czwartek, 28 listopada 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
o łomżyńskiej porodówce

poczytajcie.
http://www.nelagrabowska.pl/#!o-nas/c1se

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

Przeczytałam to i ze szczerego serca współczuje mamie i dziecku.
Jedno czego mogę pogratulować matce dziecka, to to że ma niesamowity instynkt macierzyński i że nie dała za wygraną personelowi szpitala który chciał zbagatelizować sprawę i dopięła swego.
Po prostu Kochająca matka!!!!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

właśnie. niestety to że ktoś jest ordynatorem nie znaczy ze jest dobrym lekarzem jak widać...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

Kolejna skrzywdzona rodzina przez ordynatora, a on jakoś trzyma się stanowiska - ciekawe czemu w tym szpitalu trzyma się lekarzy robiących innym krzywdę pomimo nowego Dyrektora?

Barbara

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

po przeczytaniu tego opisu porodu zastanawia mnie czemu matka żali się na necie a nie w sądzie! już dawno powinna postawić w stan oskarżenia pielęgniarki i lekarzy! bo ginekologia i położnictwo w Łomży to totalna porażka. co do słów ginekologa o rehabilitacji dziecka to niech łomżyńską rehabilitację wsadzi sobie w buty-będzie wyższy!!!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

Mi pomimo kalectwa dziecka na całe życie, udowodnienia winy w sądzie nie powiedział przepraszam, rehabilitacji też nie zaproponował. Po prostu na wszystko gdzieś do tego stopnia że na ulicy potrafił się za nami oglądać żeby sobie popatrzeć.

Barbara

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

przerażające...Służba Zdrowia zapomina jak być człowiekiem

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

Masakra, współczuję...
niestety porodówka w Łomży jest na poziomie czasó PRLu. Jeśli kobieta ma pieniądze i możliwości polecam omijać i szukać sobie prywatnej kliniki.Na miejscu Tej matki nieodpuściłabym i skierowała sprawę do sądu.Zbyt wiele było takich sytuacji w łomżyńskim szpitalu.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

Omijać ten szpital i oddział łukiem i rodzić gdzieś indziej wtedy jak nie będą mieli pacjentów to dyrektor tej placówki pomyśli może że trzeba tam zrobić porządek poniewaz nie ma pacjentów a tym samym pieniążków za nimi idących z NFZ.
Najbardziej dotkną ich kwestie ekonomiczne bo jak nie będzie pacjęntek to i nie będzie kasy i nie będzie na utrzymanie tego towarzystwa wzajemnej adoracji wtedy może ale to może pójdą po rozum do głowy ze potracili stanowiska pracy. Także tak jak Kalarepka napisała szukać jak jest mozliwość czegoś innego a oni niech tam się leczą nawzajem.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

Kalarepa miałaś wtedy rację sorki ;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

nie ma za co Janusz :)



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

w zyciu nie bede tam lezala.

slyszeliscie takie okreslenie jak ANIOŁY ŚMIERCI???

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

Dziewczyny w ciąży nie pozwólcie, żeby jakieś połozne i lekarze skazali was i wasze dzieci na kalectwo. Na mnie i mojego synka Filipka (19 miesięcy) jest już za pózno, ale proszę was nie rodzcie w Łomży!!!!!!!!!!!!!! po takim porodzie pozostawiono nam jako codziennosc rehabilitację, morze wylanych łez, i patrzenie na moję dziecko z wiotkośćią mięśni, które gdyby nie poród na łomżyńskiej porodówce, byłoby prawdopodnie zdrowym, biegającym, gadającym chłopczykiem, a nie biednym, słabym, nawet nie przeżuwającym dzieckiem (wiotkosć przełyku). Nie dajcie zrobić z siebie ofiar!!!!

Jak przekazać 1% podatku? Fundacja „Zdażyć z pomocą”
Numer ewidencyjny: 22117 Nazwisko i imię podopiecznego: Filip Wądołowski
Schorzenie: wiotkość mięśni, opóźnienie rozwoju psychoruchowego

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

Moja ciotka parę ładnych lat temu rodziła w Łomży. Dziecko urodziło się zdrowiutkie. Zabrano je na ważenie, pielęgniarka zostawiła je same na kilka minut w pomieszczeniu. Prawdopodobnie się zakrztusiło, bo gdy weszła tam inna pielęgniarka maluch był już siny. Odratowano go, jednak do końca życia wymaga specjalistycznej opieki. Ciotkę o zajściu poinformowała dopiero druga pielęgniarka, pierwsza oraz lekarz próbowali sprawę zataić. Skończyło się w sądzie, gdzie dostali (wójostwo) odszkodowanie i rentę. Pielęgniarka nie przeprosiła, na koniec skwitowała, że "nie takie rzeczy tam się dzieją i jakoś rodzice nie płaczą".

Każdą taką sprawę należy zgłaszać i nagłaśniać. Żyjemy w XXI wieku i takie rzeczy nie powinny się zdarzać, a jednak są normą.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

Rodzice nie płaczą? SZok... ja leżałam 2 tyg po porodzie i łez wylałam
przysłowiowe "morze". Nie ja jedna z resztą.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

Wśród moich znajomych mam 5 przypadków gdzie w trakcie porodu bądź ciąży doszło do - pisząc delikatnie - "różnych nieprzyjemnych sytuacji" na łomżyńskiej porodówce.Najlepsze to to że jeden miał miejsce 20 lat temu ale 3 kolejne były w ciągu ostatnich 2-ch lat.
Kiedyś "przypadkowo" trafiłam na oddział gin. położniczy do Zambrowa, potem wiedziałam że miałam szczęście że właśnie tam trafiłam.Z kolei decydując się na urodzenie dziecka wiedziałam że nigdy w życiu w Łomży.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

Może gdyby każdy zgłaszał błędy lekarskie, chamskie zachowanie i inne nieodpowiednie sytuacje wyższym organom, to obecnie w szpitalu nie było by taka źle.
Wiele kobiet tam rodzi, część z nich ma szczęście i po porodzie są zadowolone, inna część ma traumę do końca życia.
Znam przypadek gdzie kobieta miała strasznie ciężki poród, odmówiono jej cesarki. Synka jej wyciśnięto siłą, przy czym uszkodzono kanał rodny. Prawie się wykrwawiła. Na odchodne lekarz rzucił (uważając chyba, że skoro ma zamknięte oczy to nie słyszy), że można jednak było zrobić jej cesarkę, bo jak kipnie (jeśli ktoś nie rozumie - umrze, takiego słowa użył lekarz) to będzie problem.
U dzieci moich dwóch znajomych uszkodzono przy porodzie rączkę.

Jak czytam kolejne podobne historie, to co raz bardziej się cieszę, że rodziłam za granicą i po przez cc.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

Ja urodziłam przez CC, ale tylko dlatego, że lekarz, który pełnił dyżur, nie czeka na
bonus ani nie narażał zdrowia mojego i dziecka. Pewien lekarz, nie pamiętam
nazwiska, ze szpitala św. Zofii w Warszawie, w wywiadzie powiedział, że lekarz
mający 10, 15 czy więcej lat doświadczenia jest w stanie, położne
z resztą też, przewidzieć czy kobieta ma predyspozycje i siły na poród sn...
Inną kwestią jest cesarka na żądanie, której jestem przeciwna.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: o łomżyńskiej porodówce

prywatna klinika w białymstoku

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org