Co z Twoją emeryturą???
Wyjście awaryjne Co, gdzie, kiedy - czyli wszystko o świadczeniach kompensacyjnych dla nauczycieli. Przeczytaj blok tekstów o nowym świadczeniu oraz wywiad z ekspertem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O "kompensówki" uprawnieni nauczyciele mogą występować już od 1 lipca br.
* 55-letni nauczyciel (30 lat stażu, w tym 20 w zawodzie) chciałby przejść na świadczenie kompensacyjne. Co musi w pierwszej kolejności zrobić?
* Jakie dokumenty trzeba zgromadzić?
* Czy można wystąpić o "kompensówkę" jeszcze przed odejściem z pracy?
* Jak długo będzie trwała procedura przyznawania świadczenia?
* Czy aby otrzymać świadczenie, nauczyciel musi "wypracować" wymagane przez ustawę godziny w jednej szkole?
* Czy nauczyciel musi przejść na świadczenie w momencie nabycia do niego prawa, czy też może wybrać najbardziej dogodny dla siebie moment?
* W jaki sposób świadczenie będzie liczone?
* Czy ZUS prowadzi symulacje wysokości "kompensówek"?
* Co wolno, a czego nie wolno robić nauczycielowi pobierającemu świadczenie kompensacyjne. Czy nauczyciel może dorabiać?
* Czy pobierając świadczenie kompensacyjne można będzie jednocześnie pobierać np. zasiłek dla bezrobotnych?
* Czy ZUS przewiduje jakąś akcję informacyjną dla nauczycieli?
- Ponieważ mamy do czynienia generalnie z osobami urodzonymi po 1948 r., musimy więc sprawdzić, czy dany nauczyciel miał ustalony kapitał początkowy. Jeśli tak, to część dokumentacji, dotyczącej okresów składkowych i nieskładkowych, przypadających do końca 1998 r., znajduje się w posiadaniu ZUS. Potrzebna natomiast będzie dokumentacja od stycznia 1999 r. I tę właśnie partię dokumentów nauczyciel będzie musiał złożyć. Jeśli natomiast nauczyciel z jakichś powodów nie złożył jeszcze wniosku o ustalenie kapitału początkowego, będzie musiał przedłożyć całość dokumentacji dotyczącej okresu 30 lat składkowych i nieskładkowych. Niezależnie od tego, czy został ustalony kapitał początkowy, nauczyciel musi złożyć dokumenty potwierdzające wykonywanie zawodu w co najmniej połowie wymiaru czasu pracy przez okres 20 lat. Fakt ten bowiem przy badaniu kapitału początkowego nie był sprawdzany. W pierwszej kolejności nauczyciel powinien zgromadzić wszystkie potrzebne dokumenty.
Gdy z końcem ubiegłego roku wygasały stare zasady przechodzenia nauczycieli na wcześniejszą emeryturę, nie dla wszystkich było jasne, że ci, którzy nabyli przed 1 stycznia wszystkie uprawnienia wynikające z art. 88 Karty Nauczyciela, mogą z nich skorzystać w późniejszym czasie i nie muszą się spieszyć. Wyjaśnijmy więc analogiczną sytuację ze świadczeniami kompensacyjnymi - czy nauczyciel musi przejść na świadczenie kompensacyjne w momencie nabycia do niego prawa, czy też może poczekać i wybrać bardziej dogodny dla siebie moment?
- Może poczekać. Żaden przepis nie wymusza na kimkolwiek, nawet na kimś, kto spełnia wszystkie warunki, przejścia na świadczenie kompensacyjne. Nauczyciel może wybrać moment - to jego decyzja. Nauczyciel może spełniać warunki stażowe i wiekowe, a decyzję podjąć w dogodnym dla siebie momencie. I dogodnym dla szkoły, bo wiem, że nauczyciele często taką właśnie motywacją się kierują. Nie ma nakazu przejścia na świadczenie w momencie, gdy osiągnie się wymagany prawem wiek i staż. Nie ma przymusu - jest to uprawnienie nauczyciela.
