Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Witam wszystkich. Rozstałam się z facetem po 5 latach burzliwego związku. I nie umiem sobie z tym poradzić. Kto zna receptę, żeby wyjść z tego??? Żeby zacząć żyć na nowo... ??? ...nadzieja umiera ostatnia...:(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Cóż, zajmij się sobą, tym, co przez te lata odkładałaś "na potem". Jakieś hobby, wyprawa, inne plany czy pomysły. Z czasem zapomnisz:)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
po pierwsze, jest mi bardzo przykro z tego powodu, jestem w podobnej sytuacji.. też właśnie przez ten etap przechodzę, więc dokłądnie wiem co czujesz... jest cięzko.. znam to uczucie, bezradności, bezsilności, nadmiaru czasu i mysli nie na ten temat co powinno.. To Ty skończyłaś ten związek, czy druga strona ? Greg233
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
zawsze można wrócić do siebie :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
czarna77 zawsze do mnie mozesz zadzwonic lub napisac
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Dziękuję:) Trochę uśmiechu na twarzy... Dziękuję wszystkim, bo jest cholernie ciężko... ...nadzieja umiera ostatnia...:(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Dziękuję:) Może odrobina wsparcia... ...nadzieja umiera ostatnia...:(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
będzie dobrze, ja to wiem i Ty to wiesz.. ja jestem w tej samej sytuacji wiec musimy się wspierac .. :) Greg233
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
zajmuj się swoimi zainteresowaniami pasjami, jesli jestes osobą uczącą się to nauką/studiami, a poza tym spotykaj się dużo z przyjaciółmi !!! o nim nie myśl bo jesli się rozeszliście to z jakiegoś powodu. LEPIEJ STRACIĆ 5 LAT NIŻ CAŁE ŻYCIE !!! Viva la vida
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
to zawsze jest bolesne ale do przyzycia. Poboli i przejdzie . Kiedy trudno powiedziec każdy indywidulanie to znosi. Generalnie głowa do góry lepeij byc singlem niz się z kimś ciągle męczyć. Riposta
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Greg23 z tym rozstaniem to jest tak, że zazwyczaj wina leży po obu stronach... Ale to ja się wyprowadziłam od niego. Może dlatego to jest takie ciężkie... Wróciłam do mamy, ale nie umiem się tu odnaleźć...Mam pracę, samochód, ale to teraz przestało mieć znaczenie... ...nadzieja umiera ostatnia...:(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
U mnie podobna sytuacja, tylko ze to chyba ja sie nie moge pogodzić i poradzić w zyciu, gdyż Ona chyba sobie dobrze radzi w zyciu ( nie wiem, bo nie widzialem jej, ani jej nie słyszalem, niestety:(( ona nie chce miec ze mna kontaktu... także jak wrociłas do mamy, to w domu bedziesz miała wsparcie, teraz liczą się najblizsze osoby, ja przynajmniej tak mam.. dostalem potęzne wsparcie od rodziny, chcoiaz i tak jest ciezko, ale naprawde teraz skup się na zyciu rodzinnym i pracy (chociaz wiec z własnego doswiadczenia, ze praca nie ejst latwa.. bo tez nie moge sie skupić i tylko przychodze do pracy i pracuje na siebie.. a mało daje od siebie dodatkowo) ale mam nadzieje, ze to minie... tylko mam jeden mały problem.. mi ciągne na Niej zalezy... nie wiem jak to u Ciebie wygląda.. czy cały czas dazysz go uczuciem, czy jednak nie ? Greg233
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
1.Uśmiechać się (przykleić sobie uśmiech do twarzy )oglądać komedie ,czytać kawały uśmiechnij się sama do siebie w lustrze mimo ze nie zawsze twoje odbicie ci się podoba....i pomyśl sobie fajna ze mnie laska 2.Słuchać pozytywnej muzyki np.I will survive - Gloria Gaynor 3.Rozmawiać ze znajomymi dużo i często 4.Robić coś dla siebie ,rzeczy które się lubi 5.Jechać na wycieczkę 5.Ruszyć do przodu ,nie zamartwiać się 6.moment przełomowy (np.zablokować gg ,usunąć nr telefonu ) 7.Zmiana w życiu ( zapisanie się na kur tańca itp 8 Wypisz sobie jego wady ,które cię denerwowały 9 .Aby rozładować stres - np. idę na basem: świetnie odpręża 10.Wstawać rano i brać się do roboty ,mieć zajęcie i nie rozmyślać 11.Polecam książkę Katarzyny Grocholi " Zielone drzwi " książkę Naprawdę uważam ,że wszystko co się nam przydarza ,ma cel i sens ,choć bywa to niezwykle bolesne . ... Być szczęśliwym nie jest łatwo .Poza tym wszystko się tak szybko zmienia ....Dzisiaj jestem szczęśliwa .Świeci słońce ,idzie wiosna ... 11.nie przejmować się min bo zasługuję na kogoś lepszego kto będzie mnie kochał ,szanował ,rozpieszczał ,dogadzał itp żeby mnie kochał,szanował,chcę być w dobrym i pogodnym związku ,chcę zapomnieć -wybacz ,nie chowaj nienawiści w sercu, bo negatywne uczucia obracają się przeciwko nam 12.oczyścimy umysł, zrobimy wizję innej przyszłości, lepszej (!) przyszłości, BEZ tych bliskich osób. 13.zapewnienie sobie nowych bodźców. Zmiana otoczenia, jakiś krótki wyjazd, znalezienie nowej pasji 14.warto sobie powiedzieć: koniec już tego zamartwiania się, czas ruszyć dalej. 15.Jeśli tracimy coś w życiu to uniwersalna zasada, która pozwala zmniejszyć ból brzmi zapewne następująco: należy w naszych myślach zmniejszyć wartość tego czegoś, co stało się dla nas niedostępne. W kontekście związku wychodzi na to, że trzeba sobie trochę "obrzydzić" obraz naszego byłego partnera ,zamiast się męczyć swoimi najlepszymi wspomnieniami 16.zadaj sobie pytanie :co jeszcze musi ci zrobić ,żebyś coś zrozumiała ??? Powodzenia ,mi pomogło
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
No właśnie w tym jest problem. Chyba tak... Nie, napewno tak. Myślałam,że to będzie o wiele łatwiejsze, ale grubo się pomyliłam. Ja chyba sobie z tym nie poradzę... ...nadzieja umiera ostatnia...:(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
a ja proponuje wyjsc do ludzi na powietrze, zamiast marnowac czas w internecie i szukac tutaj porady. Jest ladna pogoda, slone, wszystko kwitnie, wiec jak wiadomo wiosna. Dobra pora dla samotnych. I nie jest to zlosliwe, tylko prawdziwe.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
wiesz co ?? ja mam podobnie... cały czas też kocham Ją... nie potrafie zapomnieć, wszystko co probuje zrobić by zmienić ten stan jest bez sensu.. nie daje rezultatów... dlatego rozumiem Cie doskonale... Było tak zle, ze musialas to zrobic ? Greg233
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Mi również nie było łatwo ,czasem jeszcze płaczę .Ale zasługujesz na kogoś lepszego i będziesz szczęśliwa ,tego sobie i Tobie życzę
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Widzisz, teraz to już sama nie wiem... To chyba za szybko się stało. Ale zabrałam już wszystkie rzeczy, więc wiem, że nie mam tam powrotu. Muszę nauczyć się z tym jakoś żyć. Ale jak??? ...nadzieja umiera ostatnia...:(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
ile czasu minęło ? Nie mowie, byś wracąła od razu, moze trzeba poczekać troszkę, musi upłynąc troche czasu, byś zobaczyła czy tesknisz tylko z przyzwyczajenia, czy boisz sie zycia w samotnosci, czy naprawde dazysz uczuciem.. trzeba poczekać na ta chwile.. Greg233
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Dzięki dziadka_kalesony:) Najgorsze jest to,że brak mi przyjaciół, bo będąc z nim byłam tylko dla niego... ...nadzieja umiera ostatnia...:(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Napisz mi na priv ,mi też brakuje przyjaciółki
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
ja przed związkiem mialem baaardzo duzo znajomych, wszystko zminimalizowałem, koledzy sie poobrazali bo nie mialem dla nich czasu... totalnie ich brzydko mówiąc "olałem" bo tez skupiłem się na tej jednej jedynej Kobiecie mojego zycia... i teraz też mam cięzko.. niby wrocili, wszystko jest ok, ale to nie ejst to samo.. nie czuje wsparcia z ich strony :( Greg233
