środa, 27 listopada 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
Stirlitz !

http://www.joemonster.org

Himmler wzywa jednego ze współpracowników:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
- 45
- A czemu nie 54?
- Bo 45!
Himmler zapisuje w aktach "charakter nordycki" i wzywa następnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
- 28
- A czemu nie 82?
- Może być i 82, ale lepsza jest 28.
Himmler zapisuje w aktach "charakter bliski nordyckiemu" i wzywa kolejnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową
- 33
- A czemu nie... a to wy, Stirlitz.

`
Stirlitz powtarzał, iż zawsze lepiej jest raz podsłuchać niż 100 razy
usłyszeć...


Stirlitz gnał swoim 600-konnym Mercedesem do Berlina. Obok niego pędzili
ss-mani na motocyklach.
- Paparazzi - pomyślał Stirlitz.


Stirlitz przeglądał pocztę elektroniczną. Nagle do gabinetu wszedł Muller. U
Stirlitza na ekranie ujrzał szereg bezsensownych znaczków.
Szyfr - pomyślał Muller.
KOI-8-R* - pomyślał Stirlitz


Stirlitz zwinął kartkę w rulonik i wrzucił do pisuaru. Wiadomość bezpiecznie
dotarła do Centrali.


Stirlitz spacerując po berlińskich ulicach, ujrzał grupę smagłolicych mężczyzn
z bujnymi ciemnymi brodami i w turbanach na głowach.
- Turyści - pomyślał Stirlitz.


Stirlitz wszedł do gabinetu i ujrzał Mullera leżącego na podłodze i nie
dającego oznak życia.
- Otruty - pomyślał Stirlitz przyglądając się rączce siekiery wystającej z
piersi.

(* KOI-8-R to symbol kodowania cyrylicy - dla mniej sprytnych)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Stirlitz !

Zawsze piszecie tu jakieś takie Historyjki ? Jak wy chcecie żeby tu zajrzał jakiś gość z UM albo Admin jak piszecie takie coś !

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Stirlitz !

Może gość z UM albo Admin, częsciej będzie tu zaglądał, kiedy zobaczy, że znajdzie tu coś, co choć trochę poprawi mu humor?

---
PGG

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Stirlitz !

Stirlitz dokarmiał ukradkiem małe niemieckie dzieci. Na drugi dzień dzieci od ukradka puchły i umierały.
*
Stirlitz pomyślał.
Spodobało mu się, więc pomyślał jeszcze raz...

Pozdrawiam

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Stirlitz !

Albo jak znajdzie cos, co pozornie bezsensowne, jest setki razy mniej debilne niz obecne tematy na 4lomza...

------------
Szybkościomierz samochodu Bormana pokazywał 120 km/h. Obok szedł Stirlitz udając że nigdzie się nie śpieszy
*
Stirlitz zobaczył jak banda wyrostków pompuje kota benzyna.
Kot wyrwał się, przebiegł kilka metrów i upadł.
Benzyna się skończyła - pomyślał Stirlitz.
*
Stirlitz kopnięciem otworzył drzwi i na palcach, cichutko zbliżył się do
czytającego gazetę Müllera.
*
Stirlitz migiem uciekł przez okno.
Mig skrył się w chmurach.

klaniam sie nisko i pozdrawiam
Indar



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Stirlitz !

Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.
***
Stirlitz spacerował po dachu kancelarii Rzeszy. Nagle poślizgnął się, upadł i tylko cudem zahaczył o wystający gzyms, unikając upadku z dużej wysokości. Następnego dnia cud posiniał i obrzękł.
***
Stirlitz szedł ulicami Berlina, coś jednak zdradzało w nim szpiega: może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron?
***
Dom Stirlitza okrążyli gestapowcy. - Otwieraj! - krzyknął Mueller.
- Stirlitza nie ma w domu! - powiedział Stirlitz. W ten oto sprytny sposób Stirlitz już piąty raz przechytrzył gestapo.
***
Stirlitz otrzymał telegram: "Jeśli nie zapłacicie za energię elektryczną, wyłączymy wam radiostację".
***
- Stirlitz, co jest lepsze: radio czy gazeta? - zapytał podejrzliwie Mueller.
- Gazeta, w radio nie zawiniesz śledzia - odparł spokojnie Stirlitz.

:))"

°°°°°°°°°°
... evaa ...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Stirlitz !

Stirlitz szedł ulicą, kiedy z tyłu rozległy się strzały i tupot podkutych butów.
- To koniec - pomyślał Stirlitz wkładając rękę do prawej kieszeni spodni.
Tak, to był koniec. Pistolet nosił w lewej.

Stirlitz wie.
Muller nie wie, że Stirlitz wie.
Stirlitz nie wie, że Muller nie wie, że on wie.
Ale Centrala wie...

Mueller wiedział, że Rosjanie, zamieszawszy cukier, zostawiają łyżkę w szklance z herbatą. Chcąc sprawdzić Stirlitza, zaprosił go na herbatę. Stirlitz wsypał cukier do szklanki, zamieszał, wyjął łyżeczkę, położył ją na spodeczku, po czym pokazał Muellerowi język.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Stirlitz !

Stirlitz szedł ulicą i nagle zobaczył prostytutkę.
-o k***a! - pomyślał Stirlitz
-o Stirlitz! - pomyślała prostytutka


Stirlitz, spacerujac zima nad brzegiem jeziora, ujrzal na nim ludzi.
"Łyżwiarze" - pomyślał Stirlitz.
"Stirlitz" - pomyśleli wędkarze.


