Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
rozpalony ogień |
Spojrzałem na Ciebie, Ty spojrzałaś na mnie, Uśmiechnełem się, Ty się uśmiechnełaś i znależliśmy się na drodze z której już nie ma powrotu, kochanie, tak wyruszyliśmy w drogę.... Wolne tłumaczenie Jima Morrisona (The Doors), fragment który podobno powstał na ślubie Manzarka i Fujikawy. Pamiętam swój ślub i pamiętam rozstanie, lotnisko... Tutaj, gdy jestem daleko od niej, rozumiem jak wiele dla mnie znaczy. Ale dzwonił do mnie kolega, który był tu 3 lata i teraz wrócił do domu, do zony. Powiedział słowa które jeszcze brzmią w mych uszach - staliśmy się dla siebie bardzo obcy (on z jego żoną). Czy ja z każdym dniem pobytu staję się wciąż bardziej obcy... Czy Ona też... Czy powoli nie obrastamy w mit wyobrażeń, wieczorów ze zdjęciem, twarzy pod powiekami... Czy jak wrócę (nie wiem kiedy) nie będę obcym facetem ze statusem męża? Są rzeczy znane i nieznane, a między nimi są drzwi... Ona tak bardzo znana, a jednak nieznana palcom, ustom... Blond włosy, biała delikatna skóra... Spoglądam, wchodzi tu, nie dożyję końca stulecia jej ruchu... A kiedy wreszcie wchodzi, budzę się... 10 tysięcy km od niej.... czy warto sprzedawać chwile z rodziną za zielone... Miła jest myśl że dzieci codziennie mają na bułkę w szkole i powoli pojawiają się pieniądze na ich naukę... Że nie muszę martwić się o to czy kupię córce buty teraz czy za miesiąc. Wszak Ona rozpaliła we mnie ogień, którego czas nie jest w stanie zgasić...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |