Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Czy dróżnik był pijany? |
29.08.08 7:40. W Łomży dróżnik po raz kolejny, uwięził samochody na przejeździe. Nasuwa sie pytanie: czy był pijany?. Przez ten przejazd przetaczany jest pociąg towarowy (średnio 1/dzień!), zawsze w czasie gdy większość osób rozpoczynającyhc pracę o godz. 8:00 akurat jedzie do pracy. Kolejne pytanie: to złośliwoćś czy głupota? Wnioskuje o rozebranie torów i likwidację zagrożenia. Informacja dla osób z poza Łomży - dworca kolejowego tu nie ma i pociągi osobowe nie kursują! mavidill
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Czy dróżnik był pijany? |
To jest poważny problem z którym się spotykam każdego dnia, czy nie można wagonów towarowych przeciągać po porannych godzinach szczytu, w taki to sposób kilkaset samochodów jest uwięzionych każdego dnia.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Czy dróżnik był pijany? |
popieram..... przejechanie przez tory na pilsudskiego przed godzina 8 rano to jest masakra.przejezdzalem dzisiaj tamtedy i widxialem radiowoz pod "budką" dróżnika. mozliwe ze dzisiaj była to budka z piwem a nie budka dróżnika.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Czy dróżnik był pijany? |
Ale mimo wszystko ciepło w chatach byście chcieli miec. Jakoś ten węgiel muszą przywieźc. jakby wozili tirami to byście narzekali, że drogi jeszcze gorsze. Podlasie czy Mazowsze? Oto jest pytanie.... Moja odpowiedź---> Mazowsze
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Czy dróżnik był pijany? |
Mateja jak nie rozumiesz problemu to się nie wypowiadaj. Węgiel niech przewożą koleją o ile go przewożą ale nie w godzinach gdy na ulicach jest tłoczno, mogli by to robić trochę później gdy natężenie ruchu jest mniejsze.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Czy dróżnik był pijany? |
Czy jest tu jakis swiadek uwiezienia?? Bo akurat widzialem na zywo cala sytuacje z jasna Vectra!! Bylo tak, ze szlabany byly juz opuszczone prawie do polowy - najpierw pod szlabanem smignal czerwona skoda przedstawiciel handlowy i po kilku sekundach owa "uwieziona" Vectra. Niech mnie ktos poprawi, jesli sie myle, ale zabroniony jest wjazd na przejazd gdy zapory sa juz opuszczone do polowy. A gdyby nie byla to nasza slawetna ulica Pilsudskiego tylko bardziej ruchliwy przejazd??Pociagu nie zatrzyma sie na kilku metrach!!! Autor: mavidill Nasuwa sie pytanie: czy był pijany?. odp. Raczej nie - skoro Policja odjechala, a droznik pracowal dalej. Kolejne pytanie: to złośliwoćś czy głupota? Raczej glupota - tyle, ze kierujacego samochodem. I na koniec - tez nie jestem zadwolony z utrudnien ruchu przed 8 na Pilsudskiego, ale takie jest zycie.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Czy dróżnik był pijany? |
Witam Ja też miałam taką sytuację :@ wjechałam na tory a tu nagle szlabany się opuściły i to nie jest wcale śmieszne, więc drużnik niech patrzy co robi!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Czy dróżnik był pijany? |
aniolek no juz nie gadaj ze te szlabany opuszczaja sie w ciagu sekundy...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Czy dróżnik był pijany? |
To, że szlabany się opuszczają było widoczne gdy byłem w połowie drogi przez torowisko. W cywilizowanych krajach najpierw jest jakieś czerwone światło, potem opuszczaja sie szlabany od strony wjazdu na tory (towarzysza temu sygneły dźwiekowe i świetlne - których tu brak!) a dopiero gdy pojazdy opuszcza torowisko dróżnik może zamknąć szlabany od strony wyjazdu. W przeciwnym wypadku ponosi odpowiedzialność prawną za spowodowanie zagrożenia zdrowia i życia. mavidill
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Czy dróżnik był pijany? |
miendzy szlabanami 3 metrow nie ma, a lokomotywa nie jezdzie 100km/h jedyny prawdziwy jasio :}
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Czy dróżnik był pijany? |
mavidill nie przesadzaj, bo gdybys zobaczyl Twoj przejazd przez tory mocno bys sie zdziwil ( bo jak wnioskuje jestes wlascicielem "uwiezionego" OPLA). Z perspektywy widoku z Orlenu wjechales juz na wpol zamknietych szlabanach...I zaznaczam od razu, ze widzialem cala sytuacje i jak juz szukasz winnego to szukaj go po srodku...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Czy dróżnik był pijany? |
do SN4P: Dzisiaj, gdy emocje opadły - dopuszczam do siebie myśl, że widok z innej perspektywy jest obiektywny. Natomiast w dalszym ciągu twierdzę, że patrząc przez przednią szybę, (bez przyklejania do niej twarzy) nie jestem w stanie dostrzec tego co mi ktoś spuszcza na głowę. Od kilku osób słyszałem, że podobne zajście na tym przejeździe zdarzyło się im lub komuś z rodziny - więc generalnie coś "nie gra". Może w tym miejscu potrzebne jest duże czerwone światło albo i dwa? No i dlaczego zapory wyjazdowe nie maja opóźnienie w stosunku do wjazdowych??? A dróżnik (jeśli się nie mylę) jest do tego aby zabezpieczyć przejazd i nikt nie dał mu prawa "więzienia" pojazdów na przejeździe. Przez analogię do skrzyżowania - jeśli ktoś już tam jest - to trzeba mu umożliwić opuszczenie. Trochę żartem: jeśli byśmy rozebrali te tory to zwiększona ilość tirów zapewne przyspieszyłaby budowę obwodnicy. P.S. Dzisiaj w czasie przejazdu przez tory wystawiłem głowę przez okno i patrzyłem do góry, co ciekawsze niektórzy mnie naśladowali ;) mavidill
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |