4lomza.pl/

"Urodziłam się nie wiem gdzie. W Łomży, albo na wozie... - tzn. w Konowce na Ukrainie"

użytkownik usunięty

makmarc
To jest autentyczny tekst z autentycznego listu. Ale jeśli nie zrozumiałeś, to nie moja wina.
A może tobie też trzeba przegrać internet na dyskietkę? :))

Mozesz zbadac na kazdej stacji diagnostycznej, gdzie jest najtaniej nie wiem, ale ktos ostatnio wspominal mi cos o 20zl.
Musisz wiedziec tylko, ze badanie na szarpakach w 100% nie odzwierciedla ich prawdziwego stanu, wynik moze wyjsc ci w normie a po rozebraniu zawieszenia okaze sie ze sa g... warte. Szarpaki wskazuja stan zawieszenia lacznie z sprezyna itd. i ogolnie wynik moze sie sporo roznic od stanu samych amorkow.

To w takim razie,c3po-powinieneś też pamiętać pociągi saneczkowe na Nadnarwiańskiej,albo na "bielika", groblę jednaczewską jeszcze nieosuszoną ,bagnistą ,rozświergotaną... Przypominam sobie też magiel ręczny...chyba na rogu Pięknej i Wiejskiej.
Nadnarwiańska zmieniła się tak jak inne łomżyńskie ulice. Nie ma już starych, drewnianych domów i płotów. Pozostała tylko droga z "kocimi łbami" jakże urocza w tym nowoczesnym otoczeniu.
A kiedyś na tych kamieniach grało się w "klipę", "palanta", w piłkę...
Pozdrawiam:)