- Nie da się ukryć, że sposób wyliczenia świadczenia jest odmienny od tego, w jaki sposób oblicza się emeryturę na zasadach dotychczasowych. Nauczycielskie świadczenie kompensacyjne jest obliczane według nowych zasad - to świadczenie, w którym uwzględniony będzie przede wszystkim zwaloryzowany kapitał początkowy i suma zewidencjonowanych na koncie oraz zwaloryzowanych składek od 1 stycznia 1999 r. Brane będą pod uwagę wszystkie składki wpłacone do końca miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym został zgłoszony wniosek o świadczenie kompensacyjne. Łączna suma tych kwot, czyli zwaloryzowanej kwoty kapitału początkowego i składek zostanie podzielona przez tzw. średnie dalsze trwanie życia, dla osoby w wieku 60 lat, czyli nawet jeśli na świadczenie będzie przechodziła osoba 55-letnia czy 56-letnia, to wartość średniego dalszego trwania życia przyjmujemy jak dla 60-latka.
Palma tylko w doniczce
Zobacz też:
Głos Nauczycielski o szczegółach porozumienia dotyczącego nauczycielskich świadczeń kompensacyjnych.
Projekt ustawy o nauczycielskich świadczeniach kompensacyjnych
Komentarz Sławomira Broniarza do porozumienia zawartego 4 grudnia br. w sprawie nauczycielskich emerytur.
Przeczytaj :
Pętla się zaciska: Rozmowa z prof. Mieczysławem Kabajem.
Oszczędzaj albo giń. Rozmowa z Krzysztofem Paterem, byłym ministrem polityki społecznej
Głos Nauczycielski o emeryturach:
• Czy wiesz jaka będzie Twoja emerytura z „nowego systemu”?
• Sprawdź, za ile będziesz musiał(a) przeżyć, ale wcześniej lepiej usiądź!
Przeczytaj:
Zdaniem rządu – wiceminister pracy dla Głosu Nauczycielskiego
Informacje o nowym systemie emerytalnym są szczególnie ważne dla nauczycieli, których rząd chce pozbawić możliwości wcześniejszego wychodzenia z zawodu – nauczyciele nie zostali zaliczeni do profesji o szczególnym charakterze i nie są uwzględnieni w projekcie ustawy o tzw. emeryturach pomostowych. Jeśli plany rządu wypalą, to oznacza, że nauczyciele będą pracować „przy tablicy” i w szkolnym stresie do osiągnięcia pełnego wieku emerytalnego (kobiety – 60 lat, mężczyźni – 65). Jeśli odejdą z pracy wcześniej, ich emerytura będzie tylko symboliczna, ale nawet gdy zdrowie pozwoli im pracować dłużej, to i tak otrzymają świadczenie więcej niż skromne!
Z symulacji wynika, że mężczyzna urodzony w 1963 r., który postanowi przejść na emeryturę w wieku 60 lat, będzie musiał przeżyć za 40 proc. tego co do tej pory zarabiał. Jeśli przepracuje jeszcze 5 lat, to otrzyma niewiele ponad 50 proc. dotychczasowej pensji. Kobieta urodzona w 1963 r., która przejdzie na emeryturę jako 55-latka, będzie musiała przeżyć za jedną trzecią ostatniej pensji. A jeśli popracuje do 60-tki, to otrzyma 40 proc. tego, co dotąd zarabiała.
Lepiej będą mieli ci, którzy popracują do późnej starości, a także ci najlepiej zarabiający, których stać na wykupienie dodatkowej emerytury w tzw. trzecim filarze lub na oszczędzanie poza systemem emerytalnym.
Przy niewysokich zarobkach nauczycielskich, przyszłe emerytury wyglądają po prostu katastrofalnie! Tzw. emerytura kapitałowa, uzależniona od tego, co odłożymy przez okres pracy, jest może korzystna dla finansów państwa, lecz oznacza skazanie wielu milionów ludzi na wegetację. System nowych emerytur bulwersuje również dlatego, że prywatne towarzystwa emerytalne mogą pobierać aż 7-procentową prowizje za zarządzanie naszymi składkami.
Punkt widzenia rządu w kwestii emerytur i „pomostówek” przedstawiła w wywiadzie dla Głosu (nr 29) dr Agnieszka Chłoń – Dominiczak, wiceminister pracy – publikujemy go poniżej. Według rządu Polscy muszą pracować dłużej, bo państwa nie stać na dokładanie do ich wcześniejszych emerytur.
Pierwsze emerytury z nowego systemu będą wypłacane w 2009 r. od tego momentu, co roku będzie przybywać „nowych emerytów”.
Ilu z nich zdaje sobie sprawę z tego, co ich czeka? Czy politycy mają świadomość katastrofy społecznej, która czeka państwo?
Źródło: GŁOS NAUCZYCIELSKI