4lomza.pl/

Świetnie Panowie Prezydenci, zięć prezydenta podlega pod zwierzchnictwo zastępcy prezydenta, a synowa zastępcy prezydenta, podlega pod zwierzchnictwo prezydenta i według was nie ma w tym nic dziwnego, wszystko jest legalne i zupełnie nie ma was o co podejrzewać. Resztę stanowisk otrzymują rodziny radnych lub osoby spokrewnione z pracownikami urzędu. Rozpisujecie konkursy pod konkretne osoby, a jak się trafią dokumenty innych ludzi, którzy jakimś cudem posiadają takie kwalifikacje, to i tak na stanowisku obsadzacie konkretną osobę, pod którą to miejsce zostało przygotowane. Czy wy myślicie, że ludzie tego nie widzą? Z kogo wy chcecie zrobić idiotów, z mieszkańców miasta? Coś niebywałego, że macie czelność jeszcze komentować zaistniałe sytuacje i odnosić się do pytać z wielkim oburzeniem. Chciałam napisać wstyd panowie, ale wy już nawet tego nie macie, bo ta bezczelność przekracza już wszelkie granice przyzwoitości.

Niestety.

.

.

haha ostatnio byłem świadkiem ciekawej rozmowy w Urzędzie Skarbowym.Stojąc w kolejce za złozenem pita przy sasiednim okienku rozmawiały dwie panie -jedna obecny pracownik druga emerytowany ktora tez skladala dokumenty.Obecny pracownik pyta drugiej pani czy zna dziewczyne ktora ja obsluguje a ta ze nie mozliwe bo to zbyt odlegle czasy -na to druga pani ze to corka pani x ktora tutaj pracuje itp. itd. Po chwili pani obecny pracownik stwierdzila ze juz niedlugo jej dzieci tez ja zastapia -US -firma rodzinna

To pewnie o mnie mówiła , bo ja tam bede teraz pracowac. :)

Pani Krynicka podjęła bardzo Ciekawy temat. Uważam ze jej pytanie odnośnie dziedziczenia miejsc pracy w UM jest jak najbardziej na miejscu.

Kobieta konkretna która umie wyłożyć kawę na ławę.

Oby takich ludzi było więcej.
Zagłosuje na nią w następnych wyborach.

A pani Krynicka to jak znalazła swoją pracę.... Ja się tak zastanawiam

była na castingu

Ale to nie tylko w mieście!! W gminie, szkołach także! I wszyscy to widzą...chciałam zgłosić machlojstwo rodzinne, to tylko usłyszałam, że jestem na początku kariery zawodowej i żebym się dobrze zastanowiła. Szkoda, że tego nie nagrałam...

OŚWIADCZAM, ŻE NIE BĘDĘ UBIEGAŁ SIĘ O REELEKCJĘ !


... PREZYDENT

A TERAZ DRODZY MIESZKAŃCY POCAŁUJCIE MNIE W DU.PĘ!


...PREZYDENT

Amen

Świat cyrk, ludzie komedianty!

tak bylo, jest i bedzie wszedzie...

Pani Patrycja Jatczak spełniła wszystkie wymagania określone w ogłoszeniu o naborz
e na w/w stanowisko. Ukończyła Wyższą Szkołę Administracji Publicznej w Białymstoku na kierunku
administracja w specjalności administracja celna uzyskując tytuł licencjata. Ukończyła szkolenia z
zakresu: „Dotacje dla przedsiębiorstw w ramach działania 1.4 RPO WP”, „Wyznaczanie kierunków
wydatkowania środków unijnych w latach 2014-2020”, „Dotacje z Regionalnego Programu
Operacyjnego Województwa Podlaskiego dla przedsiębiorstw”. Posiada doświadczenie zawodowe w
zakresie zasad ubiegania się o wsparcie finansowe ze środków unijnych.
Ilość punktów uzyskana z przeprowadzonego testu kwalifikacyjnego oraz rozmowy kwalifikacyjnej
zagwarantowała Pani Patrycji Jatczak drugie miejsce. Poinformowała o dobrej umiejętności obsługi
komputera oraz bardzo dobrej znajomości języka angielskiego. Posiada wiedzę i umiejętności
niezbędne do wykonywania pracy na powyższym stanowisku.

Łomża, dnia 7 września 2012 roku.
Wytwarzający Inf. : Prezydent Miasta Łomża
Mieczysław Leon Czerniawski



Moje pytanie, więc w końcu, kto zatrudnił Panią P. Jadczak, czyżby prezydent Łomży zapierał się własnego podpisu?, co ma wspólnego administracja celna z rozwojem funduszy zewnętrznych?, jak ogromne doświadczenie zawodowe mogła mieć osoba w wieku 23 lat? i dlaczego nie wybrano magistra specjalizującego się w dziedzinie funduszy europejskich tylko licencjata?

Autor: antywszystko to wytlumacz nam jak znalazla ta prace ,bo ja mysle ze uczyla sie skonczyla szkole docelowo i jest w swoim zawodziea to co powiedziala to ma racje (forum to tylko gazetaoby sie dobrze sprzedac)i takich ludzi szanuje ,bo nie walcza o ciebie , tylko o wolne slowo wielki szacun dla pani krynickiej

debilem sie urodziles debilem umrzesz 100 lat 100lat niech zyje nam

pan wice niech nie zastrasza l sadami niech sie zajmie miastem lomza a sady go osadza

a wybory do obory
Poszli spolka dyrektory
Popatrzyli, powąchali
Swoje typy pozgłaszali
Jeden wybrał owcę białą
Drugi krowę nieco starą
Trzeci podszedł do koguta
Lecz nie brzmiała wspólna nuta

sami takich idiotów wybraliście

przepraszam ten co straszy prypomina jasie fasole

Jasiu !

Nie strasz nie strasz bo sie zesrasz