Młodzieńcze temperamenty, emocje i nadzieje
- Ta wystawa nie jest po to, aby oceniać obrazy stworzone przez młodych ludzi, ale aby zaprezentować Pracownię Malarstwa nr 11 i temperamenty twórcze – uprzedza gorzkie słowa mojej życzliwej krytyki Przemysław Karwowski, kierownik Galerii Pod Arkadami w Łomży, gdzie prowadzący pracownię prof. Michał Nowak z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie przedstawił obrazy swoich wychowanków. Profesor dopuścił do prezentacji duże formatami obrazy, czasem wzbogacone kilkoma miniaturkami wielkości notatnika akademickiego, które w nie lada konsternację wprawią zapewne nie tylko przygodnego widza...
„Dzień po dniu żmudnymi ćwiczeniami dochodziłem do obecnej formy”
- Bądźcie dobrzy dla ludzi i myślcie pozytywnie, z dala od negatywnych emocji. Jeśli będziecie rozdawać dobre uczucia, to ludzie odwzajemnią się wam tym samym – radzi nie tylko łomżyńskim tancerzom i nie tylko na parkiecie Jeffrey Mc Cann (lat 26), czyli kalifornijski bboy Machine, którego po raz kolejny do pracy w filmie „Step Up” zaprosił reżyser Jon Chu.
Jazzowe trzęsienie ziemi w Łomży...
„To jeden z konkursów jazzowych które wstrząsną Polską” - tak o Novum Jazz Festiwal, który w najbliższy weekend odbędzie się w Łomży napisał prestiżowy magazyn muzyczny Jazz Forum. W niedzielnych przesłuchaniach konkursowych ma wziąć udział 16 młodych muzyków jazzowych z Polski, ale także z zagranicy. Wokół konkursu także będzie się dużo działo. Jazzowe koncerty odbędą się w piątek, sobotę, i w niedzielę gdy na zakończenie festiwalu zagrają światowe gwiazdy muzyki tego rodzaju: „The Conception” z Piotrem Baronem i zespół „Metro” z USA.
„Przez te piętnaście lat nauczyłam się męskiej rasy!”
- Faktycznie, czasami szybko się przebieram przy kolegach, nie zawsze mam oddzielną garderobę, czyli jednak tam żurawia zapuszczają – mówi ze śmiechem nie do powstrzymania Katarzyna Pakosińska i po kobiecemu opisuje Kabaret Moralnego Niepokoju w rozmowie z Mirosławem R. Derewońko.
Tancerz z filmu „Step Up II” w Łomży!
- Pod fachowym okiem bboy'a Machine w poniedziałek 11 maja i we wtorek 12 maja nasi łomżyńscy tancerze będą brali udział w dwudniowych międzynarodowych warsztatach breakdance, które jak zwykle odbędą się w Miejskim Domu Kultury Domu Środowisk Twórczych w Łomży – zapowiada Marek Kisiel z CTGroup, niezmordowany animator życia tanecznego na światowym poziomie w grodzie nad Narwią. Marek Kisiel, który ze swoją CTGroup zdobył tytuł mistrza świata w breakdance w roku 2005, przyjmuje jeszcze zapisy chętnych na zajęcia z bboy'em Machine.
Po raz 14. Bursztynowy Kierec dla najlepszych
- Jest mi tak miło, że nie umiem tego wyrazić słowami – mówiła Agnieszka Wysocka odbierając nagrodę Bursztynowego Kierca. To nauczycielka plastyki w łomżyńskich gimnazjach, a doroczną nagrodę przyznawaną przez Muzeum Północno-Mazowieckie w Łomży otrzymała za podsycanie wśród uczniów zainteresowania sztuką współczesną. - To dzięki Jej pracy uczniowie przychodzą do nas i czują się tu jak u siebie – mówiła Karolina Skłodowska, kierownik Galerii Sztuki Współczesnej w Łomży, która wnioskowała o przyznanie tej nagrody i właśnie w sali wystawowej Galerii odbyło się jej wręczenie.
Ukochane kobiety w życiu Józefa Piłsudskiego
Gęste czapy śniegu leżały na gałęziach drzew i wokół okazałego, drewnianego dworu. Światła w oknach zaniepokoiły przejeżdżających rosyjskich żandarmów, którzy torując sobie kolbami drogę wpadli do alkowy. Na środku dużej komnaty stało rozłożyste łoże, a przy nim kręciło się kilka kobiet. Kiedy żołdacy ujrzeli rodzącą niewiastę, wycofali się. To była Maria z Billewiczów Piłsudska, pierwsza ukochana kobieta w życiu Ziuka, jak w szlacheckim majątku Zułów, 60 km na północ od Wilna, wołano na przyszłego współtwórcę niepodległości Polski. Był wieczór 5 grudnia 1867 roku...
