Czyli zdania są podzielone - jak zawsze :) Pytałam odnośnie edukacji domowej, bo sama waham się nad tym. Mój mąż sporo wyjeżdża za granicę (taki typ pracy) i nie ukrywam, że taka rozłąka nie jest dobra ani dla mnie, ani dla naszej pociechy. Chciałabym żeby nasze dziecko miało kontakt z ojcem i jednocześnie uczyło się w polskiej szkole, zwłaszcza że poziom nauki w USA nie należy do najwyższych... Wiadomo, integracja z rówieśnikami też ważna, ale to można by osiągnąć poprzez wspólne wychodzenie z dziećmi sąsiadów na spacery, place zabaw, udziały w zajęciach pozalekcyjnych. Sama nie wiem, ale jest to dla mnie kuszące.
Znalazłam w internecie sporo różnych stron, które oferują materiały za darmo i pomagają w zapisie do \"szkoły przyjaznej edukacji domowej\". Jedną z nich jest
https://domowi.edu.pl/ . Podobno to lider edukacji domowej w Polsce (tak jest na ich stronie). Będę pisać w tej sprawie i zobaczę co odpiszą.
Niemniej waham się, co z tego wyjdzie. A jak taka forma nauki okaże się dla mnie i dla dziecka zbyt dużym obciążeniem? Czy w trakcie roku szkolnego będzie mogło wrócić do nauki w klasie? Wiecie coś na ten temat?