Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Komin.... |
Głupie pytanie ale.... Dla czego światła na naszym łomżyńskim kominie mrygają? Czy to w związku ze świętami??
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
też zauważyłem ostatnio :P może mała przeróbka , lepiej teraz wygląda
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
tak w wigilie będą prezenty pod kominem. a mikołąj musi wiedzieć gdzie jest ciepłownia w łomży, zeby samolotem nie uderzyć, czyli ze wzgledów bezpieczeństwa.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
Weszły nowe przepisy dotyczące sposobu oświetlenia takich obiektów. LORD ON
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
Też to ostatnio zauważyłem. Z drugiej strony, jest to niewielka oszczedność, ponieważ przez 50 % czasu światła są zgaszone. he
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
Najwiekszy komin w Łomży i okolicuy to komin MPEC-u moze oswietlili go NA ŚWIETA ,aby Świety Mikołaj wiedziałgdzie ten komin i żeby wżóciłtam prezenty !
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
Mikołaj włazi przez komin właśnie więc dali brodaczowi namiary coby trafił. A że jest to główny komin Łomży tak więc jednym ruchem nas wyr... znaczy oprezentuje grzecznych :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
Wątpliwa to sprawa, jakoby pudło po lodówce zmieściło się w tym kominie...:) Jantar
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
W ten komin to i samochód osobowy by się zmieścił, trochę mniejszy od Mercedesa. Pozdrowienia.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
Nocne oznakowanie przeszkodowe komina ciepłowni MPEC w takiej jak obecnie formie działa od 3 grudnia 2005 roku. Zmianę sposobu ostrzegania użytkownikow ruchu powietrznego wymusiło ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURYz dnia 25 czerwca 2003 r. w sprawie sposobu zgłaszania oraz oznakowania przeszkód lotniczych. Jeżeli sygnały swietlne zwrócą większą uwagę Św. Mikołaja na Łomżę, w postaci większej liczby odwiedzonych domów tym bardziej będziemy usatysfakcjonowani wykonaniem zadania w okresie przedświątecznym.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
No i sprawa wyjaśniona !
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
Misiek-2lo - Oszczędność wątpliwa, bo sam fakt zapalenia żarówki wymaga energii równej kilku minutom świecenia. Dlatego wychodząc na kilka chwil z pokoju nie warto gasić światła, ponieważ w ten sposób zamiast oszczędzać - nabijamy sobie dodatkowo rachunek. O ile w pojedynczym przypadku różnica jest niemal niezauważalna, o tyle w ciągu miesiąca rachunek za energię może wzrosnąć. Ale to tylko tak wtrącam, przy okazji :) Wracając do tematu migająca lampka również rzuciła mi się w oczy. Moim zdaniem faktycznie komin jest bardziej widoczny, o czym świadczy ilość osób, które ową zmianę zauważyły ;-) Pozdrawiam!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
4HuGo :) skąd wziąłeś tą teorię ??. Gdyby tak było jak mówisz, włączenie żarówki powodowało by ogromne przeciążenie, rozżarzenie się włókna żarówki trwa ułamek sekundy i gdyby ten fakt przełożyć tak że (jak piszesz) energia kilkuminutowego świecenia została wykorzystana w ułamku sekundy to miast żarówki zaświeciła by nam się... instalacja :). Żarówka jest to odbiornik elektryczny oporowy a więc fakt jego włączenia do sieci nie powoduje znaczących zmian obciążeń sieci w funkcji czasu zadziałania. Prawdą natomiast jest iż włókno żarówki szybciej się "zużywa" na przemian to rozgrzewając się i stygnąc (rozszeżanie się metali i kurczenie). Ot i cała filozofia Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
Szczerze mówiąc, to nie pamiętam dokładnie, ale obiło mi się gdzieś o uszy. W telewizji, internecie czy coś. Podobno korzystniej jest nie wyłączać światła wychodząc na moment z pokoju. Zaznaczam jednak, że specjalistą od elektryki nie jestem, a jeśli jestem w błędzie, to w takim razie bez ogródek się do tego przyznaję :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
A jednak, jest tu ziarnko prawdy :) Z tym, że powyższe stwierdzenie dotyczy popularnych podłużnych świetlówek, a nie żarówek stosowanych na łomżyńskim kominie. Nie chodzi też o rachunki, lecz faktycznie - o eksploatację. Przytaczam cytat z Wikipedii: "Świetlówki zużywają więcej prądu na sam zapłon, niż na podtrzymywanie świecenia. Nie warto ich więc wyłączać na mniej niż kilka-kilkanaście minut, ani instalować w łazience, ubikacji. Świetlówki już po około 2000 h, przy 1 włączeniu, na 3 h dziennie, osiągają zaledwie połowę pierwotnej wydajności. Niszczeją bardziej od częstych zapłonów, niż od czasu świecenia." Oraz link: http://pl.wikibooks.org/wiki/Jak_żyć_oszczędnie Pozdrawiam :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
i to się zgadza jeśli chodzi o świetlówki :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
4Hugo, nie udało Ci się tym razem...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Komin.... |
Ptysiu to nie komin to taka nowoczesna choinka na której mrygają lampki,napewno mikołaj przyniesie ci tam prezent.pędz szybko
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |