Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
30.01 kupiłem w K 1 na Śniadeckiego kupując kurczaka zapytałem się czy świeży? - oczywiście. Zawiozłem do domciu a tam smród jak ch... . Zachodzę do właściciela i mówię (spokojnie i bez nerwów),że tak i tak, że przy kasie pani zamias dać mi parago poprostu gdzieś go kidneła, a on do mnie że jak pokarzę paragon to on "rozpatrzy moja reklamację bo rzecierz on nie wie czy to kupione u niego itp", ja mu że tak: - ekspediętka poznała mnie i przyznała że 20 min. temu sprzedawała mi kurczaka, - kurczak jest w reklamówce z naklejką taką jaka jest naklajana na każdy produkt kupiony w tym sklepie na dziale mięsnym, - mam świadka że tu kupiłem (wg. kodeksu cywilnego równorzędne "art. 560 kodeksu cywilnego w związku z § 20 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 maja 1995 r."), Ja mu swoje a on jest paragon jest reklamacja. Nie to nie i zaczełem robić "przedstawienie", głośno mówić i pokazywać ludziom "swój cudownie cuchnący zakup". Mówię mu że jeśli w pujdę do sanepidu to narobię mu smrodu. (ale jest piątek wieczór, w poniedziałek pójdę - to on powie że trzymałem go przez trzy dni nie wiadomo gdzie , a teraz oskarżam "uczciwgo człowieka" Więc mówięmu że sprowadzę świadków - policję. Przyjechali przedstawiłem smród, zrobili notatkę - sierżant Kowalczyk. Zmiękli oddali kasę, 5,60 zł(GDYBY CHODZIŁO O KASĘ TO OSZKLIŁ BYM TEN SKLEPIK I BYŁBYM DO PRZODU ALE...jak tak można wciskać ludziom śmierdzące gówno). Jakoś przeszło mi i nie chcialem dalej "walczyć ale chyba należało się iść do tego sanepidu. A tak ktoś kupi tego kurczaczka umytego LUDWIKIEM i usmażonego na grilu. Polecam kurczaki z K 1 !!!!!!!!!!!!!!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
A to s......n ten właściciel ! Wprowadzam bojkot tego sklepu. Więcej tam nic nie kupię , mimo że mam tam niedaleko. _______________ autochton ________________
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Może to wina dostawcy?.....Spokojnie , po co te nerwy to tylko 5,60 :) ola
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
A może księdza proboszcza? Nie dla wszystkich 5,60 to jest nic , fakt jest faktem. Odpowiedzialnym zawsze jest właściciel sklepu i powinien z wielkim wstydem i grzecznymi przeprosinami załatwić reklamację. Nie ma słow usprawiedliwienia jeżeli tak się zdarzyło.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Kolega który pracował kiedyś w hipermarkecie HIT, w Warszawie, opowiadał jakie kazano im "zabiegi" stosować aby kurczaczek wyglądał jaknajdłużej na świeżego. Dochodziło do tego, że na zapleczu mieli pędzle malarskie, wiadro z jakimś płynem (nawet nie wiedział co to jest) i jak kurczaczek leżał za długo to brało się go na zaplacze, dokładnie smarowało tą substancją i z powrotem na wystawkę ;-) Co do sklepu K1 to kilka razy nadziałem się na przeterminowany nabiał (jogurt, ser biały). O właścicielu dużo nie powiem, bo wystarczą dwa słowa: ham i prostak. Wiem, bo miałem z tym Panem do czynienia + widziałem, jak traktuje innych klientów. Jeśli już robicie tam zakupy, to zwracajcie uwagę na datę ważności produktu, bo z reklamacją mogą być problemy, nawet jeśli posiadamy paragon zakupu - pyskata "panienka" zza kasy stwierdzi, że to zapewne nie ten produkt, tylko taki sam, przeterminowany który leżał u nas w lodówce i korzystając z okazji zakupu takiego samego u nich, postanowiliśmy zareklamować ten (tak tłumaczyła koledze przeterminowaną o trzy miesiące czekoladę). Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
no to za 5,60 właściciel K1 ma niezłą reklamę ;) prawdopodobnie należy mu się, słyszałam już kilka podobnych historii. ja zawsze kupuję mięsko w takim małym sklepiku na Bema (obok pracowni krawieckiej). zawsze świeże i dobre. polecam. pozdrawiam k.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Coś mi tu nie pasuje: Kupic smierdzące gówno(kurczak)i nie poczuć już w sklepie?.... Ciekawe czy był tylko jeden w sprzedaży? Czy w sklepie nie było czuć? michal
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
kaschia powiedziałbym raczej, że zasłużoną antyreklamę... :) Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Myślę, że wartość w złp. nie ma tu znaczenia- oszustwo jest zawsze oszustwem, a chamstwo - chamstwem. Dla niektórych "kramarzy" czas się zatrzymał, albo myślą, że mogą poczynać sobie z ludźmi jak "ci na górze" ('po trupach do celu", "cel uświęca środki"); to znaczy wyduszać z ludzi ostatnie pieniądze choćby i oszustwem. (wszak "pieniądze nie śmierdzą")...ach, te nasze przysłowia! Zbych
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Szkoda , że druga strona się nie wypowiada....., Chamstwem może być też oczernianie innych na forum! michal
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Czasami robię w tym sklepie zakupy i z mięsem nie miałem problemu, a że właściciel nieco gburowaty to tylko żonie( jeśli posiada) wspułczuć
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
no wiesz MrS.... Ty...? no jak mogłeś nie załapać mojej ironii... jestem zdruzgotana do granic pozdrawiam zalana łzami ,)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
No to zrobiles mu reklame.Ja osobiscie kilka razy robilem tam zakupy wieczorem i zauwazylem ze nie tylko mi ale wiel klientom nie daja paragonu fiskalnego.Licza sobie cos tam na kalkulatorku i każą placic.Ja zawsze czekam az sobie cos tam policzy kasjerka czy tam sprzedawczyni i wtedy mowie ze chce paragon no i pani czuje sie troche zmieszana ale po chwili wbija to wszystko na kase fiskalna i daje mi paragon.A ile osob nie zwraca na to uwagi.Oczywiscie chodzi o to zeby sprzedac jak najwiecej bez paragonu to wtedy nie jest od tego odprowadzony podatek.Mozna na nich naslac kontrole z urzedu skarbowego i beda mieli ciepło.A wogole to jak nie daja paragonów to wez cos zanies do reklamacji.Reklame sobie zrobil niezla tylko pogratulowac.Alleluja i do przodu. lepiej byc martwym niz drugim..
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
W k1 robię zakupy na codzień i nigdy nie zdarzyło się abym nie dostał paragonu. Pisać oszczerstwa jest niezwykle łatwo ! Nie widziałem NIGDY zadnych kalkulatorków !A że towary zdarzają się przeterminowane to fakt. Ale i ze awrotem nigdy nie miałem problemów to drugi fakt .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
A jednak są przeterminowane , a tego nie ma prawa być. Osoby starsze nie zawsze mają przy sobie okulary , w związku z czym są narażone na zakup produktów nie nadających się do spożycia. Uważam że niniejsza dyskusja doprowadzi do szeregu kontroli tego sklepu przez Sanepid , PIH oraz Urząd Skarbowy i albo właściciel się zdyscyplinuje , albo zamknie ten przybytek oszukaństwa (co wynika z postów). _________ autochton _________
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Po kolei: kaschia: przepraszam ;-) Wynagrodzę Ci te łzy, jeszcze nie wiem jak, ale wynagrodzę ;-) kasa69: zwróć uwagę, że jeśli nie dostaje się paragonu, można bardzo łatwo zostać oszukanym. Czytałem jakis czas temu w gazecie o kasjerkach w hipermarketach. Dochodziło do tego, że niektórym klientom (głównie przy większych zakupach) nabijały jeden produkt więcej razy niż faktycznie było go w koszyku ;-) a potem, przed zamknięciem sklepu po prostu chodziły i zbierały z półek "nadwyżkowe" towary. Anonimowa kasjerka przyznała się nawet, że zapisywała na kartce, czego nabiła więcej, a przed zamknięciem przyjeżdżał jej mąż, dostawał do ręki tę kartkę i całymi wózkami wywoził towary, za które ktoś już zapłacił... yoda: chyba Ci płacą za pisanie takich głupot. Nigdy bez wyraźnej prośby nie dostałem tam paragonu, a reklamacja głupiego batonika w tym sklepie (oczywiście przeterminowanego) to ogromny problem. autochton: całkowicie się z Tobą zgadzam. Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Faktem jest że w K1 zdarza sie kupić nieświeże mięso - moja żona miała taki przypadek - z tym, że po interwencji nie miała problemu ze zwrotem pieniędzy. Tiger PS michal zakupione w K1 miesko jest szczelnie zawijane w folię i dopiero w domu po rozwinięciu można poczuć ten "aromat"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Stane jednak po stronie włascicieli tego sklepu.Powod jest prosty:to przecież oni sa przeciwni tym hipermarketom gdzie będzie ,,najtaniej i najlepiej,,. Wracając do adresata tego tematu zastanawiam sie co on miał na mysli: ,,gdyby chodziło o kasę to oszklił bym ten sklepik i byłbym do przodu,, zwykły prymityw , gwara typowa dla ludzi z kryminału. michal
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
na pewno juz nie bede robic zakupow w sklepie k1 po historii ze smierdzacym kurczakiem. niech pan kierownik sam sobie zje takiego kurczaka.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
michal są przeciwni hipermarketom tylko dlatego, że na duże, "weekendowe" zakupy ludzie nie pójdą do takiego K1 tylko do hipermarketu, który zaoferuje im lepsze ceny, większy wybór i (mam nadzieję) lepszą jakość produktów. Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Chyba nie jesteś aż tak naiwny i nie myślisz, że są przeciwni budowie hipermarketów w trosce o dobro klienta? Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Mrs Zobaczymy jak będą się troszczyć o nasze kieszenie i żołądek...:)chyba latem oddanie pierwszego na Piłsudskiego.Takiego kurczaka zrobią na grilu nie będzie śmierdziało (widać też nie będzie , bo zrobią to na zapleczu), a klient i tak to kupi bo bedzie kosztował np.2,99. Oko nie widzi serce nie boli. Polak i tak kupi wełna nie wełna aby d... pełna :) michal
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Szanowni Państwo pomalutku. Ad. Ola - Gdyby chodziło o 5 zł - niewiele mniej wydałem na paliwo wracając do sklepu że nie wspomnę o straconym czasie, ale jak przychodzę z reklamacją po cichu i proszę o zwrot kasy mówiąc że paragonu nie mam ale jest orginalne opakowanie z ich śmieszną nalepką i Pani ekspediętka mnie poznaje to niech nikt mi tu nie p.. głupot że to nie jest towar od niego ze sklepu! Paragon nie jest żadnym dowodem czy jak kupię świerzego kurczaka wezmę paragon w bagażniku zamięnię tego kurczaka na śmierdzącego i przyniosę go z paagonem to czy jest to dowód na to że kupiłem tego kurczaka w tym sklepie czy że cokolwiek kupiłem !!! Ad michal Nie znam się na mięsie i nigdy do tej pory nie obwąchiwałem mięsa w sklepie ale chyba muszę zacząć - ciekawe co by powiedzieli jeśli przed zapakowaniem pomacam i pniucham każdy kawałek - napewno nie zgodza się. Jeśli na danym produkcie nie piszę iż jest nie I gat. mniemam iż kupuję towat i gat a nie jako padlinę !!! ad michał bardzo chętnie publicznie skonfrontuję swoją wypowiedź z właścicielem K1 ad michał chcesz to stawaj po stronie biednych i uciemiężonych sklepikarzy ja wiem swoje że wolny rynek to wolny rynek czy jeśli obok np K1 otwożę sój kramik z jedną półką mięsa to mogę się domagać zamknięcia większego sklepu (lub jego zakazu budowy) ponieważ jest większy, tańszy itp... Bdura na resorach im większa konkurencja tym mniej będzie takich przypadków jak mój bo ci "uciemiężeni" sklepikarze najchetniej to chcieliby 1 sklep spożywczy 1 z ubraniami itp Ad michal A może Ty poprostu masz jakąś słabość do tego sklepu. Zwróć uwagę jak tam te pracownice - szczególnie przy kasach się ruszją. Ja wuiem że jaka płaca taka praca ale czy ten człowiek nie widzi tego, niech dorzuci im po 200 zł i mogę się założyć że byłoby jak w GRAND-MARKIECIE - czyli sprzedawcy szukają klientów a nie odwrotnie, że nie można się doprosić aby któraś ruszyla d.. i cokolwiek zważyla (szczególnie ser lub ryby).
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
witam pana konsumenta. Rzecz pierwsza jaka chcialem poruszyc w pana wypadku to fakt ze nie posiadal pan paragonu zakupu towaru. Nie to zebym byl jakims zwolennikiem k1, ale pana obowiazkiem jest zabrac ze soba paragon ktorego wreczyla z pewnoscia panu ekspedientka sklepu. Paragon ten ma pan obowiazek wziasc ze soba. Przecież widzi sie codziennie w sklepie co ludzie robia z paragonami zakupu w sklepach spozywczych ekspedientka w kasie nabiła rachunek - wydruk paragonu wydała - my zakupy w torbe - a rachunek szlus w smiecie. I potem sa takie akcje jak w pana wypadku. I nie ma co sie buntowac z tego wzgeldu, pana wina i tyle. Jesli pan go nie posiadal to i chocby góry sie zawalily to nikt nie ma obowiazku reklamowac panu towaru. Produkt spozywczy podlegoa takim samym prawom reklamacyjnym jak kazdy inny. Sprobuje pan pojdzie z uszkodzonymi butami do sklepu w ktorym pan je kupil i dam reke uciac ze nikt panu bez dowodu zakupu nie uwzgledni reklamacji towaru. Pana postepowanie w sprawie mialo charakter typowo "łopatologiczny" . Chciał pan sprawe załatwić "po chłopsku". Pan mowi, że mógł pan tam zamienienić kurczaka, a prosze bardzo tylko z paragonem zakupu, z paragonem !!!!! Pozdro LORD LORD ON
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
do lord człowieczku poczytaj przepisów troszkę a jak nie to zadzwoń do PIH WIEM BO DZWONIŁEM I SIĘ UPEWNIAŁEM - moja interpretacja jest poprawna PARAGON NIE JEST WYMAGANY PRZY REKLAMACJI - ŚWIADEK JEST RÓWNOZNACZNY !!!! i co ty nato
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
A jak ktoś sprzedaje bez paragonów , bo nie musi mieć kasy fiskalnej , to jest zwolnony z przyjmowania reklamacji ? Można w takim przypadku sprzedawać bezkarnie śmierdzące mięso i wciskać ludziom podłej jakości buble? Panie lordek , a może tak grzeczne przepraszam się należy , bo widać , że jesteś Pan właścicielem sklepu lub bliską rodziną. Raczej właścicielem , bo widać po poście , że niezbyt grzeczny.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
A poza tym masz Pan reklamę sklepu jak się patrzy. Myślę , że wkrótce cała Łomża będzie wiedziała co się wyczynia w Pańskim sklepiku.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Autochton ! Czy o to chodziło autorowi i Wam aby cale miasto wiedzialo?Zachowujecie sie jak gnojki! zx
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
zx, i bardzo dobrze jeśli całe miasto się dowie pozdr.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
a gnojkiem to sobie nazywaj gościa którego widzisz w lustrze
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
do autochton Czlowieku widze ze masz bardzo plytka reakcje, bardzo typowa, zaznaczam ze nie jestem walscicielem zadnego sklepu, nie mam zadnej rodziny ktora ma sklep itd. Twoje osady maja baaardzo plytkie podloze argumentowe. do kupujacego Pana kupujacego nie chcialem urazic, po prostu cale zycie spotykalem sie z takimi przypadkami, gdzie ludzie olewali dowod zakupu i pozniej byly problemy. Swiadkowie byli ale to nic nie dawalo, nikt takiej opcji nie brał pod uwage. Po prostu ważny był paragon. Jak by nie bylo właściciel sklepu zachowal sie chamsko w pana wypadku, bo przy takiej sumie nie ma co sie rozklejac o paragon pozdro do autochton A jak panu nie pasuje paragon to niech pan jedzie na rynek i tam mieso kupuje. Tam to dopiero mieso jest zdrowe ;), badane ;) . I na pewno nie widzialo lasu ;). Tam obywa sie bez paragonu . Smacznego pozdro LORD ON
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
zx per "gnojek" to mów do ojca, bo ja sobie wypraszam, buraku. Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
do zx Gnojek jesteś sam a co może mam chodzić do takiego czlowieka i go prosić łaskawie czy on aby nie chciał sprzedawac mi czegos od czego nie zdechnę bo nie jestem p.. padlinożercą. TAK CHODZILO MI O ROZGŁOS - ALE BYĆ MOŻE I W TWOJEJ SPRAWIE - CIEKAWE JAK TY BYŚ SIE ZACHOWAŁ POSZEŁ I PRZEPROSIŁ ŻE CZUJESZ SMURÓD - CZY MOŻE ZJADŁ I UDAL ŻE NIC SIĘ NIE STALO CZŁOWIEKU KTO W TYM KRAJU ZROBI POŻĄDEK JAK NIE MY !!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
...dajcie jużspokój z tym mięsem.... i tak wiadomo o co chodzi! ...wiersze piszcie!!! ...w konkursie im. Kulki nie było wśród laureatów ani jednego Łomżanina - najbliższy był chyba z Ostrowii! ....nie w Łomży odważnych wartościowych wierszokletów?! ...widziałem tu próby niejakiego MirRobDer'a - a może on też nie z Łomży..... pozdrawiam! ...i dajcie spokój mięsu..... co tam kilka deko kurczaka, na Tajwanie 60 ton zgniłego wieloryba wybuchło w centrum miasta!!! --- PGG
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Mrs Wez sie lepiej za jakąs prace albo za odrabianie lekcji podworkowy chłoptasiu.... kupujacy!!! Porzadek to zrob sobie z ortografii!!! ,,pożądek,,:))))))))))))))))))))) Tak myślelem kto mogł tak się zachować? zwykły jełop granatem od pługa oderwany. zx
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Myślałem oczywiście ,a teraz jestem pewien.To tyle w tym temacie. zx
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
zx posłuchaj, patafianie. To, że Ty jesteś pokrzywdzony umysłowo, to nie jest nasza wina i nie musisz tak zawzięcie nam tego okazywać. Uwierz nam, że bardzo Ci współczujemy... Wracając do tematu: ortografia użytkownika "kupujący" nie ma tutaj kompletnie nic do rzeczy. Gość ma rację - kupił zepsuty towar w sklepie, którego właściciel jest ****** (podobnie jak Ty, drogi zx) i robi problemy z prostej reklamacji. Nagłośnienie tej sprawy jest jak najbardziej potrzebne - ma za zadanie przyczynić się do poprawy jakości towaru sprzedawanego zarówno w wymienionym markecie, jak i innych sklepach. zx reasumując: odzywaj się tylko w sprawach, w których masz coś mądrego do powiedzenia (po przeczytaniu Twoich dotychczasowych postów jestem wręcz pewien, że nic takiego już nie będzie miało miejsca). Podsumowując cały temat (zamknijmy go już lepiej): Zwracajmy baczniej uwagę, na towar, który kupujemy; jego datę ważności, opakowanie (czy nie jest naruszone). Płacąc za towary, upomnijmy się o paragon - będzie on podstawą do ewentualnej reklamacji. Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
amen :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Dzień dobry. Jestem współwłaścicielem sklepu MARKET K1 , chciałbym się odnieść do sprawy śmierdzącego kurczaka i przedstawić nasz przebieg wydarzeń, który jednak różni się zasadniczo od przedstawionego przez "kupującego" Robię to dopiero dzisiaj, bo byłem nieobecny a o całej sprawie dowiedziałem się wczoraj. Panie "kupujący": Po rozmowach z kierowniczką sklepu i personelem okazuje się że pańska wypowiedź jest jednostronna i nieprawdziwa. Prawdą jest, że przyszedł Pan z reklamacją w piątek po południu. Trzeba dodać że od samego początku był Pan bardzo zdenerwowany i arogancki. Na pytanie o paragon przeszedł Pan do ataku, zaczął wymachiwać owym kurczakiem i głośno krzyczeć na cały sklep "co za gówno tu sprzedajecie". Nie dał Pan dojść do głosu osobie która z Panem rozmawiała, zachowywał się Pan jak w amoku. Mało tego, dawał go Pan do wąchania klientom stoiącym w kolejce. W przebłysku świadomości zadzwonił Pan po policję z tekstem "ratunku w K1 trują". Policja przyjechała, popatrzyła na całą sytuację ,zobaczyła z kim ma doczynienia i pojechała. "Zmiękli oddali kasę, 5,60 zł" - tak było, ktoś musiał ustąpić wg przysłowja. Panie "kupujący": Zapewniam Pana, że pańska reklamacja byłaby rospatrzona bez żadnych zastrzeżeń nawet bez paragonu, gdyby nie pańskie chamskie i aroganckie zachowanie. Panie "kupujący": Kolejnym Pana ruchem było zawiadomienie wczoraj w poniedziałek Sanepidu. I z tego cieszę się najbardziej, gdyż dzisiejsza bardzo dokładna kontrola całego sklepu a zwłaszcza stoiska mięsnego nie wykazała żadnych nieprawidłowości. Protokół pokontrolny do wglądu w biurze sklepu. Panie "kupujący": Pisze Pan o konfrontacji swojej wypowiedź z właścicielem K1. Chętnie z Panem porozmawiam lecz osobiście, lubię wiedzieć z kim mam doczynienie. Zapraszam Pana do mojego biura. Panie "kupujący": Chciałbym się dowiedźeć co miał Pan na myśli mówiąc "GDYBY CHODZIŁO O KASĘ TO OSZKLIŁ BYM TEN SKLEPIK I BYŁBYM DO PRZODU " (może jest Pan szklarzem). Z wypowiedzi personelu sklepu wynika że ma Pan dwadzieścia klika lat. Skąd w tobie człowieku tyle agresji. Strach pomyśleć co byś zrobił gdyby chodziło o 15 czy 20 zł. Panie "kupujący": Z przebiegu całej tej sytuacji wynika, że nie chodziło Panu o 5,60zł, lecz o zrobienie zadymy. Cały ten szum w sklepie, nagłośnienie tej sprawy w internecie jak i zawiadomienie Sanepidu jednoznacznie wskazuje na to że chciałeś mieć swoje 5 minut. W wypowiedzi z 03-02-04 13:22 sam się do tego przyznajesz "TAK CHODZILO MI O ROZGŁOS". Zastanawiam się tylko dlaczego. Może masz problemy w domu. A może masz bardzo mocno rozwinięte własne ja "CZŁOWIEKU KTO W TYM KRAJU ZROBI POŻĄDEK JAK NIE MY !!! " Do "autochton": Nie pamiętam abyśmy przechodziłi na "ty" dlatego wypraszam sobie wszelkie epitety tj. s.... . Myślę, że zbyt pochopnie wyrokujesz, zwłaszcza nie mając pełnej informacji zdarzeń. Do "MrS" - ostatnii bastionie krytyki tego forum! Sypiesz przykładami jak z rękawa tego co dzieje się w hipermarketach. Myślę że jesteś znawcą w tej dziedzinie. Jednak porównywanie HIT-u do naszego sklepu i tego co tam się dzieje złego to lekka przesada. Nie jesteśmy żadnym wielkim sklepem wielkopowierzchniowym tylko normalnym sklepem osiedlowym. Co do "hama i prostaka"..." + widziałem, jak traktuje innych klientów" proszę o konkrety. Chowanie się za maską "MrS" nie upoważnia Cię do publicznego szkalowania innych i używania obraźliwych słów. Myślę że jeśli masz j... na miejscu, to nie schowasz głowy w piasek. Do "zbych": Szanowny Panie, chyba się nie mylę. Dlaczego uważa Pan że "wyduszamy z ludzi ostatnie pieniądze choćby i oszustwem". Kto dał Panu prawo osądzania innych nie znając całej prawdy. Od trzech lat, czyli od poczatku jak prowadzimy ten sklep polityka cenowa firmy się nie zmieniła. Wszystkie promocje i bonusy jakie uda nam się wywalczyć przekładamy na klienta, czyli na ostateczną cenę na półce. Może między innymi dlatego dajemy sobie jakoś radę w tych ciężkich czasach a klienci przyjeżdżają do nas z całej Łomży. Proponuję żeby choć na tydzięń został Pan sklepikarzem lub jak to Pan ładnie ujął kramarzem, spróbował tego chleba, a może zmieni Pan wtedy zdanie, również i o tym że czas nie zatrzymał się w miejscu. Do "zapała": Dziękuję za ciepłe słowa odnośnie mięsa, a co do gburowatego właściciela to żałuję że nie znamy się bliżej, bo może wtedy zmieniłbyś zdanie. Do "kasa 69": Kimkolwiek jesteś, to powinieneś ponosić odpowiedzialność za to co mówisz. Ja z całą stanowczością oświadczam, że w sklepie MARKET K1 wszystkie towary, które są sprzedawane przechodzą przez kasy fiskalne, są rejestrowane na urządzeniach fiskalnych, a wszystkie podatki są odprowadzane do Urzędu Skarbowego na bieżąco. Wypowiedź z dnia 31-01-04 22:29 uważam za pomówienie. Jeżeli w najbliższym czasie nie zostanie ona sprostowane a personel sklepu nie zostanie przeproszony sprawę skieruje do rospatrzenia na drogę sądową. Przepraszam wszystkich którzy w moim imieniu zostali obrzuceni na tym forum błotem. Przepraszam wszystkich, którzy mieli jakikolwiek problem z zakupionym produktem w naszym sklepie i obiecuję że wszystkie reklamacje, jeżeli takie wystąpią, będą rozpatrzone sumiennie i rzetelnie . 'Ten się nie myli, który nic nie robi". Janusz Karwowski