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Jest ciężko ale to przechodzi ja rozstałem się ze swoją połowicą po 16 latach było ciężko ale teraz jest ok.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Ile czasu?... Przeprowadziłam się w piątek, więc to tylko 3 dni. A ja już nie umiem sobie z tym poradzić. ...nadzieja umiera ostatnia...:(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
uu u mnie to trwa już miesiac... i powiem sczzerze, niestety, nie zmieniło się moje podejscie.. nie potrafię pokonać tego, ale trzeba być silnym.. moze naprawde potrzeba troszkę czasu na ulozenie sobie pewnych spraw zarwno dla Ciebie jak i dla niego... moze to jedyne wyjscie, nabranie dystansu i stwierdzenia co naprawde się liczy w zyciu Greg233
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
A z tymi przyjaciółmi to tak że ja też musiałem zerwać kontakty ze swoimi znajomymi tylko jej znajomi się liczyli. Teraz trzeba to odbudować i szukać nowych. Poradzisz sobie z tym. Pozdrawiam.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Koniecznie wyjdz do ludzi,gdziekolwiek.Pomaga,sprawdzone :)Samemu można się zadręczyć.A skuteczne lekarstwo jest jedno... im prędzej znajdzie się kogoś nowego tym lepiej,chociaż wiem,że początkowo nie chce się nawet o tym myśleć.Trzymaj się.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Hej. Może to dziwnie zabrzmi, ale na początku powinnaś się wypłakać. Tak porządnie, aż oczy zapuchną. Potem powiedz sobie dość. Weż się w garść i do przodu. I nie użalaj się nad sobą. My kobiety jesteśmy silniejsze niż nam się wydaje. Głowa do góry. Trzymam za ciebie kciuki.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Ciężko. Ale dzięki:) Już mi brakuje łez żeby płakać... ...nadzieja umiera ostatnia...:(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
idz sobie na zakupy zjedz czekolade , zjedz lody , idz sie troche po opalaj , pojedz sobie na wycieczke , idz po imprezuj troche , po flirtuj sobie z kims a za pare tyg minie albo wrocisz do niego a wogole to jest maj i ładna pogoda wiec idz na rower
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
nowy związek powinien pomóc
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
jak mozna komuś kto jesczze cąły czas otwarcie przyznaje Ze czuje cos, proponować nowy związek ? Przecież nie mozna tak.. to zbyt duza róźnica w humorze i zyciu do przejscia ... Greg233
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Sposob nr 1 Pierwszy miesiąc po rozstaniu jest bardzo ciężki, człowiek myżli jedynie o ukochanej osobie, nie może sobie znaleśćma problemy ze snem. Problem jest o wiele bardziej spotegowany jesli bedaz zwiazku zatracil sie kosztem znajomych i otoczenia. Zostaje sam. Kolejny miesiąc to odzyskiwanie starych relacji,(na siłę?), poszukiwanie towarzystwa. Rozpoczęcie nowych projektów-wzrost aktywności-basen, silownia,plotki u znajomych, nieśmiałe wyjścia do pubu lub na dyskoteke.Wraz z przyśpieszeniem tepa zaczynamy zapominać o drugiej połówce, skupiamy się nad wszystkim innym, zagladanie na profil ex nk czy facebook staje się coraz rzadsze.Czas leczy rany Sposób nr 2 Znajdź innego partnera. Każego dnia się budzimy z nadzieją że ten dzień będzie lepszy. Jutro będzie wspanialsze. Cieszmy się kolejnym dniem i podchodźmy do nich z uśmiechem:)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Płakać nie ma co,w końcu świadoma decyzja.Odnoszę tylko wrażenie,że niezbyt przemyślana.Można było zrobić kilka dni ,,separacji'' i zastanowić się o co chodzi.W takiej czy innej sytuacji lepiej nie palić za sobą mostów.A ludzie do siebie czasem wracają.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Ciężko naprawdę znaleźć od razu drugiego partnera... Ale trzeba coś ze sobą zrobić... Dziękuję jeszcze raz wszystkim za dobre rady... ...nadzieja umiera ostatnia...:(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