W młodzieńczej jedności – teatralna siła
- Najważniejszym powodem zorganizowania Europejskich Spotkań Czarnych Teatrów w Łomży było poprowadzenie warsztatów dla owładniętej tą samą pasją młodzieży z różnych grup teatralnych – wyjaśnia wybitny aktor-lalkarz i reżyser Tomasz Brzeziński, który ponad 20 lat temu założył w grodzie nad Narwią pierwszą w Polsce grupę Sivina II, posługującą się konsekwentnie od chwili powstania aż do dziś techniką tzw. czarnego teatru. W długi weekend w łomżyńskim domu kultury młodzież z Polski i z Litwy grała spektakle i dyskutowała z reżyserami.
„Jan Kulka wygląda na szczęśliwego...”
Pierwszy raz od wielu lat zakwitł nad Narwią legendarny Czerwony Tulipan, ale przynajmniej raz w roku wiosną w Łomży i w kraju poeci przypominają sobie, że żył i tworzył malownicze wiersze także Jan Kulka, który zmarł w grodzie nad Narwią 30 grudnia 2000 roku. Te coroczne okruchy pamięci o swego czasu jednej z najciekawszych łomżyńskich osobowości artystycznych są zasługą Romana Borawskiego i Barbary Chojnowskiej z MDK-DŚT, którzy po raz siódmy zorganizowali Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Jana Kulki. Pierwszą nagrodę i dwa tysiące złotych za zestaw wierszy zdobyła Małgorzata Lebda z Krakowa. W gronie nagrodzonych, niestety, nie znalazł się żaden z łomżyńskich poetów.
Koncert dla młodych i starszych duchem
- W Łomży z zespołem New Life'M nie występowaliśmy nigdy – mówi Natalia Niemen za sceną na błoniach przy Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. - Byłam tu jakieś dwadzieścia lat temu, bo mam tu rodzinę, rodzinę mojej babci. Bardzo chciałabym zdążyć ich odwiedzić... Na błoniach w sobotnie popołudnie było jak w słowach piosenki New Life'M – można było cieszyć się słońcem i zapachem ziemi. Córka niezapomnianego wokalisty i kompozytora Czesława Niemena wystąpiła z grającą lekkiego i przystępnego rocka chrześcijańskiego podczas Jubileuszowego Spotkania Młodych w Diecezji Łomżyńskiej.
„Dorosłe dzieci mają żal, a ja nie...” - mówi Grzegorz Kupczyk, wokalista Turbo i Ceti
Słynny w całej Polsce balladowo-rockowy song grupy Turbo z początku lat 80. zabrzmiał w oryginale w sali Pensjonatu Retro w Łomży. 50-letni wokalista Grzegorz Kupczyk, który występował z tą na poły hardrockową grupą od pamiętnego roku 1980 do upragnionego roku 1989, zaśpiewał w środowy wieczór 22 kwietnia na żywo poruszający hymn pokolenia stanu wojennego. Jak przed blisko 30 laty – długowłosy, choć z przerzedzoną i posiwiałą czupryną, z mocnym elektryzującym głosem i z charakterystyczną chrypką, ale... Ale po koncercie w wypowiedziach i poglądach o niebo dojrzalszy. Przy tym skromny, pogodny i wyrazisty.
Gdy zegar staje, czas idzie dalej...
Od dzieciństwa lubił majsterkować. Dawna pasja powróciła, gdy miał 70 lat. Teraz ma ponad 75 i rozkłada od czasu do czasu w kuchni, na balkonie czy w garażu deszczułki i listewki z czarnego dębu, mahoniu, balsy, lipy bądź brzozy. Zastanawia się: „Dlaczego te zegary wybrały właśnie mnie...? Nie wiem...” Od czterech lat – jak sam to określa – szyje dla nich ubrania. Dla zwykłych budzików z plastiku tworzy niezwykłe obudowy, które raz wyglądają jak prosta drewniana szafeczka, innym razem jak przydrożna kapliczka, a czasem jak bogato zdobione zlotem tabernakulum. Takich tykających cacek stworzył ponad 200... Teraz ksiądz zegarmistrz blisko sto z nich zaprezentował w Galerii N.
