4lomza.pl/

Mieszkańcy Bielawy, dolnośląskiego miasteczka, nie zgodzili się na zmianę nazwy osiedla XXV-lecia PRL na Jana Pawła II.
Jak myślicie, co jest powodem takiej decyzji mieszkańców Bielawy?
Pewnie przez dobrobyt (ale dla siebie), jaki został stworzony przez władze RP wybierane w demokratyczny sposób od 1989 roku.

http://fakty.interia.pl/wiadomosci/prasa/news?inf=725334

Pozdrowienia.

Lepsza nazwa JANA PAWALA II

lepsza gorsza ale nie bez przesady żeby większośc ludzi uważała że za komuny było wszystkim lepiej

bigi2004

Ptysiu, zastanawiaj się nad tym co piszesz. Takiego papieża nie było, nie ma i nie będzie.

JANA PAWŁA II

No jajca dosłownie, tego jeszcze nie było żeby zmieniać nazwę na jakić pier...y prl, normalnie śmiech na sali

Master398, chodziło o zmianę nazwy osiedla z XXV-lecia PRL na Jana Pawła II, a nie odwrotnie.

Pozdrowienia.

no faktycznie źle przeczytalem. Z drugiej strony nie rozumiem tych mieszkańców.

Czy uważacie, że Ojciec św. chciałby aby nazywano jego imieniem ulice! Czy chciałby stawiania pomników. Nic nie rozumiecie z jego nauki. Zamiast kasę miasta przeznaczać na przemianowanie ulicy przeznaczcie ją na dzieciaka, który nie ma kasy a chce się uczyć. Dajcie mu stypendium choćby 50 PLN miesięcznie. To jest nauka Mojego Ojca jedynego Ojca, Jana Pawła II, Karola Wojtyły.

MoJe ŻyCie To MentoR.

moze to nie chodzi o to, ze oni w jakis sposob stawiaja prl nad Janem Pawlem II,moze to o to chodzi, ze to przesada nazywac jakies osiedle Jego imieniem
ja rozumiem nazywanie tak szkoly, parafii czy jakiegos instytutu- po prostu czegos, co niesie ze soba wartosci chrzescijanskie i co przedstawia wartosc w samym sobie
a osiedle , park itd.- nie podoba mi sie to rowniez
z szacunku dla tego wielkiego Czlowieka nie powinnismy szastac jego imieniem

Zgadzam się z toba Marcelus. Bardziej by się nasz Papież cieszył, gdyby zamiast tych pomników udało się wybudowac kilka domów opieki, stworzyć system stypendiów dla ubogich a uzdolnionych dzieci i to by był najpelszy pomnik Jego Pamięci. A nie place, osiedla, ulice.
A Bielawa miała swego czasu duże zakłady bawełniane, podobnie jak Łomża (pracowało przecież w nich 3000 ludzi), więc się nie dziwię że tęsknią za tamtymi czasami, w których była praca, jaki taki porządek i społeczeństwo mniej zaganiane za pieniądzem. I mimo siermiężnego życia, klopotów w zdobyciu upragnionych towarów, jakoś się żyło inaczej.