nie zamartwiaj sie... bedzie dobrze, ja w to wierze !! i to mocno !! Greg233
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Dziadka_Kalesony: Rady masz naprawde niezłe. Dodam sobie do ulubionych - nigdy nie wiadomo kiedy sie przydadzą :DDD SamFart: "Łomża, miasto rond, kosciołów i biedronek.... ;)"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Gdyby na wszystko były gotowe przepisy, zycie nie miałoby sensu, neistety, a tak jest cięzko, ale mozna wiele spraw przemysleć Greg233
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Czym się zatrułaś tym się lecz Uniwersalna rada w przypadku miłości ^^
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
wreszcie mądre rady a nie jak zwykle głupie docinki , to w jaki sposób sobie poradzisz idzie w parze z wiekiem jeśli jesteś młodą dziewczyną szukaj, poznawaj nowych ludzi, jeśli jesteś nieco starsza pozwól uczuciu odejść powoli nie szukaj wrażeń na siłę, ja po rozstaniu zamknełam się na pół roku w domu, nie miałam ochoty na nic aż pod klatką wracająć ze sklepu poznałam obecnego męża,od chwili gdy się poznaliśmy były wyparował z mojej pamięci,ale musiało minąć 6 bardzo trudnych miesięcy.Powodzenia
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki. Przeszlość to przeszlość. Trzymaj się tej maksymy dziewczyno! Powodzenia :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Ja rozstałem się z dziewczyną po prawie 4 latach związku, było bardzo ciężko, z początku uciekałem w alkohol ale zrozumiałem, że to prowadzi tylko na dno. Później zająłem się swoją pasją. Bolało dosyć długo bo około roku, teraz jestem z inną kobietą, wiem jakich nie popełniać błędów, Ona jest ze mną szczęśliwa ja też, wszystko się ułożyło :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
jak moja panna była w takiej sytuacji to po bandzie poszła bez opamietania ,non stop koledzy alkohol dyskoteki,ciche poruchawki w innym miescie i miała przyjaciela który ja pocieszał i ocierał jej "łzy" hehe to chyba dobry sposób :D
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
dziadka_kalesony, dobre rady :) Najgorsze jest to ,że będąc z związku zapominamy o swoich znajomych a potem gdy potrzebujemy ich pomocy, odwracają się od nas. Całkiem słusznie. Nikt nie chce być swego rodzaju zabawką , którą wyciągamy gdy popsuje się inna. Nigdy więcej nie popełnię tego samego błędu i nie poświęcę swoich pasji, przyjaźni dla faceta. Rozpaczacie a mineło od waszych ( czarna77, Greg23) rozstań zaledwie kilka, kilkanaście dni więc czego oczekujecie? Dajcie sobie czas, musicie po prostu przeboleć, przepłakać,przelamentować innej"złotej" rady nie ma.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Zenit, mam do Ciebie pytanie, nie chcesz nie odpowiadaj, nie nalegam:) Czy to ta dziewczyną, z którą umówiłeś się na spacer, przez forum? Pamiętam któryś wątek. Przepraszam, ale strasznie mnie to ciekawi ale nie nalegam na odpowiedź, pozdrawiam! A co do rozstań, czas najlepszym lekarzem. Czysta prawda, sprawdzona w praktyce.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Dokładnie, tak już jesteśmy skonstruowani. Ja też nigdy nie poświęce znajomych dla kobiety, odnowiłem znajomości wiem, że mogę liczyć na kumpli a dziewczyna, z którą teraz jestem w pełni to rozumie i akceptuje, znajduję czas i dla niej i dla znajomych czasem ten czas spędzamy wspólnie w grupie przyjaciół. jonybe20 hahahahaha ciche poruwchawki, znalazła sobie sposób :D
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
jak juz masz żone to koledzy na bocznice czasem tylko na wódke mozna sie umówic koledzy Czarna 77 idziemy na wódke moze????
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
przeboleć, przepłakać, przecierpieć, z czasem przestanie boleć, zapomnisz, znajdziesz sobie innego, może jeszcze wspanialszego faceta ;) może tak miało po prostu być: http://www.youtube.com/watch?v=zZlYif-Z3YU
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
i ja zabiorę głos w tej dyskusji-od 4 lat jestem singlem i powtórzę Wam radę którą sam usłyszałem po rozpadzie swego związku : " Najpierw pokochaj sam siebie " Nie mogłem długo tego zrozumieć ale teraz widzę sens tych słów więc i Wam to radzę. Dla każdego te słowa będą znaczyć coś innego. A z czasem nabiorą sensu. A na te bolesne sprawy rozstania to czas jest najlepszym lekarstwem. Jeśli chce ktoś porozmawiać to zapraszam na priv. : biesspieczny@gmail.com Rozmowa nie zawsze pomaga ale dobrze jest się komuś "wygadać" Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Jede z niewielu tematow na tym forum gdzie nikt nikogo nie obraza i sie nie nasmiewa!!! cos takiego idzie poczytac!!! wsarcie czasem nawet osob nieznajomych jest przydatne tak jak tu zauwazylem!!! rady bardzo pomocne!!! zapmnijcie o przeszlosci i do przodu!!! POWODZENIA!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
zgadza się, to są zbyt ważne sprawy by się nasmiewać i traktować je niedojrzale... jest to zbyt bolesne i prawdziwe.. by mozna było w inny sposób probować wspierać , pomagac innym Czas leczy rany, ale jesli w sercu masz mała chociaz nadzieje, ze cos powinno byc inaczej, walcz o swoje, próbuj ile się da, by za kilka lat nie stwierdzić, .. była taka dziewczyna/chłopak .. a ja nie zoribłem wszystkiego co moglem by ją/jego zdobyć... tak mi się wydaje Greg233
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Faktycznie, mimo pozorów dziś ciężko znaleźć normalnego partnera czy partnerkę, mam nadzieję, że nie podjęłaś zbyt pochopnej decyzji.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
miej wyj*bane i idź się nachlać
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
hej wszystkim,bardzo poważny temat i nie chce palnąć głupoty,ale chce powiedziec swoje zdanie nie wszystkim sie musi podobać wiec daruje zbednych komentarzy nie pozytywnych ok wszystko co napisane to dobre rady skutkujące owszem ale tylko do momentu gdy nie zapadnie zmrok czas położyc się do luzka wszyscy spią a ty sie zadreczasz tęsknisz i dołujesz lub wypominasz sobie swoje blądy co moglam zrobic lepiej a co inaczej ,nie chce tutaj nikogo urazic nie wiem co sie stalo ze odeszlas ale widocznie mialas powód do spoakowania rzeczy i wyprowadzenia sie to bardzo odwazna decyzja jesli masz ochote mozesz nam opisać co sie stalo czasami to bardzo pomaga widac ze ludzie traktują powaznie temat wiec wierz mi dobra terapia:)nie głupi to wymysli ze na milosc lekartswo to druga miłośc lub czym sie skaleczysz tym sie lecz ja wiem ze jest za wcześnie ale nie odzucaj tego bo nie koniecznie musi u ciebie ten samotny zmrok nastawać a przede wszystkim teraz już nikogo tym nie zranisz jeśli pomyślisz o swoich potrzebach:)gorąco pozdrawiam kochani głowy do góry zycie i tak jest do bani wiec nie pozwólcie na to by milość jeszcze bardziej je pogorszyła bo dzięki niej życie jest pieknie i sie chodzi w skowronkach buziaki:)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
ku*wa prawie jak w pierwszych miłościach z telewizora wiosna napie*dala i to dlatego ?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
I tylko czas ukoi nas Smutek, żal nie chcą wiecznie trwać I tylko czas ukoi nas Wyschną łzy, przyjdą dobre dni I tylko czas ukoi nas Trzeba żyć, trzeba dalej śnić I tylko czas ukoi nas To, co złe kiedyś kończy się [img=http://www.wrzuta.pl/images_2/audio_new.gif]
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
A może Greg 23 powinien się spotkać z Czarną 77 ? Wspólny temat , podobne przeżycia zbliżają ludzi . Może byliby lekarstwem dla siebie ? Co Wam zależy iść razem na kawę ? :) pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Greg to widzisz nie ma się co zastanawiać nad przeprowadzką :)I samotna koleżanka z Gdyni :)Kto wie,kto jeszcze...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
cześć bardzo mi przykro :(że tak ludzie cierpią wiem co to znaczy ale wiecie co?musicie mieć siłę walczyć o miłość jeśli prawdziwa przetrwa wszystko:)głowy do góry:)jakby co pisać na maila:)chętnie doradzę lub na gg:) ...uśmiech to magia powstaje z niczego a potrafi zdziałać cuda..