Telewizor huczy, a poezja uczy
W śnieżnobiałych bluzkach i koszulach wyglądają, jakby przyszli na jakiś ważny egzamin. Albo jakby w czarnych spódnicach i garniturach elegancją chcieli uczcić patriotyczną rocznicę czy kościelne święto. Siedzą sobie a muzom w milczeniu w słoneczne poniedziałkowe popołudnie na krzesełkach w sali gimnastycznej. Spora gromadka – ponad dwadzieścioro młodych ludzi z różnych gimnazjów z Łomży i okolic, ze swoimi nauczycielami języka polskiego. Czasem szepną koleżance czy koledze coś do ucha, rozejrzą się ciekawi, kto jak wygląda, nagrodzą oklaskami kończącego przemowę. Ależ przemowę przedziwną - przemowę wierszem!
Pod okiem mistrzyni...
Anja Jadryschnikova, 27-letnia choreografka i tancerka z Berlina, poprowadziła dwudniowe warsztaty taneczne w Łomży. Uczestniczyło w nich około 70 lokalnych tancerzy, którzy poznawali europejskie odmiany stylu house i dancehall.
Coś takiego się (nie)zdarza...
Trochę do śmiechu, trochę do płaczu, historia która nigdy się nie starzeje i gwiazda... to recepta na dobry film dziś, ale wymyślona przed stu laty. Przekonali się o tym ci wszyscy, którzy w piątkowy wieczór w restauracji Retro w Łomży, świętowali stulecie polskiego filmu i 100 lat kina w mieście. W retrospektywną podróż do początków ubiegłego wieku zabrała ich Pola Negri, krakowskie Stowarzyszenia „Artefakty” i łomżyńska Fundacja „Dobra Prowincja”.
Nasza krucha reprezentacja recytatorska
Zaledwie jedenaścioro uczniów łomżyńskich szkół średnich przystąpiło do eliminacji miejskich 54 Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego. Już ta (pierwsza!) liczba unaocznia upadek sztuki deklamacji w szkole średniej, upadek instytucji mogących młodzież do wygłaszania mów pięknym językiem przygotować i brak zainteresowania tak młodzieży, jak i nauczycieli, zwłaszcza polonistów. Jurorzy nie kryli rozczarowania, ale nagrody i awans na eliminacje wojewódzkie w Białymstoku przyznali.
„Ja tej chwili życia nie mogę zmarnować...”
Księżyc w pełni nisko lśnił nad horyzontem. Przed północą Jadwiga Solińska z duszą na ramieniu i z suczką Uzią uszła od domu ledwo z pięć kilometrów. Zapragnęła znaleźć w lesie kwiat, który tylko raz zakwita w roku. Czarowny kwiat paproci. Wkoło było ciemno, a do kobiety skradał się jakiś czarny potwór...
Ewa Uryga nie wierzy w przypadek
Zarabiała różnie, bo różnie w życiu bywało. Była kelnerką, pracowała w administracji i malowała piwnice. Trenowała koszykówkę, dostała nawet powołanie do kadry Polski, a potem pływała sportowo. Kilka długich lat czekała na wymarzone łyżwy, a gdy mając kilkanaście lat wreszcie je dostała, po pięć godzin ćwiczyła przekładanki i jaskółki na lodowisku w Bytomiu. Jak ma trudniejszy moment, czasem żałuje, że nie wybrała AWF. - Śpiewanie to kawał fizycznej roboty – mówi lekko zdyszana Ewa Uryga w garderobie Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego w Łomży po dwóch koncertach dla młodzieży, a przed trzecim dla dorosłych 2 kwietnia A.D. 2009. - Jak człowiek nie ma kondycji, pada na twarz. I boli kręgosłup...
Kram z literkami i obrazkami na wesoło
Ptaszki w kąpielówkach? Proszę bardzo! Mucha w nausznikach? Żaden problem! A może słońce z włoskami na głowie! Też się uda! Wystarczy o tym trochę intensywniej pomyśleć, trochę plastyczniej wyobrazić sobie to, czego inni nie dostrzegają, i mieć tak wprawną rękę jak Joanna Zagner-Kołat.
Kurpie gotują się na święta...
Małgosia Korzeniecka siedzi przy stole w kuchni i nakłuwa kurze jajka. Igła zatknięta na strzykawce lekarskiej powoli przebija skorupkę na czubku, a za chwilę po przeciwnej stronie. Trzynastolatka w skupieniu powietrzem ze strzykawki wydmuchuje żółtko i białko do miseczki. Jesteśmy w Zbójnej na Kurpiowszczyźnie, jakieś 20 km od Łomży, tuż przed Niedzielą Palmową.