Samorządowiec meteopata - ::4lomza.pl:: Regionalny Portal

Panoramę permanentnego osaczenia dopełniają ciężko przesuwające się chmury, pozostawiające po sobie wrażenie przypominające to z pierwszej lekcji pływania. Dobrze, że deszczówka nie jest chlorowana. Aura nas nie rozpieszcza, a jak wynika z map pogody, w ciągu następnych kilku dni znów będzie wiało. Może wiać nawet z większą siłą niż ta, której doświadczaliśmy w ostatni weekend. A właśnie... lokalne monsuny po raz kolejny udowodniły, że konstruktorzy więźb dachowych na wielkopowierzchniowych obiektach handlowych nie nadają się na konstruktorów obiektów latających. Mimo że poszycia nie latają daleko, należy się dwa razy zastanowić czy oby w perspektywie zbliżającego się postu nie zaniechać relaksującej wycieczki do promocyjnego raju. W środowe popołudnie zapewne niejednego przygniotła informacja o spadającym ciśnieniu.  - To ponad ludzkie siły – zdało się słyszeć w westchnieniach urzędników tępo wpatrzonych w blade światła monitorów. Mimo usilnych starań parlamentarzystów, którzy niektóre grupy zawodowe próbowali motywować wprowadzeniem trzynastych pensji, kraj zastygł w bezruchu. - Organ nie stanął na wysokości zadania – narzekał w telewizji Roman Giertych, którego pomysłem na maturalną amnestię zajął się Trybunał Konstytucyjny. Ciało Temidy w osobie tęgich, ponoć również intelektualnie, sędziów orzekało w niepełnym składzie. Pełny skład rokował na lepszy wynik, klapa Romana była więc do przewidzenia. Przyczyny braku obecności pozostałych członków będą zapewne przedmiotem, mozolnego w tych warunkach, postępowania administracyjnego. Już dziś wiadomo jednak, że wbrew pogłoskom sędziowie trybunału to nie ci sami, którzy sędziowali piłkarskie mecze. Spadające ciśnienie oczywiście działa różnie na różne organizmy. Prokuratorzy na ten przykład charakteryzują się raczej niskim, dzięki czemu przy takiej aurze czują ulgę. O tym, że w taką pogodę lepiej im się myśli, może świadczyć fakt intensywnego przyciśnięcia Andrzeja Leppera o zgodę na poddanie się badaniom DNA. Temu też chyba nie przeszkadzają takie pogodowe rewelacje, bo opalenizna mu nie schodzi. Intensywnie myśli również nad wymiganiem się z twarzą z prokuratorskiej wyciskarki, a jego ostatni pomysł to ponoć prośba do szefa funduszu zdrowia o cofnięcie kontraktów na badania. Warunki atmosferyczne nie pozostały obojętne na samą służbę zdrowia. Minister Religa postanowił wprowadzić nowe ubezpieczenie zdrowotne. Niechybnie podniesie to ciśnienie obywatelom, a to wszystko za zaledwie siedem obowiązkowych złotych rocznie, co sprawia, że wychodzi taniej niż kawa. Jesienna aura tej zimy powoduje, że wiosnę poczuła przyroda. Do pojawiających się tu i ówdzie stokrotek i kwitnących wierzb dochodzą bociany, które pojawiły się już na granicy z Ukrainą. Nigdy jeszcze tak perfidnie nie zostali zaskoczeni drogowcy, nie wspominając już o pracownikach miejskiego przedsiębiorstwa ciepłowniczego, którzy z nostalgią wspominają ubiegłoroczne premie. Brak światła słonecznego drażniąco działa na zdecydowaną większość obywateli, którzy świadomi kierunku, z jakiego nadciągają fronty atmosferyczne tracą zaufanie do Unii Europejskiej. I co się dziwić radnym, burmistrzom, wójtom i prezydentom, że zapomnieli złożyć oświadczenia majątkowe, albo, że w województwie nie ma jeszcze władz samorządowych. To nie gapiostwo ani prywata i kunktatorstwo! To pogoda negatywnie wpływa na potencję.

Mariusz Rytel