Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 219

Budujemy nowy dom

To że PiS a przynajmniej przedstawiciele tej organizacji, być może pod innym szyldem, znajdą się znów u władzy jest bardziej prawdopodobne niż to, że formacja mogła wygrać ostatnie wybory. Naród bowiem nie lubi monotonii. Serwujemy sobie polityczną sinusoidę, dzięki której widać jak na dłoni, że ten, który rządzi, nawet nie pełną kadencję, później może starać się o mandat najwyżej drogowy. I broń Boże nie jest to wina Narodu.

A propos dróg. Nie mogłem spać z piątku na sobotę. Co chwila dało się słyszeć ogromny łoskot. Budynek trząsł się w posadach. Rzecz działa się w stolicy. Myślę sobie - większe natężenie ruchu, ludzie bardziej zabiegani, odreagowują zawodowe stresy. Jakież było moje zdumienie, kiedy wychodząc następnego dnia rano do pracy (w sobotę!) zobaczyłem nowiuśki, niemal zastygły asfalt. Wymienione studzienki i barierki odgradzające przechodniów od niebezpieczeństw ruchu ulicznego. Odcinek drogi był gdzieś ze trzy razy większy od tego, który już miesiące remontuje się na ulicy Spółdzielczej w Łomży. Nowa Polska – pomyślałem i dumny objąłem kurs na zakład pracy. Po drodze taksówkarz potwierdził to, co widziałem na tabliczce informującej o robotach. Głównym wykonawcą jest ponad wszelką wątpliwość firma ze Skandynawii. Coś niecoś robili już w Warszawie, ale tak na prawdę nawet urzędnicy nie mają o przedsiębiorstwie dużego pojęcia. Tempo pracy sprawia, że do ratusza nie wpływają żadne uwagi, monity i dezyderaty obywatelskie, bo ludzie zwyczajnie mają za mało czasu, by je napisać. Tak oto zakończył się wieczór i poranek, dzień pierwszy remontu. To było jedyne zdziwienie i zachwyt tego dnia. W pracy bowiem wszystko po staremu. Po pierwsze: kto z kim będzie rządził? Pytanie na, które odpowiedzieć nie da się w jednym zdaniu, aż do pierwszej dekady listopada, kiedy nastąpi ta wtórna elekcja, jeszcze wiele zdań wypowiedzianych zostanie, więc chyba nie warto teraz. Po drugie: kto jest winny? Jeżeli chodzi o winnych, szuka się ich w zasadniczo dwu formacjach. W pierwszej z nich poszukiwany, najlepiej już martwy, jest osobnik, który weźmie na siebie odpowiedzialność za przywleczenie wirusa z Filipin wprost do kieliszka byłego prezydenta. W drugim przypadku, poszukiwany jest Misiek Kamiński. Chcą go wysłać na Filipiny, z możliwością powrotu dopiero po następnych wyborach. Dla niektórych jest to zabawne, dla innych zatrważające, ale jak widać polityka może być niebezpieczna. Osobiście też zarobiłem w przysłowiowy mazak, choć mogło być gorzej. Mogło być, bowiem po raz pierwszy w życiu praktykowałem osobiście na polu wielkoformatowej polityki i powiem szczerze, że wolę playstation. Wieczorem, kiedy wracałem na długo oczekiwany odpoczynek, rzeczony asfalt made in Skandynawia, posiadał już oznakowanie poziome. Jeszcze odrobinę kosmetyki i wieczorem następnego dnia „moja” ulica została oddana do użytku. Nie pamiętam natomiast, by w kalendarzowych okolicach pamiętnego weekendu ktoś sensownie zajął się emeryturami, budową stadionów, reformą służby zdrowia czy budową dróg globalnie.
Zamiast znów wybierać kołków, może powinniśmy oddać ster tego okrętu Szwedom czy Niemcom – taka myśl zaświtała mi w głowie. I zaraz dreszcz przeszedł mnie niebogę. Przecież oni zawsze sami przychodzili i dobrze wiedzieli, kiedy jest najlepszy moment. Nie myślmy teraz o tym. Teraz znów budujemy nowy dom, jeszcze jeden nowy dom. I pozostaje jedynie mieć nadzieję, że za chwilę  to nie będzie pustostan.

Mariusz Rytel

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę