Młode pielęgniarki w Łomży - oczepkowane
- Wykształcenie pielęgniarskie daje satysfakcję z niesienia pomocy chorym i cierpiącym oraz gwarantuje łatwą do znalezienia i dobrze płatną pracę, zwłaszcza w zachodniej Europie i Stanach Zjednoczonych Ameryki – tak Karol Ibrahim (lat 24) przedstawia motywy podjęcia studiów w Państwowej Wyższej Szkole Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży. Urodzony w Białymstoku młodzieniec jest jednym z pięciu, którzy wraz z 29 koleżankami złożyli w czwartek ślubowanie podczas uroczystego „czepkowania” pielęgniarek.
Tradycyjny czepek współcześnie jest nakładany tylko do stroju galowego, o czym przypomniała w związku z etosem zawodu mgr Anna Kulikowska, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego i konsultant wojewódzki ds. pielęgniarstwa w Podlaskiem. Życzyła czepkowanym, aby „mądrze gospodarowali karierą zawodową i budowali właściwą pozycję poprzez dalsze kształcenie nie tylko dla siebie, ale i przyszłych pokoleń”.
Biskup senior Stanisław Stefanek TChr przywołał wzruszającą historię księdza staruszka - dziadunia, który w Domu Księży Emerytów mówił o młodej pielęgniarce: „Przyszła moja mama”. Biskup łomżyński w ten sposób nauczał, że młodziutkie i - jak określił - „urokliwe” studentki dojrzewają do duchowego macierzyństwa.
Drogowskazy, uśmiechy i godność zawodu
Po spektaklu, jaki na początek czepkowania w PWSIiP wystawiła grupa osób niepełnosprawnych z Warsztatów Terapii Zajęciowej BONA w Łomży, przemawiał również JM Rektor prof. Robert Charmas. Wyliczał młodym różne „drogowskazy”, jakimi winni kierować się w dalszej drodze życiowej i pracy.
- Każdy powinien zobaczyć dobroć w Twojej twarzy i oczach oraz uśmiech – radził rektor. - Gratuluję decyzji o wyborze tak wymagającego zawodu i życzę, abyście nigdy tego nie żałowali.
O trudnym i pięknym zawodzie opowiadała dr Barbara Jankowiak, dyrektor Instytutu Medycznego. Podziękowała mgr Joannie Chilińskiej i mgr Agacie Gołębiewskiej za koordynację praktyk.
- Pielęgniarka zastępuje raz człowieka, raz Boga – stwierdziła dr Barbara Jankowiak. - Uśmiech na twarzy może być sztuczny, ale najważniejsze jest dobre serce.
Trzydzieści czworo studentek i studentów drugiego roku pielęgniarstwa ślubowało na sztandar PWSIiP, m.in., „strzec godności zawodu i niczym go nie splamić” oraz „mieć na względzie dobro powierzonych chorych”. Oprócz czepka, otrzymali dyplom i znaczek do wpięcia w fartuch.
Podziękowania, gratulacje i pochwały
W imieniu czepkowanych podziękowała wykładowcom starosta roku Joanna Sobocińska, przywołując myśl Matki Teresy z Kalkuty, patronki Instytutu Medycznego: „Nieważne, ile czynimy, lecz ile miłości wkładamy w czynienie”. Małgorzata Jackowska z pierwszego roku gratulowała starszym koleżankom i kolegom „symbolu zdobycia pierwszych szlifów w odpowiedzialnym zawodzie”. Natomiast Emilia Męczkowska z trzeciego życzyła czepkowanym „dalszego kształtowania umiejętności i wiedzy w, mam nadzieję, zdobytym zawodzie”.
Taką nadzieję ma też 24-letni Karol Ibrahim, którego mama jest Polką, a tata Irakijczykiem. Przyszły pielęgniarz urodził się w Białymstoku, gdzie ukończył liceum ogólnokształcące. Jest absolwentem Henry Ford Community College w stanie Michigan (USA), gdzie początkowo planował studiować finanse i zarządzanie, jednak zniechęcił się do tego pomysłu z powodu światowego kryzysu gospodarczego.
- Studiowanie pielęgniarstwa i zdobycie kwalifikacji zawodowych w Stanach czy Anglii zajęłoby mi dwa razy więcej lat niż w naszym kraju – tłumaczy swój wybór. - Dzwoniłem po uczelniach w całej Polsce, ale w końcu zdecydowałem się na Łomżę. Dzięki PWSIiP, poznałem wielu wspaniałych ludzi z kadry naukowej i środowiska studenckiego. Jestem bardzo zadowolony, bo na tej uczelni panuje dobra atmosfera, mogę szybko i dużo nauczyć się teoretycznie i praktycznie. To profesjonalna jednostka szkoleniowa na wysokim poziomie!
Mirosław R. Derewońko
Fot.: Marek Maliszewski