Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Sobotni spacer zimowy... |
... Kurdwanowem... Płatki śniegu z rzadka leniwie ścieliły się po okolicy, pokrywając cienką kołderką nagie gałązki brzóz... Na prawo – wróbli trele radosne, Chyba nieboraki poczuły już wiosnę... Na lewo – radosna dziecięca wrzawa, Jazda na sankach to świetna zabawa :) Na dachu śmietnika sopelków moc, Można by na nich w księżycową noc Odegrać Roku Pory Cztery... Obok przemknęły ze dwa renifery... (renifery??? Bzdura! To jest ściema dla celów „poetyckich” :)) - Tutaj jesteśmy w ciepłych krajach – rzecze Dziadzio do wnusi (pod spodem biegła rura ciepłownicza) - A tutaj mamy Alpy... – oto dziadkowe kształtowanie wyobraźni u wnusi. Malec w wózku zaniemówił – w niemym zachwycie kontempluje urbanistyczny krajobraz.... A może to przez ten leciutki mrozik??? Tigerku, Oprócz brązowego, kłusującego wyżła i czarnego kota, który w zuchwałości swojej przebiegł mi drogę (na szczęście jak sądzę :), żadnych bengalskich ani mandżurskich żem nie uwidziała. Pomyślałam sobie że to przecie ciepłolubne stworzenia, toteż bliższa im zapewne Afryka dzika, a nie nasza mroźna kraina, toteż siedzą doma i futra o kaloryfery grzeją... :) Ach jo! Westchnęło się, gdy wzrok spoczął na pn-wschodzie... Ryskago
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Sobotni spacer zimowy... |
Witam ryskago! Cóż za mocne wejście z samego poniedziałku. Widać u ciebie tęsknote za Łomżą, a może za Tigerem, co zresztą widać w twojej poezji. ADALL pewnie już cięzko pracuję i jeszcze nie jest aktywny, ale niedługo pewnie odezwie się. Co było przyczyną twojej nieobecności, czyżby grypa? POZDRAWIAM.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Sobotni spacer zimowy... |
Ano grypa Panie Em..., hmm, Maćku...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Sobotni spacer zimowy... |
A bardzo ładny wierwszyk.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Sobotni spacer zimowy... |
Wiadomo - poetka!!!. Będzie następczyni Szymborskiej. Pozdrawiam.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Sobotni spacer zimowy... |
ryskago masz talent - marnujesz się w banku :) Masz rację - kocury mojego pokroju uwielbiają ciepełko. Jak śpiewał Twój ziomek Zbysio Wodecki: Afryka dzika dawno odkryta, sun of Jamaica blues Polish Barbados i Galapagos a ja dodam Łomża welcome to :D Pozdrawiam T i g e r
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Sobotni spacer zimowy... |
Tigerku, To nie talent, to... Ryskago buja tera w obłoczkach, ale nadejdzie ten dzień, kiedy zleci z nich z wielkim hukiem - takie jest życie... :( A Zbysia to spatkałam już kilkakrotnie w Krakowie, alem nie słyszała żeby Pszczółkę Maję podśpiewywał, jeno gazetę w kiosku grzecznie kupował... :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Sobotni spacer zimowy... |
fiu, fiu. Poezja na witrynach łomżyńskich. Chyba się wczoraj cholera czymś przytrułem :((( Dopiero w południe wraca człowiek do przytomności. Jakiż to dziś dzień ryskago ? Ja Zbyszka kiedyś poznałem w jednym z kasyn krakowskich. Ale było to w czasach, kiedy był w dołku. Nie szło mu, nawet o włosy nie dbał i je chyba nie mył zbyt często. Teraz jest już wszystko OK, odbił się. Ale w tamtych okolicach zawsze mieszkali wartościowi ludzie !! :)) ADALL
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Sobotni spacer zimowy... |
ja z kolei pamiętam Zbysia z występu w Łomży ale było to w czasach kiedy nosił jeszcze okulary a'la Jaruzelski :) Pozdrawiam T i g e r
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Sobotni spacer zimowy... |
:) :(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Sobotni spacer zimowy... |
Witam Może wcale nie musisz spadać z tych obłoczków swych bujanych :) ?. Może się uda ... Ave
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Sobotni spacer zimowy... |
Ja to jestem chory ale bym se poszedł na spacer.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Sobotni spacer zimowy... |
Autor: Grzesiek_Mazurek (80.240.166.---) Data: 21-02-05 15:39 Witam Może wcale nie musisz spadać z tych obłoczków swych bujanych :) ?. Może się uda ... :))))))))))))))
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |