4lomza.pl/

W PIĄTEK 22.07.2011 pomiędzy 13 a 15 z ośrodka rehabilitacji dziennej na ul. Sikorskiego 222 skradziono niebiesko - biały plecak. nie chodzi mi już o sam plecak, czy tam bluzę, czy o napoje się w środku znajdujące, zależy mi na papierach notatkach i płytach które się tam znajdowały, była tam też pieczątka wystawiona na Usługi Fizjoterapeutyczne numer tel tam był też. proszę tylko o zwrot tych rzeczy dla tego co ukradł sa nic nie znaczące a dla mnie to poważna sprawa bo odtworzenie tego wszystkiego zajmie mi troszkę czasu w pewnych adresów zapisanych w notatkach i tak nie odtworzę wiec proszę tego co mi to zakosił o zwrot niech wrzuci do skrzynki lub podrzuci do firmy z której to skradł na podwórko za budynek lub nich zaniesie na plażę i powiesi na łódkach przy domku ratowników. Bardzo mi zależy na wszystkich papierach rachunkach pieczątce fakturach listach uczestników pewnego kursu bo odtworzenie tego wszystkiego zajmie mi naprawdę dużo czasu i nerwów a jak by ktoś znalazł jakieś płyty lub notatki lub pieczątkę proszę o kontakt na adres malinatom@poczta.onet.pl będę wdzięczny za każdą informację
dodatkowo skradzione listy uczestników kursu narażają tych uczestników kursu na dodatkowe zaliczenia to niestety wiąże się z dodatkową opłatą minusem jest to że w skradzionym plecaku były elementy ratujące życie osób które mogą ulegnąć podtopieniu w wodzie wiec złodzieju jeżeli nie chcesz mieć kliku istnień ludzkich na sumieniu oddaj zawartość plecaka a sam plecak sobie zatrzymaj a dodatkowo ma nadzieję ze kradnąc ten plecak sam bedziesz potrzebował pomocy na wodzie a ratownicy nie udzielą tobie pomocy na czas to nie miej pretensji do nikogo, miej sam do siebie bo ty zawaliłeś to co może innym uratować życie

chamstwo nie zna granic...współczuje i życzę pomyślnego zakończenia sprawy

"Mimo świata który,
kocha i rani nas dzień w dzień,
gdzieś na szczycie góry,
wszyscy razem spotkamy się."

Niestety strach nawet rasowego psa zostawic przed sklepem hehe

??

mi tez plecak z czwartków lekkoatletycznych pizdneli kiedyś, aaa a gorsi są ci co kradną z cmentarza znicze albo wiązanki to są skurwysyny.

mi kiedyś psa spod sklepu chcieli ukraść, na szczęście wyszłam w porę. Najlepsze było tłumaczenie "nie chcieliśmy żeby tak piesek sam stał, chcieliśmy tylko go wziąć na spacer"