4lomza.pl/

witam, od dłuższego czasu widzę przejeżdżając drogą z Podgórza do Łomży niezbyt przyjemną rzecz. Otóż, na zakręcie blisko Łomży ,przy samej głównej ulicy,(po prawej stronie jak się jedzie od Łomży) stoi nie wykończony , pusty z napisem SPRZEDAM dom.Z tego co widzę rzadko kiedy ktoś tam się pojawia a do budynku jest przyczepiony łańcuchem pies .Duży, mieszany kundelek wg. mnie totalnie zaniedbany. Z tego co widzę nie ma nawet schronienia przed deszczem, nie ma jakiejkolwiek budy. Nie wiem jak z jedzeniem, pies wygląda naprawdę nie ciekawie.Czy możliwe jest aby ktoś z łomżyńskiego tow. opieki nad zwierzętami mogł podjechać i obejrzeć w jakim stanie jest ten pies?

SZYBCIEJ DOWIEDZIALBYS SIE GDYBYS TAM ZADZWONIL A NIE MARNOWAL CZAS NA FORUM

Oczywiście że tak. Ale musisz to zgłosić.

Jeżeli nie będziesz miał wyj*bane na wszystko, wszystko będzie miało wyj*bane na ciebie...

Marnował czas? Autor tematu nie marnuje czasu, bardzo dobrze, że są jeszcze ludzie których to obchodzi, którzy zwracają uwagę na takie rzeczy! Wielki plus dla kolegi!

Spuść go z łańcucha.Prędzej sobie poradzi na wolności.

powtarzam,nie mieszkam ani w Łomży, ani w Podgórzu.Nie mam adresu tego domu.(nie ma nr.)Gdybym mieszkał w Łomży z pewnością bym przynajmniej nakarmił tego psa...

Możesz zadzwonić do TOZ, SM lub na policję, opisać sytuację i gdzie mniej więcej znajduje się dany dom. Zainteresują się tym, bo to łamanie praw zwierząt, możliwe, że nawet znęcanie się.

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

maila do TOZ-u Łomża też można wysłać? (na stronie jest podany)

Straż miejska podobno ma teraz gówienka zbierać to niech i tam posprzątać podjadą. Zadzwoń do nich.

Straż Miejska raczej tam nie działa.Je99 jeździsz tamtędy ,zatrzymaj się.Zobacz jak pies wygląda.Czy jest wychudzony,czy ma schronienie.Zgłoś to policji.Jeśli nie ma tam właściciela to i TOZ nic nie zdziała.

Jeśli nie ma schronienia to spuść go z łańcucha.

niestety jeżdżę autobusem i gdybym wysiadł koło tego domu to z 5 km na piechtę do Łomży...Poza tym cała działka z domem jest ogrodzona siatką.poszukam zdjecia tego domu bo od chyba roku był napis "sprzedam"

Najlepiej zgłoś na policję opisując dokładnie miejsce. Policja jest w stanie odnaleźć właściciela i przymusić go do poprawienia warunków bytu psa. TOZ nie ma takiej władzy ani możliwości jak co niektórym się wydaje. Inspektor TOZ jest tylko jeden i to społecznik, niestety jest ograniczony czasem (musi też pracować aby zarobić na chleb), a ma mnóstwo podobnych zgłoszeń, które czekają w kolejce. Takich sytuacji gdzie psy żyją w ciężkich warunkach jest w naszych wiejskich posiadłościach ogrom. Zresztą w samej Łomzy też tego nie brakuje.

ok, mam zdjęcia tego domu.
http://domy.pl/dom/lomza/dol86147043
czyli mam zadzwonić do straży miejskiej najlepiej...

Nie do SM, bo działa tylko w Łomży. Wyłącznie na policję.

TOZ może podarować budę dla psa.Potrzebna będzie pomoc w jej transporcie.

A dla właściciela kufajkę bo chłody idą.

To chyba reklama bo ja tam żadnego psa nie widzę.Je 99 gadaj że chcesz chałupę sprzedać razem z budą którą dostaniesz od foruma.

A co to za dom niby ma byc ??

Mój kurnik, jest o wiele większy od tego czegoś, szumnie nazwanego domem :)

czytaj ze zrozumieniem...pies jest uwiązany przy domu (z napisem "sprzedam") nie widać tam ani nr. domu ani adresu-ulicy więc znalazłem w necie foto. chodzi tutaj o miejsce....a nie o jakąś reklamę.

je99 ale narobiłeś zamieszania :)))
Dzisiaj wolontariuszka ze schroniska jadąc do rodziny specjalnie zatrzymała się przy tym domu w Podgórzu, aby ocenic sytuację.
i co stwierdziła:
Z tyłu za domem jest buda i to bardzo porządna, ocieplona pierzyną. Pies chodził luzem. W tym czasie właściciel karmił go karmą zresztą bardzo luksusową. Wolontariuszka rozmawiała z właścicielem, który twierdził, że pies ma chorobę skóry i jest w trakcie leczenia.
Czasami lepiej jest się upewnić jaka jest faktyczna sytuacja niż robić niepotrzebne zamieszanie.

przepraszam za całe zamieszanie.Powtarzam że za każdym razem widziałem go na łańcuchu jadąc autobusem, nie miałem "okazji" być bezposrednio w kontakcie.Tak czy tak cieszę się ze z psem nie jest źle:)chyba lepiej tak niż gdyby było gorzej

Podziwiam za odwage. Ludzi wrazliwych to dzis juz prawie nie ma.