Nawet mini, ale może wreszcie będzie...
Drgnęło w sprawie utworzenia łomżyńskiej podstrefy Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Radni Łomży zmienili dziś uchwałę wyznaczającą granice terenów działek, które mają zostać włączone w podstrefę. Pierwotnie planowano, że będzie ona miała tylko 17 hektarów powierzchni. Teraz okazuje się, że grunty pod nią przeznaczone nie mają nawet 9 ha. Prezydent Jerzy Brzeziński zapewniał radnych, że są już inwestorzy gotowi tu budować swoje fabryki. Jeden z nich chce postawić w Łomży hutę szkła.
Zmiany granic działek przeznaczonych pod podstrefę była koniecznością po wycofaniu się z inwestycji Pepees-u. To działka tej firmy stanowiła największą część terytorium wyznaczonego przez radnych Łomży na potrzeby planowanej podstrefy. Po jej rezygnacji trzeba było zmienić plany, a radni przy okazji wyłączyli także pierwotnie planowane do strefy tereny bocznicy kolejowej prowadzącej do Pepees-u i na Bawełnę.
Teraz w miejsce usuniętych działek wprowadzono dwie nowe – za Gaspolem (ponad 4,3 ha) i przy ulicy Poligonowej (1,7 ha). Z wyjaśnień prezydenta to właśnie na działce przy Poligonowej miałaby powstać huta szkła. Nim jednak do inwestycji dojdzie. Najpierw ministerstwo gospodarki będzie musiało się formalnie zgodzić na utworzenie w Łomży podstrefy, a następnie działki – w tym także tą przy Poligonowej trzeba będzie uzbroić. Prezydent oszacował, że samo doprowadzenie instalacji w energetycznej może kosztować około 2 mln zł.
Przypomnijmy, że poza wspomnianymi wyżej dwoma działkami strefa ma objąć także działkę na Bawełnie (niemal 2,9 ha).