Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 22 listopada 2024 napisz DONOS@

Pikieta pod gmachem MEN

1 września pod MEN przyjechali nauczyciele z całej Polski, by wykrzyczeć swój sprzeciw wobec prywatyzacji oświaty, likwidacji nauczycielskich uprawnień i nikłym podwyżkom. Powitała ich jedynak nie pierwsza nauczycielka, a… zaryglowana brama, strzeżona przez policję – pisze Głos Nauczycielski na www.glos.pl.

Gwizdy, ryk syren, trąb i okrzyki niezadowolenia. Do tego związkowe flagi i transparenty z wymalowanymi hasłami „Brońmy prawa do godnego życia”, „Stop nędzy”, „Dość oszukiwania nauczycieli” tak 850 nauczycieli z całej Polski przywitało rok szkolny pod… gmachem ministerstwa edukacji. Wielu z nich to wyborcy PO, którzy głosując na Donalda Tuska i jego ekipę liczyli na normalność, spokój, którego im tak brakowało w trakcie, gdy w gmachu przy stołecznej al. Szucha królował Roman Giertych. Jak twierdzą przeliczyli się…
Nie zamierzają jednak rezygnować z walki o wyśnioną normalność.

– Chcemy pokazać swój sprzeciw wobec zmian, których celem jest decentralizacja szkolnictwa, szkodliwa dla uczniów, nauczycieli i pracowników niepedagogicznych – mówił prezes ZNP, Sławomir Broniarz – Nie zgadzamy się, by rząd dzielił środowisko nauczycieli na tych, którzy mieli szczęście urodzić się wcześniej i tych, którzy na emeryturę muszą pracować dłużej. ZNP domaga się wpisania nauczycieli na listę zawodów o szczególnym charakterze. Nie może być tak, że jedyną alternatywą dla osób posiadających w CV po 2-3 fakultety będzie bezrobocie albo jak wspomniał premier Tusk wydawanie posiłków w stołówce.

A tak będzie jeśli rząd zrealizuje reformatorski plany przekonywali pikietujący.

– W moim powiecie większość samorządów traktuje nauczycieli jak zło konieczne – twierdzi Adam Młynarski, prezes powiatowego oddziału ZNP w Radomsku. – Już dziś chętnie oddali by szkoły w prywatne ręce, a co będzie gdy zmienią się przepisy? Gdy to oni w pełni decydować będą o przyszłości szkół na własnym terenie? Przecież w lokalnych władzach nie brakuje nieudaczników, ludzi przypadkowych. To oni mają wpływać na intelektualny rozwój młodego pokolenia?

Motyw tak ostrego osądu nie jest jednak wyssany z palca. – Były starosta radomszczański polecił zatrudnienie w szkole osoby bez kwalifikacji nauczycielskich w ramach robót interwencyjnych! – wymienia związkowiec z Radomska. – To doskonale obrazuje jaką wizję szkoły ma rząd. Tania, w której nie ma dyscypliny, uczą starzy nauczyciele, w której nie jest istotna wiedza, a papier na zakończenie.

Pod gmachem resortu edukacji przemawiali m.in. Barbara Iwanek, wiceprezes Zarządu Oddziału ZNP w Siedlcach, Barbara Sońtka z łódzkiej Sekcji Pracowników Administracji i Obsługi ZNP, Marian Gulcz ze Związku w Jarocinie oraz Susanne Kramer-Drużycka, nauczycielka z Warszawy. (mk, www.glos.pl)

Zarząd Oddziału
cz, 04 września 2008 20:46
Data ostatniej edycji: cz, 04 września 2008 20:51:49

 












 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę