4lomza.pl/

http://www.youtube.com/watch?v=abWDy2loAE8

ale to chyba tylko te papierowe PAPILOTKI
zeby zrobic babczki to jeszcze potrzebna jest taka blacha specjalna do muffinek, szukalam w lomzy ale nie znalazlam. przed swietami byly w lidlu ale momentalnie sie rozeszly.

Z tego co znalazłem to prawda... link:

http://www.koncertomania.pl/2010-05-28-%C5%81om%C5%BCa-bluecafe.html

2010-05-28 godzina 18:30 klub YamCaffe

18.30 Występ zespołu(rock,grunge)- Complane.
19.30 Występ gwiazdy(dance)- GrooveBusterz.
20.30 Występ Gwiazdy Wieczoru(pop) – Blue Café.
22.00 After Party – Gwiazda Pezet(hip hop), Klub YamCaffe

Chyba nigdziej nie ma zadnych imprez jak wypisuja takie brednie

Też tam mam nieraz. Po prostu jak mężczyzna jest ładny to przyciąga wzrok innych kobiet...

Haha

A co to biuro matrymonialne ?? Z takim opisem to ty sobie możesz iść szukać igły w sianie. Było ją zatrzymać czy pójść za nią a nie uśmiech puściłeś i zadowolony. A teraz szukasz.

Jedź do Pana Jacka na placu nie podległości w rogu podwórka koło Diavolo.

Co to ma znaczyć, że mamy w naszym mieście łąkę między pasami na sikorskiego i nie tylko? Rozumiem, cięcia budżetowe ale wypadało by skosić ten półmetrowy las bo jak ludzie stoją na wysepkach to ich nie widać, a potem ktoś będzie krzyczał że mu syna czy córkę przejechali... Nie przeciwdziałać wypadkom tylko im zapobiegać.

Tak, mówię do was - do tych co siedzą w ratuszu i rozdają zlecenia tym od zieleni w naszym mieście. Nie wykręcać się ulewami bo ta łąka stoi od 2 tygodni.

o właśnie, "Robin hood".
się grało :]
i piractwa nie było !
hehe

No to niech ktoś przypomni mi, jak nazywała się taka gra:

Gra trochę w stylu Contry - w sensie szło się bohaterem, tłukło przeciwników i pokonywało kolejne plansze. Rzecz dzieje się w kosmosie, gracz ma do wyboru albo faceta albo żabę (były chyba do wyboru trzy różne, jedna w okularach :)). Pamiętam, że gra rozpoczynała się w jakimś statku kosmicznym, drugi level to podróż na skuterku wewnątrz statku, potem wychodziło się na zewnątrz i szło po rakiecie, a dalej leciało jakimś stateczkiem i strzelało w inne. W grze dużo było humoru, żaby robiły jakieś śmieszne miny jak załatwiały przeciwników, itp.

To była chyba najlepsza gra w jaką grałem na Pegasusa. A tytułu za cholerę nie pamiętam :).


Mam też ogromny sentyment do Micro Machines. Przeklęte plansze gdzie leciało się helikopterem w ogródku!

heheh...do P@wcio...przedstawie tobie mnie i ja jak sie spotkamy ... byc mzoe ty gapisz sie i wpatrujesz bez przerwy jak jakis smarkacz i dzieki temu pamietasz wszytko tak dokladnie ??

Wszystkie głosowania sesji z 31.03.2010 są imiennie opublikowane w protokole z sesji. Nie jest opublikowane imienne głosowanie dotyczące stanowiska radnych w sprawie ośrodka dla uchodźców.

Czyżby się wstydzili Radni - może liczą jeszcze na poparcie w następnej kadencji.

Żądamy od przewodniczącego Rady Pana Grzymały - uzupełnienia protokołu z sesji poprzez podanie nazwisk - jak głosowali poszczególni radni

Jak widać w naszym mieście niewiele osób zainteresowanych jest rozwojem, cóż bywa.
Ja podobnie jak Kajak korzystałem z usług Punktu Informacyjnego, jedyne co mogę o nich powiedzieć to to że polecam

na Slowackiego to juz pogrom
bloku nie widac

na szosie zambrowskiej jest to samo a może i gorzej

gratulacje :]
jak widzisz, nie potrzeba wiele samozaparcia.
tylko po co Ci kolejny atomizer ?
ja używam jednego, a smak zmieniam co jakiś czas tylko - nie ma w tym wielkiego "zamieszania" aromatów.
przyjrzyj się liquidom Casablanki, są naprawdę dobre:
www.casablancacig.pl
np. tobacco albo camel.
marlboro jak dla mnie ochydny :Q

pozdrawiam :]

Double Dragon był #1 :]
szczególnie, gdy grało się we dwóch.
z tego co pamiętam można było zmienić się w grubaska ze stalowymi pazurami albo w nindżę z mieczem :]
ale i tak najlepszy był rzut saltem za łeb standarowymi postaciami :]

Nie radzę nosić dzieci a szczególnie noworodków w takich wynalazkach.

bob a niby to dlaczego?

a po drugie to żaden to wynalazek, chusty są "stare jak świat".

złota czwórka wcale nie była gorsza od 5. To prawda z trudnym robin hoodem , swietny byl socer i dizzy, a w złotej piątce oczywiscie mikromaszyny.....

juz dwa razy wymieniałem atomek (raz z mojej winy).
w ramach 4-miesięcznej gwarancji moj dostawca wysyla nowy w dniu zgłoszenia.
te dwa dni wspomagalem sie analogami.
i tyle.

hahha naprade dobre czasy... ile ja mialem tych sprzetow to sie w pale nie miesci.. hehe koleka przychodzil do mnie to mi kurde z 3 pady lamal w ciagu tygodnia. heheheh:D takie numery.... tyle czasu sie gralo ze szok;p pamietam tom i jerry gralem i batman na dwoch graczy! :d to z mama gralem:D biegalo sie po kuchni po stolach itp;p bardzo fajne wspomnienia.. z tata gralem w samolociki.. pokonywalo sie rozne przeszkody... super super super