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Bardzo chciałbym przeprosić Pana Janusza Karwowskiego oraz personel sklepu K1 za moją niesłuszna opinie z dnia 31-01-04 22:29.Zaszło z mojej strony ogromne nieporozumienie ponieważ pomylilem nazwe sklepu K1 z innym sklepem spożywczym też mieszczącym sie na ulicy Śniadeckiego.Ale opisywane przezemnie zdażenie miało miejsce tak jak przedstawiłem tylko nie był to sklep K1 za co jeszcze raz bardzo przepraszam.Dobrze sie stało Panie Januszu że Pan też wypowiedział sie na ten temat na forum i znamy teraz opinie drugiej strony.Z opisu Pana wynika ze zachowanie "kupującego" było chamskie i aroganckie i co tu dużo mowic nie na poziomie.Mysle ze jezeli Pan "kupujacy" zachowywałby sie kulturalnie na pewno doszlibyscie razem do porozumienia a reklamacja zostałaby uwzgledniona nawet bez paragonu.Nie byloby tez całej tej afery opisanej w internecie. Jeszcze raz BARDZO PRZEPRASZAM za moj błąd ( do którego sie przyznaje) oraz naruszenie na szwank Pana oraz dobrego imienia sklepu K1. 'Ten się nie myli, który nic nie robi". lepiej byc martwym niz drugim..
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Widzę, że sprawa stała się już tak głośna, że pofatygował się do nas sam właściciel (chociaż mam pewne wątpliwości). Panie Januszu, nie uważam się za znawcę tematu - wręcz przeciwnie. Tak się składa, że mieszkam niedaleko Pana sklepu i zdarzało mi się robić tam większe zakupy. Nadzwyczaj często jednak, wśród wielu zakupionych u Pana produktów zdarzały się przeterminowane towary lub z uszkodzonymi opakowaniami. Proponuję wręcz nakazać Paniom na kasach, aby wraz z resztą wydawały paragon zakupu. Myślę, że wtedy reklamacje będą tylko "szybką formalnością". Zmiana nastawienia do klienta, też bardzo by pomogła... Właśnie idę na zakupy, do K1. Ceny są dobre. Po zmianie jeszcze tych kilku szczegółów związanych z paragonami i obsługą klienta nie będę miał dylematu gdzie udać się na większe zakupy. No i koniec tematu. Pozdrawiam Mr S
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Szanowny Panie Januszu Jeśli twierdzi Pan że od samego początku rozmowy byłem chamski i arogancki to jest nie prawda !!! Owszę zrobiłem niezłe "przedstawienie" ale dopiero po ok 10 min rozmowie z właścicielem (być może Pańskim wspólnikiem). Jeśli po tak długiej (podkreślam cichej i na uboczu) rozmowie ktoś nadal z uporem twierdzi iż jedynie paragon jest podstawą do jakiejkolwiek rozmowie o reklamacji) to chyba każdego może ponieść. Czy fakt że poznała mnie ekspediętka nie powinien temu Panu wystarczyć - ja się jego zapytałem czy chce przedstawienia - spełnilem jego "życzenie", przecierz nie przyszedłem z krzykiem od wejścia tylko pocichu poszedłem na zaplecze, nie awanturować się tylko wymienić wadliwy produkt, a dopiero rozmowa mnie doprowadzila do szewskiej pasji. Czy jeśli ekspediętka mówi że mnie poznaje a człowiek po namyśle mówi że - tak ale przecierz pan nie ma paragonu - ja panu nie zamienie ani nie oddam pieniędzy - to chyba nie jest Zapewnienie, że moja reklamacja byłaby rospatrzona bez żadnych zastrzeżeń nawet bez paragonu. To że przyszedłem zdenerwowany to chyba normalne - Pana napewno by to ucieszyło !!! Poinformowanie sanepidu uważałem za "obywatelski obowiązek" w obronie przed innymi takimi przypadkami w przyszlości wkońcu zwracając mi pieniądze potwierdziliście że sporny produkt pochodził z waszego sklepu. Z oszkleniem sklepiku oczywiście żartowałem ale do tej pory nie mogę sobie dorować chamstwa człowieka który ze mną rozmawiał. Wystarczyło zwykłe przepraszam i nikt by nikogo nie denerwował. To moze on ma tak wielkie poczucie wyższości że jak to ja przeproszę klienta za to ze to że sprzedaliśmy mu coś nie tak (bardzo nie tak), a oddać pieniądze? niech zapomni - tak? Pozdrawiam - i pozostaje w nadzieji iż w/w sprawa wpłynie na polepszenie jakości (swieżości) sprzedawanych we wszystkich sklepach w Łomży produktów oraz poprawienia jakości obsługi i sposobów załatwiania wszelkich uwag.