4lomza.pl/

2:1 Dla ŁKS-u :D

Wygraliśmy 2:1 po bramkach M. Rozkwitalskiego i T. Łuby!!!!!!!!!!!!!
Brawo ŁKS ŁOMŻA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

gratulacje xD

Tak 2:1 dla NAS. BRAWO !!!!!

Brawo ŁKS !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ale nie ma to jak dobry komentator... Włączyłem ich radyjko(zagłębia) 5 min. przed końcem... i taki fajny temat się wywiazał ; np. "Tomek(ale inne imie...) chodz już z tąd... mecz się nie skończył ale ja ide na obiad..." (coś w ten deseń)

Albo... "Kolejna nasza akcja... I CO I CO I CO???. ... i nic"
Rozbroiło mnie to xD

jaja słuchałem tylko 1szą połowę na drugą nerwy mi nie pozwoliły ;p ,tylko lukałem od czasu do czasu na livemecza

Bravo Bravo ŁKS , teraz wszyscy na KSZO!!!!!!!!!!!!!!

Mistrz bez Malgorzaty

gratulacje !!!

ŁKS na dziewiątym miejscu w II Lidze !!!

depczemy Jadze po piętach i można już nawet odczuć lekki swąd śledzi...

pozdrowionka:)))

Brawo ŁKS

A zobaczcie to. Strona PZPN-u,przeczytajcie dane klubowe......widzicie tu cos dziwnego???


http://www.pzpn.pl/kluby_2_liga.php?id=5040

Ach ten nasz PZPN.........

HAha miasto Łowicz - dobre spostrzegawczy jesteś

Już tydzień temu w Legnicy Zagłębie zagrało słabo i słusznie zostało skrytykowanie za wywiezienie ze stadionu Miedzi tylko jednego punktu, ale w porównaniu z dzisiejszym spotkaniem, mecz z Miedzią można określić mianem dobrego. W pojedynku z łomżyńskim beniaminkiem sosnowiczanie po raz pierwszy zagrali z dwoma napastnikami. Wracający po kontuzji Marcin Folc po raz pierwszy tej wiosny wsparł w ofensywnych poczynaniach Krystiana Prymulę.

Zagłębie próbowało rozpocząć mecz tak, jak wczoraj reprezentacja Polski. Z tym, że kadra Leo Beenhakkera w pierwszych 5 minutach zdobyła dwie bramki, a sosnowiczanie co najwyżej stworzyli sobie sytuacje, wcale nie najgroźniejsze, których i tak nie wykorzystali. W 9. minucie do ładnego podania Admira Adžema w polu karnym doszedł Marcin Folc, ale najwyraźniej zabrakło mu ogrania, bo strzelił niezbyt mocno i wprost w bramkarza. Zapewne zdrowy Folc, w formie z rundy jesiennej nie zmarnowałby takiej sytuacji.

W 22. minucie, dosyć niespodziewanie, padła bramka dla ŁKS. Przed polem karnym gości faulował Marcin Folc. Piłkę z rzutu wolnego mocno w przeciwległe pole karne kopnął Kamil Ulman. Próbujący wybić piłkę głową Daniel Treściński trafił w stojącego kilka metrów przed nim Dženana Hošicia. Po rykoszecie piłka trafiła do Michała Rozkwitalskiego, a ten strzałem z półobrotu pod poprzeczkę nie dał szans Borisowi Peškovičowi.

Ten zimny prysznic na chwilę podziałał na Zagłębie. Już w kolejnej akcji mocno sprzed pola karnego strzelał Adrian Mierzejewskiego, a piłka po odbiciu się od Pawła Galińskiego wyszła na rzut rożny, po którym w podbramkowym zamieszaniu bliski pokonania własnego golkipera był jeden z piłkarzy ŁKS. W 28. minucie po raz kolejny dobrą interwencją popisał się łomżyński bramkarz, gdy przeniósł nad poprzeczkę piłkę po kąśliwym strzale Jacka Berensztajna z rzutu wolnego. W 38. minucie umiejętności Ulmana sprawdził po podaniu Adriana Mierzejewskiego Krystian Prymula. Tym razem bramkarz ŁKS odbił piłkę pod nogi Marcina Folca, który trafił do bramki, ale niestety znajdował się na spalonym.

Tuż po przerwie Zagłębie mogło doprowadzić do remisu, gdyby błąd Pawła Galińskiego wykorzystał Adrian Mierzejewski. Na nasze nieszczęście "Mierzej" w doskonałej sytuacji posłał piłkę obok bramki. W 65. minucie ten sam zawodnik po sprytnym rozegraniu rzutu wolnego przez Jacka Berensztajna uderzał z lewej strony pola karnego, ale ze zbyt ostrego kąta i zbyt lekko, aby sprawić kłopoty Kamilowi Ulmanowi.

Zagłębie starało się doprowadzić do wyrównania, ale na boisku było mnóstwo "bezładnej bieganiny i bezładnej kopaniny", jak określił niedawno grę swojego aktualnego klubu były trener Zagłębia. Dwie przeprowadzone przez trenera Jerzego Dworczyka zmiany niewiele wniosły pozytywnego do gry. Przemysław Oziębała nie dawał sobie rady w ataku, a Jarosław Piątkowski prawie zawsze, gdy był w posiadaniu piłki, to ją w prosty sposób tracił na rzecz rywali. Dopiero wejście Jacka Paczkowskiego ożywiło grę. W jednej ze swoich pierwszych akcji "Paczka" odważnie przedarł się lewą strona, wbiegł w pole karne i zagrał do Adriana Mierzejewskiego, ten z pierwszej piłki odegrał do Jarosława Piątkowskiego, a "Piątek" bez zastanowienia uderzył w samo okienko. Bramka godna stadionów świata, szkoda tylko, że to było chyba jedyne udane zagranie Piątkowskiego w tym spotkaniu.

Zawodnicy z Łomży po stracie bramki padli na murawę, ale myliłby się ten, kto twierdziłby, że ten gol ich załamał. Wręcz przeciwnie. Łomżynianie od razu pokazali, że nie przyjechali do Sosnowca po remis, tylko po zwycięstwo. Już w 81. minucie prawym skrzydłem przedarł się Tomasz Bzdęga, uderzył płasko, ale Boris Peškovič zdołał wybić piłkę na róg. W 83. minucie w zupełnie niegroźnej sytuacji po lewej stronie boiska Arkadiusz Kłoda sfaulował Jacka Dąbrowskiego. Sam poszkodowany wyegzekwował stały fragment gry, wrzucił piłkę w pole karne, a pozostawiony bez opieki Tomasz Łuba zdobył drugą bramkę dla gości.

Głupi faul, prosty błąd w kryciu i nieporozumienie między bramkarzem a obrońcami przesądziło o stracie bramki. Dwa gole w jednym meczu stracone po prostych błędach przesądziły o porażce. Dwa tygodnie temu Zagłębie miało mnóstwo szczęścia, gdy w doskonałych sytuacjach pudłował Adam Kompała z Piast Gliwice. Dzisiaj fortuna się odwróciła i to goście cieszyli się ze zwycięstwa. Zagłębie zagrało bez jakiejkolwiek koncepcji, a przynajmniej jeśli taka była, to ciężko było ją na boisku dostrzec. Do tego, oprócz wymienionych już błędów, doszło mnóstwo niecelnych podań i niewymuszonych strat, którymi można by obdzielić kilka spotkań.

Dobrze, że przed Zagłębiem jest teraz dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach. Będzie szansa na wiele przemyśleń i wyjaśnienie sobie pewnych sprawach w gronie piłkarzy i trenerów. Walka o ekstraklasę nadal trwa, ale w takim stylu, w jakim Zagłębie zagrało zarówno z ŁKS, jak i z Miedzią, nie ma co liczyć na awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Żaden rywal, nawet ten z dołu tabeli, nie położy się na boisku przed "wielkim" Zagłębie i nie odda punktów za darmo i dobrze, żeby nasi piłkarze sobie to uzmysłowili. Niech mecze z Miedzią i Łomżą będą dla nich bolesną, ale skuteczną lekcją.

zaglebie.sosnowiec.pl

http://sport.interia.pl/pilka-nozna/2-liga/tabela
skąd oni takie dane wytrzasneli???


____
^_^

czy ktoś wie jak na sprawe ŁKS zapatruje sie nowy właściciel browaru??

Komentator był poprostu rozbrajająco śmieszny i żałosny
Mecz się jeszcze nie skończył (zostało 2-3 min. do końca) a on mówi, że idzie na obiad, bo babcia coś dobrego przygotowała. I jeszcze mówił coś o tym, że zostawia buraki.
pod koniec pierwszej połowy mówił, że Zagłebie gra jak frajerzy.
Potem powiedział, że nasz trener ubrał się w taki gustowny czarny garnitur ( to zabrzmiało trochę zgryźliwie)
Ale najbardziej idiotycznie zachował się wtedy jak nazwał ŁKS "bezdomnymi"

te słowa "zostawiam buraki" komentator skierował do Zagłebia Sosnowiec, drużyny, której kibicuje, słuchając tej relacji czasami można było się pośmiać lub zdenerwować.


Najważniejsze jest to, że ŁKS wygrał poraz 6 z rzędu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Poz. Nazwa Mecze W R P Br+ Br- R. B. Pkt.
1 Ruch Chorzów 20 13 2 5 28 20 8 41
2 Lechia Gdańsk 20 11 5 4 38 19 19 38
3 Zagłębie Sosnowiec 20 11 4 5 34 22 12 37
4 Polonia Bytom 20 11 5 4 38 19 19 35
5 Jagiellonia Białystok 20 10 5 5 30 22 8 35
6 KSZO Ostrowiec Św. 19 6 8 5 19 17 2 26
7 Górnik Polkowice 19 7 5 7 20 21 -1 26
8 Śląsk Wrocław 20 7 3 10 20 25 -5 24
9 Odra Opole 20 6 5 9 17 22 -5 23
10 Podbeskidzie Bielsko-Biała 20 6 5 9 15 24 -9 23
11 ŁKS Łomża 20 6 5 9 22 31 -9 23
12 Piast Gliwice 20 6 3 11 17 21 -4 21
13 Polonia Warszawa 20 7 5 8 30 24 6 20
14 Kmita Zabierzów 20 4 8 8 18 29 -11 20
15 Stal Stalowa Wola 20 4 8 8 14 28 -14 20
16 Miedź Legnica 19 4 4 11 19 32 -13 16
17 Unia Janikowo 19 3 6 10 23 34 -11 15
18 Zawisza Bydgoszcz S.A. 0 0 0 0 0 0