4lomza.pl/

Czy ktoś może pracował? Warto się zgłaszać, bo tam chyba często szukają? I jak z zarobkami?

Nie przyjmą cię, przeważnie szukają kobiet.

Praca ok tylko kierowniczka chora psychicznie zapierdziela pieniadze z kasy na obiadki dla siebie a potem na koniec miesiaca bedziesz musial oddawac bo sie okaze ze jest manko robisz swiatek piatek i niedziela za najnizsza krajowa...

Sam fakt rekrutacji dużo mówi o pracy w tamtym salonie. Kasa podobno Ok. a Szefowa.. legendy. Wystarczy po pytać innych bądź klientów albo osobiście pójść na spacer i zobaczyć co tam się dzieje. Była raz konsultantka sama w salonie, bardzo sympatyczna, no i kręcąc bajere zapytałem się jak się pracuje itd. to zamilkła. Byłem innego dnia to była szefowa, siedziała jak królowa a innym kazała sprzątać. Wróciłem za 3 godz. dalej sprzątanie. Moja mamuśka poszła coś załatwić, trafiła na "królowa" to była świadkiem jakiejś kłótni między nią a pracownikiem. Tak się zastanawiam o co chodzi ?? Czemu nikt nie kontroluje takiego miejsca ? ludzie się zmieniają a "królowa" ta sama ? coś tu nie hallo... szkoda tylko tych pracowników

Praca sama w sobie z tego co słyszałem jest w porządku ale jeśli chodzi o miejsce Veneda to nie polecam tej pracy nikomu, ponieważ kierowniczka, która tam pracuje jest słynna na całej Łomży z jej arogancji, braku profesjonalizmu i szacunku do ludzi. Z tego co wiem stosuje okropny mobbing wśrod pracowników i co jakiś czas nagminni ktoś się zwalnia. Niestety tacy ludzie są bezkarni bo Agenci takiej firmy są nastawieni na ZYSKI a z tego co również słyszałem ta osoba wyrabia te plany , które są narzucone przez pracodawców, dlatego też taka właśnie osoba jest bezkarna i zachowuje się faktycznie jak KRÓLOWA.
GDZIE SĄ INSPEKTORZY PRACY?
PS. POMARAŃCZOWE AUSCHWITZ :)
Nawet w telewizji TVN24 ostatnio o tym było głośno :)
Pozdrawiam!

Może warto zgłosić to do inspekcji pracy? :) chamstwo trzeba tępić

piotr1212, wybierz się do tego salonu i poobserwuj. Albo wyślij znajomego. Ja byłam świadkiem sytuacji, gdzie kierowniczka przez telefon nadawała na pracownicę, straszne rzeczy o niej wygadywała do jakiegoś swojego przełożonego. Bardzo niefajne zachowanie.

Czemu nikt z klientów nie złoży na nią skargi? Pracownicy pewnie nie wiele mogą zrobić. Jak wygląda ta kierowniczka?

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)

Ta kierowniczka wszystkim daje do wiwatu. No chyba ze jestes przystojnym facetem albo chcesz podpisac nowa umowe. W innej sytuacji jestes traktowany jak intruz. Jej najczestsza odpowiedz to "jestem zajeta" a wszyscy wiedza ze stara panna z niej. A jak chce miec wolne od klientow to zamyka sie z laptopem na zapleczu i w glebokim powazaniu ma kolejke w salonie.
Szkoda mi pracownikow bo nic ich taka paniusia nie nauczy po za chamstwem wobec klientow.
Piotr szukaj lepiej innej pracy bo od otwarcia Venedy to pracowalo tam juz z 10 konsultantow ale nikt nie wytrzymal.

Nikomu nie polecam pracy z królową. Nikt nie odpowiedział, która to i jak wygląda. Więc ja opiszę: wiecznie obrażona Pancia blondynka, najstarsza z całej załogi (co po niej widać), wiecznie nosząca wysoko głowę - zupełnie tak jakby była pępkiem świata. Pani stara Panna. Pani hipochondryczka, która nie może się przepracowywać bo jest wiecznie chora. Szmaci załogę od dawien dawna i nie wielu wytrzymało z nią dłużej jak 3 miesiące (Brawa dla masochistów!). Skargi klientów? Składali... wielu składa do tej pory. Ale skarga na pracownika w "pomarańczy" nie przechodzi dalej i zatrzymuję się na poziomie Biura Obsługi Klienta. Jeżeli chodzi o jej przełożonych to oni mają jej zachowanie, i w stosunku do klientów, i w stosunku do pracowników w głębokim poważaniu dopóty dopóki robi plany - a plany robi bezczelnie oszukując klientów, celowo wprowadzając ich w błąd. Praca z Panią E. opiera się na niewypowiedzianym warunku "pracownik haruje". Biedni konsultanci mogą wyjść z pracy dopiero kiedy Pani kierownik pozwoli - nie ważne są godziny pracy i ustalany wcześniej grafik. Z respektowaniem dni wolnych od pracy też nie było tam kiedyś najlepiej (nie wiem czy to się zmieniło - znając życie penie nie), pracownik mając dzień wolny może zostać w każdej chwili wezwany do pracy lub być nękany telefonami od Pani kierownik, która przecież nie daje sobie sama rady z obsługą "plebsu", którym są dla niej przychodzący klienci. Mobbing w tym salonie jest rzeczą normalną i żaden Regionalny kierownik, czy Dyrektor sprzedaży nie zwraca na to uwagi bo ważniejsze jest to, że akurat w tym miesiącu słabo sprzedaje się np. "biznes" lub "TV".
Salon jak salon - gdyby kierownikiem był ktoś inny można by nawet czasami tam zajrzeć. Ale zadufanej i mającej się za "nie wiadomo co" Pani E. nic nie pomoże i nikt jej nie ruszy.
Może warto by było, żeby przełożeni tego salonu pojeździli po innych punktach i otworzyli oczy, że można być miłym, dobrym i pracowitym kierownikiem, który nie znęca się nad pracownikami i nie oszukuje klientów, a do tego realizuje plany.

Tak to jest z tymi kierownikami po agrobiznesie :-D:-D:-D

Pani kierownik tego salonu lubuje się w oszukiwaniu klientów wciskaniu im kitów a potem udaje że o niczym nie wie. Wcześniej gdy była kierowniczka na Broniewskiego było tak samo. Co najdziwniejsze skargi klientów nic nie dają świadczy to wybitnie o Orange jako firmie nieprzyjaznej klientowi.

Giraut

Mam podobne odczucia. Najpierw zrezygnowalem z oblugi na broniewskiego, chodzilem do venedy. Po jakims czasie wchodze do venedy, a tam kto? Pani kierownik. Ta pani mnie przesladuje. Znow na nia trafilem i znow zostalem wprowadzony w blad z umowa. Piszecie,ze ta pani wyrabia plany.. Ok ale czemu kosztem klientow? Czemu kosztem mnie, mojej zony? Pisalem skarge do orange.....jeszcze jak Pani pracowala na broniewskiego i co? Powtaje nowa galeria ,a ona tam....Pech? Klątwa? Szanowni Państwo ODRADZAM W 100% !
Szkoda, ze cierpia na tym pozostale panie.
Nie obrazam, wyrazam opinie, do ktorej mam prawo.
Wojciech

Czy coś się zmieniło w tym temacie? ;)