Lekarze z Łomży i Suwałk razem ...zwiększają żądania
W samo południe łomżyńscy lekarze spotkali się, aby uzgodnić stanowisko w sprawie propozycji dalszej pracy w szpitalu. Jak powiedział nam po spotkaniu przewodniczący komitetu strajkowego, dr Leszek Kołakowski, lekarze nie zaakceptowali propozycji marszałka województwa. Zaznaczył, że teraz lekarze z Łomży negocjacje będą prowadzić wspólnie ze szpitalem w Suwałkach. Zmianie uległy też żądania lekarzy. Będą one takie jakie suwalskich medyków - chcą 1 tysiąca złotych podwyżki w tym roku i włączenie jej do dochodów zasadniczych, a w przyszłym żądają wzrostu płac do 1,6 średniej krajowej. - Do 2010 roku nasze płace powinny wzrosnąć do 3 średnich krajowych – mówi szef komitetu strajkowego łomżyńskich lekarzy. - Podkreśla, że jeżeli ich postulaty nie zostaną spełnione, od poniedziałku nie będą już lekarzami tego szpitala.
A odejścia mogą dotyczyć aż prawie połowy pracujących tu medyków. Nie wyobraża sobie tego dr Maria Wilińska, ordynator oddziału noworodków w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży. W oddziale rodzi się duża liczba dzieci, jest to 5-6 noworodków z każdej doby – mówi Wilińska. Większość maluchów wymaga diagnostyki i leczenia. Minionej nocy urodził się wcześniak z 26 tygodniowej ciąży. Waży 700 gramów. O jego życie walczy personel na OIOM-ie. To 5 pacjent na tym oddziale. Dr Maria Wilińska podkreśla, że o ewakuacji tego dziecka nie ma mowy, bo transport może grozić jego życiu.
Dyrektor szpitala zaproponował lekarzom z tego oddziału aby - jesli nie dojdzie do podpisania prozumienia i wycofania wypowiedzeń umów o pracę - od poniedziałki zajmowali się pacjentami oddziału na zasadach wolonatariatu. Lekarze przyjęli te propozycję. Będa opiekować się najmniejszymi pacjentami przez kolejne trzy dni - czyli do środy 3 października.
Przypomnijmy, po wczorajszych rozmowach z marszałkiem województwa, Dariuszem Piontkowskim, lekarze wyszli pełni rozgoryczenia. Mówią, że dzień wcześniej wicemarszałek Marek Olbryś obiecywał im od nowego roku podwyżkę o 1,7 średniej krajowej. Wczoraj zaś marszałek Piontkowski takiej propozycji dla lekarzy nie miał. Medycy mówią, że zostali oszukani.