4lomza.pl/

haha a to chłopek-roztropek sobie wydumał :):)

Żebyś zrozumiał to tak tracisz wszystko cały wkład, który do tej pory wpłaciłeś, mieszkanie, ale nie nadpłacasz około 300.000 PLN do mieszkania wartego 140.000 PLN.

i

Fakt, że są wykluczeni z życia finansowego na wiele lat, ale na czysto \\\"zarabiają\\\" około 360.000 PLN

o JAKIEJ nadpłacie i niby zarobku 360 000 czy 300 000 ty tu piszesz, a dyskutujemy nad tym, CO LEPSZE Z DWOJGA ZŁEGO, przy założeniu, że tak czy siak ZAWSZE mieszkanie tracisz, jak nie płacisz?
tak zachwalasz formę upadłości konsumenckiej w stosunku do \" zwykłego przejęcia bankowego za długi\", i liczysz jakieś \" zarobione\" wirtualne pieniądze, których NIGDY bank nie będzie od ciebie dochodził, podliczą cię \" na dzień bieżący\" TYLKO wartość kredytu do czasu ZERWANIA PRZEZ CIEBIE WARUNKÓW UMOWY BANKOWEJ! tj do zakończenia procedury, związanej z przejęciem, licytacją i AKTUALNĄ wartością kredytu na dziś! bank zaczyna działać już po 2-3 niespłaconych ratach, wszczyna procedurę i po góra roczku, wchodzi komornik/licytacja, a trzeba pamiętać, że PLAN SPŁTY RAT KREDYTU BANKOWEGO jest tak skonstruowany, że spłacając na bieżąco, bank JUŻ SWOJE - TO CO CI POŻYCZYŁ w tym TYLKO CZASIE - sobie odebrał! PRZECIEŻ NIE BĘDZIESZ DYSPONOWAŁ CAŁĄ KWOTĄ KREDYTU, PRZEZ CAŁY OKRES OBOWIĄZYWANIA UMOWY tj np. 20-30lat , JAK NIE SPŁACASZ i NIGDY nie możesz liczyć tu CAŁKOWITEJ WARTOŚCI KREDYTU !
Kredyt do czasu zaprzestania wpłacania rat, już spłaciłeś, a ten czas kilku/kilkunastu miesięcy DO CZASU ZAKOŃCZENIA PROCEDURY, ( gdy też nie płacisz, a % rosną) - BANK POKRYJE SOBIE z LICYTACJI ZAJĘTEGO MIESZKANIA W KTÓRE WSADZIŁEŚ JUŻ WKŁAD WŁASNY
i nawet jak to nie wystarczy,( uzyskana kwota z licytacji), bank będzie dalej dochodził swego na drodze sądowej z innych żródeł,
a gdyby nawet coś nie ściągalne, to nie bój się o banki, zawsze mają wkalkulowane tzw trudne kredyty i ryzyko bankowe, oni sobie poradzą , MY TU PISZEMY Z PUNKTU WIDZENIA KREDYTOBIORCY i CO MNIE POCIESZY, ŻE CZASEM BANK STRACI, jak JA TEŻ ?


KTO CIĘ OBCIĄŻY tymi niby 360 czy 300 tysiami, jak tego nie wykorzystałeś całkowicie?
GDZIE TU WIDZISZ ZAROBEK ?

przeczytaj jeszcze raz :
przykładowe mieszkanie o wartości początkowej ok 140 tysi kosztowało by cię te 500 000 ( przy założeniu, że nic się nie zmieni z kursem CHF) DOPIERO po spłacie całkowitej kredytu tj np. 20-30latach!
drogo bo drogo, ale jak wydolisz, to chociaż chałupa będzie twoja,
jak nie będziesz płacił rat, bank przejmie nieruchomość , coś tam już wsadziłeś np. przez 6-7 latek spłaty, plus wkład własny i do tej pory pokryje to raczej koszty kredytu, bo nie robi to wcale dla banku, przykładowych 500 000, policzą cię na dzień bieżący - wartość zadłużenia i nikt ci nie będzie dobijał do tych 500 tysi, więc jakie 360 000pln zaoszczędzisz? :):)



dalej licz wirtualne pieniądze, których nigdy nie miałeś do swej dyspozycji przez cały okres kredytowy, NIE MYL CAŁKOWITEJ WARTOŚCI KREDYTU za okres 20-30lat, z okresem i wartością w czasie z jakim z niego korzystałeś!

TO TAK JAKBYŚ CIESZYŁ SIĘ, ŻE ZAROBIŁEŚ, BO NIE GRAJĄĆ W KASYNIE, NIE PRZEGRAŁEŚ MILIONA $, KTÓREGO I TAK NIGDY NIE MIAŁEŚ ! :):):)