Do gabinetu Bormanna wchodzi nieznajomy. Patrząc prosto w oczy Bormanna, mówi:
- Słonie idą na północ.
Bormann spojzal na niego z niesmakiem:
- Słonie idą do diabła, - odpowiada - a gabinet Stirlitz'a jest piętro wyżej.


Stirlitz wolnym krokiem zbliżył sie do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulice i spojrzał w okno.
Tak, nie mylił sie. Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.


Stirlitz na popijawie u Mullera mocno przecholowal. Nastepnego dnia, żeby rozwiac watpliwosci, wchodzi do gabinetu Mullera i pyta:
- Sluchajcie, czy domysliliscie sie po wczorajszym, ze jestem sowieckim agentem?
- Nie - przyznal Muller.
Stirlitz odetchnal z ulga.


Stirlitz, przechodząc korytarzem, jakby od niechcenia pchnął drzwi gabinetu
Bormanna. Drzwi ani drgnęły. Stirlitz zatrzymał się, rozejrzał i pchnął
mocniej. Bez skutku.
Pewnie zamknięte - pomyślał.


- Stirlitz to sowiecki agent - rzekł Muller do Schellenberga - Musimy go zdemaskowac. Niech pan stanie Jak wejdzie, proszę go uderzyć polanem w glowe. Jesli jest Rosjaninem zaraz sie wygada.
Po chwili wszystko przebiegło według zaplanowanego scenariusza.
- Ach, j... twoju mat'! - zaklął Stirlitz.
- Ubit'! - rozkazał Muller.
- Ciszej, towarzysze - syknął Shellenberg, - Niemcy dokoła!


- Jak wy sie naprawdę nazywacie?
- Tichonow. - odpowiedział Stirlitz - A wy?
- Broniewoj.
- No, Muller, wkopaliście sie!


Stirlitz siedział w swoim gabinecie, gdy rozległo się pukanie.
- Bormann - pomyślał Stirlitz.
- Ja - pomyślał Bormann.


Gestapo obstawiło wszystkie wyjścia, ale Stirlitz ich przechytrzył.
Uciekł przez wejście.


Muller, wglądając przez okno, ujrzał podążającego gdzieś Strilitza.
"Dokąd on idzie?" - pomyślał Muller.
"Nie twój zasrany interes" - pomyślał Stirlitz.

______________

Chwała Wielkiej Rzeczypospolitej
(Nie mylić z Wielką Polską :-)
WWW.WIELKA.NET
______________

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Stirlitz !

Stirlitz z trudem otworzył oczy i pomyślał:
- Jeżeli jestem u nich to sie nazywam Standartenfurer Stirlitz, a jezeli u nas to pułkownik Isajew...
Rozmyślania przerwał mu pochodzący jakby z niebytu glos:
- Ale się wczoraj napiliście towarzyszu Tichonow*
(*Aktor grajacy Stirlitza)

______________

Chwała Wielkiej Rzeczypospolitej
(Nie mylić z Wielką Polską :-)
WWW.WIELKA.NET
______________

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Stirlitz !

Stirlitz poszedł do lasu, ale ani borowików, ani podgrzybków, ani nawet opieniek nie było.
- Pewnie nie sezon - pomyślał Stirlitz, siadając w zaspie.
**
Stirlitz jest już w Rosji, pije piwo pod kioskiem i krzywi się do sąsiada:
- Rozwodnione.
A sąsiad na to:
- Trzeba było gorzej szpiegować, pilibyśmy Heineckena.
**
Stirlitz jechał nocą swoim służbowym czarnym Mercedesem. W pewnym momencie zobaczył w światłach reflektorów Kaltenbrunnera, dającego rozpaczliwe znaki na poboczu drogi. Stirlitz z kamienna twarzą pojechał dalej. Nie minęło pół godziny, a Stirlitz znowu zobaczył Kaltenbrunnera stojącego obok drogi i rozpaczliwie wymachującego rękami. Stirlitz udał, że nie widzi, i pojechał dalej. Znowu minęło pół godziny i Stirlitz znowu ujrzał Kaltenbrunnera, stojącego na poboczu i wzywającego pomocy.
Ta prosta obserwacja ostatecznie utwierdziła Stirlitza w przekonaniu, że poruszał się obwodnicą berlińską.

***
Wróciwszy do swego gabinetu Müller zauważył, jak Stirlitz w podejrzany sposób kręci się w pobliżu sejfu.
- Co tu robicie Stirlitz? - srogo zapytał.
- Czekam na tramwaj - odpowiedział Stirlitz.
- W porządku! - rzucił Müller wychodząc.
Na korytarzu pomyślał:
- Jakiż u diabla może być tramwaj w moim gabinecie...
Zawrócił. Ostrożnie zajrzał do gabinetu. Stirlitza nie było.
- Pewnie już odjechał - pomyślał Müller.

°°°°°°°°°°
... evaa ...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Stirlitz !

Stirlitz zasłyszał, że największe bagno Europy leży koło Lomzy (nazwa trudna do wymówienia dla nordyka). Pomyślał - to cóś dla mnie. W takim bagieńku to ja się popławię. Przeliczył się. Amen.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Stirlitz !

Rewelka!
Niestety nie mam nic o Stirlitz-cie, hmm, Stirlitz-u, kurza twarz! Nijak mi nie pasuje! Stirlitz to taki oryginał, że się nawet przez przypadki nie daje odmienić...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Stirlitz !

Ucichlo? a tak milo czyta sie takie kawaly:))

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org