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Brawo Panie Januszu!!! Jezeli chodzi o tego chłoptasia mrs szkoda słow dno i wodorosty.Na pewno facet bez j... i nie bedzie miał odwagi się odezwać.Szczeniackie zachowanie z jego strony. Pozdrawiam zx
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
zx mówiłem Ci już, buraku, że masz się do mnie nie odzywać. Nie jesteś na moim poziomie (jesteś dużo, dużo niżej) i nie mam z Tobą o czym rozmawiać (nie interesuje mnie problematyka kopania ziemniaków i bicia świn). Jesteś zerem, (.......):-) Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
jeśli nie zauwazyłeś, zx, to MrS już się odezwał, sam jesteś dno i wodorosty z takimi żenującymi tekstami. popracuj trochę nad skupianiem się a będzie lepiej. powodzenia. cała ta historia jest przykra, i zakończenie tego tematu jakiś czas temu to był świetny pomysł
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
(...........) zx
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
zx, administrator tego forum powinien cię już dawno stąd wykasować jesteś żałosnym kretynem, założę się że masz mnóstwo kompleksów i wyżywasz się na forum na ludziach których nawet nie znasz jesteś dla mnie ostatnim kretynem, już dawno nie widziałam takiego prostaka
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
witam bardzo goraco odwiedzajacych te strone...w sprawie tego kurczaczka oraz sklepu K1 mam swoje zdanie i chcialbym je tutaj opisac... chcialbym zaznaczyc ze bardzo czesto robie zakupy w tym sklepie,jak i wszyscy moi znajomi... nigdy nie narzekalem na produkty pochodzace z tamtad, jak i rowniez na obsluge sklepu ...jest bardzo mila i przyjazna atmosfera miedzy klientami a pracownikami sklepu bardzo duzy plus dla nich...zauwazylem rowniez klientow ktorzy nie potrafia docenic ich pracy i cierpliwosci,co do niektorych klientow... chcialbym rowniez jak najbardziej z mojej strony potepic pana od kurczaczka, zachowal sie pan jak ostatni... nierozumiem takich ludzi... nie umie pan zalatwic sprawy w cztery oczy????????? alez skad...to 5,60 w koncu , moze jakby pan poprosil szefa to moze zwrocil by z nawiazka np.5.70 i jak pan pisal by pan byl do przodu w koncu...jest pan bezczelny poprostu ....i wspolczuje pana sasiadom..... pozdrawiam serdecznie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
bo zebym mial takiego sasiada to juz dawno bym go zakopal gdzies w lesie... i polal szybkoschnacym cementem... ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Miałes rację dochodzic swoich praw dodam tylko ze ów pan własciciel zapomiał czy on jest dla klijenta czy klijent dla niego pozdrawiamy goraco sklep k-1 moze juz wkrótce owi handlowcy zaczna doceniac obecnosc wielkich sklepów w naszym miescie i zdobeda sie na gest współczucia dla opuszcajacych ich klijentów
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
ale jaja bedo sie walic po ryjach za kurczaka Apis
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
Kurczakiem, hehe! Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: ŚMIERDZĄCE MIĘSO W K1 - Śniadeckiego |
he he... ale podsumowanie ;D dwa obozy przed marketem K1, w rękach kurczaki (śmierdzące) i do boju!!! telewizja przyjedzie i będzie fajnie.... ;) pozdr.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |