Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
stresik przedślubny |
Czy istnieje coś takiego jak stresik przedślubny? Czy wszyscy go mają? No i jakie są sposoby poradzenia sobie z takim stresikiem? Pozdrawiam! Allinka
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: stresik przedślubny |
ja dzien przed slubem chcialam ten slub odwolac, bo mnie przyszly wkurzyl/drobnostka, ale tak ja wyolbrzymilam sobie, ze ho.../ nawet koledze zaproszonemu na wesele, ktorego spotkalam na ulicy, powiedzialam,. ze nie bedzie slubu, bo nie wytrzymam z takim... a moj maz spokojny czlowiek, baaaaaaardzo spokojny, ino mu sie zona furiatka dostala ale juz tak nie szaleje, wydoroslalam a za 13 dni 5 rocznica pozdro
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: stresik przedślubny |
tak tak stresik był :) ale staraj się panować nad sobą i pomysl, że przez stresik nie można tego dnia zle przezyc staraj sie nie mysle ć o stresie tylko o tym jak cudowna i niepowtarzalna to chwila....;) skup się na samej ceremonii w kościele przezywaj ją w sobie, potem im[reza-wszyscy patrza podziwiają, ty jesteś tego dnia królową a potem piekne wspomnienia, rozmowy o tym jak było itp oglądanie zdjęc......fajna sprawa
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: stresik przedślubny |
spróbuj moze alkochol jaś
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: stresik przedślubny |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: stresik przedślubny |
w dzien slubu psychicznie bylam okey, tylko kolana mi strasznie drzaly
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: stresik przedślubny |
Stresik malutki, a to dlatego, że "nie musiałam" wychodzić za mąż :) Czyli nie było między nami tzw. 9-miesięcznej miłości :), a 5-letnia miłość, przyjaźń i zaufanie, i oczywiście mieszkaliśmy wpierw razem 1,5 roku. Teraz jestem 3 miesiące po slubie i do tej pory jestem niesamowicie szczęśliwa!!! :) Pozdrawiam wszystkich szczęsliwie poślubionych i zakochanych :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: stresik przedślubny |
Alli, nie bój nic, będziem Cię wspierać w myślach...w ostatniej ławce...gdzieś za Twymi plecami...:)))
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: stresik przedślubny |
stresik przedślubny miałam znikomy. Pamiętam jeszcze, że czekając na przyjazd Pana Młodego, spokojnie oglądałam sobie "Złotopolskich" :> Za to po ślubie, po wyjściu z kościoła, dopadło mnie. Gdy zobaczyłam tych wszystkich ludzi, którzy przyszli tam specjalnie dla nas, zrobiła mi się dziwna gula w gardle. Na szczęście małżon zareagował szybko i obyło sie bez beku:)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: stresik przedślubny |
a nie zdarzyło się Wam przekręcić słów przysięgi??np "ja cię nigdy nie zapuszcze,bo ty jestes piękna" albo "i nie dopuszczę cię aż do śmierci" ? :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: stresik przedślubny |
A Tobie Beti się zdażyło? Jak tam Twój poznany mąż? ;D -- Samotność to emocjonalna trzeźwość.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: stresik przedślubny |
demeter nigdy nie skojarzylam stresu przedslubnego z ciaza, z twojego wywodu wynika, ze albo nie bylam w stresie, albo bylam w ciazy, zadne z powyzszych nie jest prawda najlepsze sa szczesliwe malzenstwa, a powody ich zawierania w obliczu szczescia nieistotne
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: stresik przedślubny |
Taaaak... ja tam chwilowo się nie denerwuję, ale jutro trzymajcie za mnie kciuki - jakbym zaczęła. Ale faktycznie mój przyszły czasem mnie wkurza. Dzięki za wszelkie pomysły. Allinka
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: stresik przedślubny |
Ja natomiast przez cały dzień byłam pogodna, wyluzowana, szczęśliwa i radosna. Tylko podczas przysięgi dopadło mnie maksymalne wzruszenie jakiego chyba w życiu nie doznałam. Piękny to był dzień... Trzymaj sie Allinka. I uśmiechaj się. Bądź radosną panną młodą:)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: stresik przedślubny |
Ty to nazywasz stresem??? ja inaczej, ale spoko to nie boli.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |