Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Listonosz.. |
wczoraj list nie doszedł.. dziś też nie.. to do chujaaa kiedy on bedzie?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Listonosz.. |
miał dojść w środę;-)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Listonosz.. |
Toś ty chłopie atrament wypił, że ch...m piszesz ?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Listonosz.. |
A co się martwisz, jeśli wiesz, że nie doszedł to musiałeś się widzieć ze swoją Walentynką:)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Listonosz.. |
przeciez pisalismy, ze w srode,
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Listonosz.. |
Listy nadane parytetem zawsze dochodzą.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Listonosz.. |
I zawsze w środę.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Listonosz.. |
Historia, którą miałem napisać w komentarzu, ale jednak zdecydowałem się dodać osobno. Bohaterem jest sąsiad, który wszystkim zalazł za skórę, między innymi Bitwą o Domofon (o której może napiszę). Ale to nie on jest piekielnym, no może "trochę". Dostaliśmy nowego (L)istonosza, młody, ale leniwy, więc do poczty pielgrzymki po przesyłkę. Proceder nie trwał długo, trafiła kosa na kamień. Pod skrzynką dorwał go (S)ąsiad. S - Dlaczego pan wypisuje awizo? Nawet pan nie sprawdził, czy ktoś w domu jest. L - A ja nie będę chodził po schodach. Pan nie jest jedynym, któremu mam zanieść przesyłkę. S - Może nie, ale to pana praca. I za to panu płacą. Kłótnia trwała dłużej, strony przeszły stopniowo od "pan" przez "ty" do "***". W pewnym momencie sąsiad nie wytrzymał i przywalił listonoszowi w twarz. S - Jak chcesz, idź do sądu. Sam dałeś mi alibi - zamachał awizo - mnie w domu nie było. Listonosz do sądu nie poszedł, za to zmienił teren, a do nas wrócił poprzedni. Sprawy w sądzie nie było.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Listonosz.. |
ha ha ha :) dobre :D ------- lepiej należeć do niektórych niż do wszystkich --------
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |