Lekarze rodzinni nie zamkną gabinetów
Wszystkie gabinety lekarskie będą otwarte po nowym roku. Lekarze zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim wczoraj, podczas rozmów z minister zdrowia osiągnęli kompromis i tak jak dotychczas w 2011 roku będą leczyć swoich pacjentów. Kompromis na szczeblu rządowym oznacza, że także w Łomży i regionie wszystkie gabinety lekarskie będą otwarte 3 stycznia, a pacjenci nie będą musieli szukać sobie nowych lekarzy rodzinnych. W Porozumieniu Zielonogórskim skupionych jest 7 z 12 działających w Łomży gabinetów Podstawowej Opieki Zdrowotnej. W skali województwa podlaskiego jest ich 2/3. Podlaski NFZ już wydłużył czas na podpisanie kontraktów z lekarzami do 28 grudnia.
„Sukcesem dla pacjentów zakończyły się negocjacje przedstawicieli Federacji Porozumienia Zielonogórskiego z Ministerstwem Zdrowia. Zamiast wypełniać tomy sprawozdań, jak chciał NFZ zajmiemy się tym co dla nas najważniejsze leczeniem pacjentów - mówi Jacek Krajewski prezes porozumienia.
Ministerstwo Zdrowia zgodnie z wnioskiem Federacji zgodziło się usunąć zapis dotyczący uciążliwej sprawozdawczości. (...) Lekarze wynegocjowali także większą dostępność do transportu medycznego dla pacjentów. Łatwiej będzie także korzystać z pomocy pielęgniarki POZ, takie skierowanie będzie mógł wypisać każdy lekarz ubezpieczenia społecznego.”
Lekarze ustąpili za to z żądania wzrostu stawki za świadczenia za każdego zarejestrowanego u nich pacjenta. Chcieli by wzrosła ona z 8 zł, do 8,72 zł miesięcznie.
Adam Dębski, rzecznik prasowy Podlaskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ, kilka dni temu podawał, że zwiększenie stawki kapitacyjnej o około 10 proc. - jak chcą lekarze z Porozumienia - jest niezasadne i oznaczałoby, że Podlaski Oddział NFZ musiałby znaleźć dodatkowo około 17-20 milionów złotych.
- Wiązałoby się to z drastycznym ograniczeniem dostępu do innych świadczeń zdrowotnych, np. zakupem o 500 tysięcy mniej porad specjalistycznych (wydłużenie każdej kolejki o około 2 miesięcy), bądź wydłużeniem czasu oczekiwania na rehabilitację o około 8 miesięcy – mówił Dębski.