4lomza.pl/

Witam
Ten temat dotyczy tylko właścicieli psów tak że proszę bez głupich komentarzy
jeżeli ktoś ma psa to niech już zadba o obroże przeciw kleszczową lub jakiś inny preparat mój pies właśnie bardzo cierpi ponieważ jeszcze mu nie kupiłam takiej obroży i ugryzł kleszcz mam nadzieję że z tego wyjdzie.


Chcieliśmy jak najlepiej, a wyszło tak jak zawsze.

mojego psa żadne leszcze nie ruszą
jest zły do szpiku kości

moj pies tez mial kleszcze raptem 1,5tyg temu juz myslelismy ze po nim na nic nie reagowal poszlam z nim do weterynarza na mazowiecka dal mu jakis zastrzyk pomalu ale juz wrocil do siebie mam tez obroze ale z tego co wiem mojej kolezanki pies tez mial obroze a zlapal kleszcza wiec nie wiem czy do konca pomaga

o tej porze w taką pogode kleszcze ?

Łomża leży na Mazowszu !

Tak kleszcze już grasują . Obroza jak najbardziej pomaga , trzeba liczyć sę z tym że obroża nie zmusi kleszcza do tego by zlazł z pasa. Z mojego doświadczenia wynika że kleszcze zdychają i trzeba samemu usuwać kleszcza z siersci psa.

Kochani,warunki idealne dla kleszczy byly nawet w zimie(plusowe temperatury).Ja swoje psy zakraplam przez caly rok, jednemu klade dodatkowo obroze w okresie najwiekszego rozprzestrzeniania sie tych okropnych pajeczakow.Dlatego nie dziwcie sie, ze JUZ sa.Ponadto kleszcze maja wielu zywicieli-glownie naszych podopiecznych, wiec grasuja tez w miastach.
nicola napisala, ze mimo ochrony, jej kolezanki pies zachorowal.Trzeba sobie zdac sprawe, ze tylko DOBRE preparaty chronia skutecznie, a dobieramy je do naszego zwierzecia, bo na jedne psiaki dzialaja kropelki, a na inne tylko silna obroza.Poza tym trzeba je stosowac zgodnie z zaleceniem i instrukcja.Ja stosuje fiprex i obroze preventic.Problemow nie mamy.

Mój pies też już miał dwa kleszcze w tym roku... Trzeba pamiętać, że kleszcze nie tylko psów się czepiają. Siostrze też już jeden w tym roku sie wbił :/ Pewnie w tym sezonie będzie prawdziwa plaga, bo mrozu malutko było. Strach będzie do ogródka przy bloku wyjść.

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)

Szkoda, ze dla ludzi nie ma trwalych preparatow:)tylko te smierdzace spray'e nam pozostaja, hehe!

Te miejskie pieski to widać nie zahartowane przeciwko kleszczom.
U rodziny na wsi psy mają dziesiątki kleszczy w sezonie i jakoś żaden im bnie zaszkodził.
Może to miejskie kleszcze są groźniejsze.

Maja to nie jest tak, ludzie którzy mają psy w mieście po prostu o nie dbają a na wsi jak pies zachoruje to albo wyzdrowieje lub zdechnie.

Pozdrawiam



Chcieliśmy jak najlepiej, a wyszło tak jak zawsze.

male wielonozne gnoje... jak urzad skarbowy, wyssa wszystkie plyny.