4lomza.pl/

Witam. Znajomy opowiedzial mi dzisiaj historyjkę: Dawno dawno temu... :-) Rzecz się dziala dzisiaj na przystanku autobusowym na przeciwko szkoły drzewnej - koles ok 45 lat jechał sobie spokojnie na swoim rowerze i, no wlasnie i to jest zastanawiajace. Jakis rosły małolat z daszkiem do tyłu zatrzymal goscia i kazal mu: "wyp... z roweru bo mu przyp....li". Poszarpali sie tak przez chwilę i całe szczęscie ze 10 podjechała bo małolat stwierdził - cytuje: A ch...j Ci w du...e pojade autobusem. Podobno było pare osób na tym przystanku i co??? zero reakcji, więc mam takie małe pytanko czy takie zachowania stały sie juz normą, małolaci robią co chcą???. Totalna znieczulica .

dobra stoje na przystanku i mu pomagam. potem po paru siniakach i zeznaniach na komendzie psiaki sie pytaja i po co sie odzywales??? po kilkunastu dniach przychodzi pismo do poszkodowanego ,ze z powodu niewykrycia sprawcy przestepstwa postepowanie zostaje umorzone a rower trafia na liste skradzionych i moze sie kiedys znajdzie:P taka Polska wlasnie:P znieczulica na najwyzszym szczeblu

bigi2004

raczej od rodzicow typa z daszkiem do tylu pozew o odzszkodowanie w zwiazku z pobiciem...

--
tomek w.

\"Rzuciłem myśl, że cokolwiek mi się należy\"

\"Żeby mi się chcialo tak, jak mi sie nie chce\"

Niestety tak jest i nie widać aby to miało się zmienić.

a czemu ten Twój kolega temu Panu nie pomógł ??

jw.
'' a czemu ten Twój kolega temu Panu nie pomógł'' ??