika, że słowa uznane za niebezpieczne to: „trzeba”, „zmienić” i „władzę” oraz zwrot „od słów, do czynów”. Nieoficjalnie mówi się jednak, że na niejakiego Brunona K. doniosła rodzina. Niezależnie od scenariusza, najważniejsze są dwie rzeczy. Po pierwsze i zupełnie poważnie – plany się nie powiodły. Trochę zabawnie jednak wyglądają licytacje na wyciągnięte piersi do orderów.
Mimo tragicznej, a czasem komicznej sytuacji wydarzenia te, nie są jednak w centrum uwagi świata. Najważniejszy jest kalendarz Majów! Tu się dopiero dzieje. Ostatnia dekada grudnia tego roku, ma być ostatnią dekadą grudnia w ogóle. Schrony atomowe idą jak świeże bułeczki. Za niewielką dopłatą można mieć tam nawet miejsce dla psa czy kota. Na forach internetowych nie milkną dyskusje dotyczące konserw. Dotąd nie wiadomo, czy bardziej trwałe są te z Lidla czy z Biedronki? Eksperci, którzy przeżyli już nie jeden koniec świata spodziewają się zalewu ofert bankowych. Sektor finansowy zapewne nie przepuści takiej okazji. Każdy będzie chciał wziąć korzystny kredyt. Spłata pierwszej raty po końcu świata! Trzeba też wtedy jakoś wyglądać. Salony kosmetyczne, fryzjerzy, spa przygotowują się na prawdziwe oblężenie. Nie można zapomnieć o zarezerwowaniu sobie jak najlepszego miejsca do obserwacji ostatecznych wydarzeń. Najlepiej zadbać o to już teraz. Z dnia na dzień ceny telewizorów będą rosnąć. Warto też odpowiednio wcześnie złożyć podanie o urlop. Później każdy będzie chciał mieć wolne. Naprawdę jest jeszcze dużo rzeczy do zrobienia.
Koniecznie trzeba zacząć uważać na imieninach. Mogą się przecież przeciągnąć. Trzeba też odłożyć plany zamachów na „po świętach”. Nie należy przejmować się wydatkami, życiem rodzinnym i zawodowym. Trzeba pozbyć się wszystkiego co oderwałoby nas od niezbędnych przygotowań. Inaczej możemy przegapić ten cały koniec świata.
Mariusz Rytel