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
ariva Jeśli nawiązujesz znajomość poprzez internet licz się że spotkasz osoby które zabawia się w pewien sposób na twój koszt. Kiedyś przychodzi taki moment pragnienie że chciałabyś spotkać się w realu . Niestety 99% osób to jest zabawa.Wiem żebym mógł z budować związek na cale życie z nie którymi kobietami z tego forum . Wszystko ładnie wygląda i brzmi idealnie ale to tylko w necie. Jasne ktoś powie może powiedzieć że jestem mało przekonywający poprzez net. A szukam poprzez net tego uczucia tej jedynej osoby bo nie mogę spotkać w realu... Nie będę wymieniał z imienia czy z nicka z tego forum kobiet które nie graja nie fer . Jak byście były uczciwe w realu to byście nie musiały ściemniać kolesi poprzez net....
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
7angelfree chyba nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
ariva Pytając się Zenita ''Czy to ta dziewczyną, z którą umówiłeś się na spacer, przez forum?'' zrozumiałem że chcesz zaczerpnąć wiedzy jak to jest ogólnie czyli ( nawiązywanie znajomości po przez internet i czy w realu wszystko co ktoś pisze jest prawdą w realu)?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
7angelfree na swej drodze spotykamy ludzi dobrych i złych , uczciwych i uczciwych inaczej hehe ,nie wrzucaj wszystkich do jednego worka .Nie ma znaczenia ,gdzie nawiązujemy znajomość ważne jest co z tego wyniknie ...można się poznać w maju w tramwaju (chociaż z tym to u nas ciężko hehe),w autobusie czy na ulicy tylko nie każdy ma odwagę podejść i zagadać ,poza tym nikt nie ma napisane na czole : jestem wolny ,wolna i szukam miłości ;) w necie jest łatwiej wykonać pierwszy krok . Nie wiem w jakim przedziale wiekowym szukasz ,ale trzeba łapać swoje szczęście ,bo można przegapić ,albo zmarnować . Masz rację nie wszystko co ktoś pisze przez internet jest prawdą ,ale i nie wszystko co ktoś mówi w realu ,to zależy od człowieka i jego wartości życiowych :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Dziękuję jeszcze raz wszystkim za tak bardzo poważne podejście do tematu. A z Waszych rad na pewno skorzystam. Ciężko dalej, ale pojawiła się iskierka nadziei na lepsze jutro:) Nadziei ,która myślałam, że wygasła... Pozdrawiam gorąco wszystkich i jeszcze raz wielkie dzięki. ...nadzieja umiera ostatnia...:(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
poprostu trzeba poznac kogos zkim milo bedzie sie spedzac czas i to powinno wyleczyc cialo i dusze o sercu nie wspomne
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
tak mysle ze odeszlas od Greka 23 bo tak z tego wychodzi
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Witam wszystkich! Może też podzielę się swoimi przeżyciami na ten temat. Byłam w 5 letnim związku (całe studia). Poznaliśmy się na pierwszym roku i sądziłam, że to "ten jedyny". Jednak z czasem zrozumiałam w jakie wielkie bagno "wdepłam". Mieszkanie opłacali mi rodzice, w czasie studiów troche pracowałam także na swoje utrzymanie miałam z pomocą rodziców. On pochodził z biednej rodziny, rozumiałam to i akceptowałam, ponieważ liczyła się dla mnie miłość. Mieszkał ze mną 3 lata, pomagałam mu finansowo, jego studia nie pozwalały na pracę, jedynie weekendy. Planowaliśmy wspólne życie, przez znajomość z Nim straciłam wszelkie kontakty ze znajomymi. Znał całe moje życie, w sumie był całym moim życiem. Nagle na 5 roku moje życie zmieniło się diametralnie. Nagle miał jakieś tajemnice, wieczorami wychodził (niby z kumplami). Pewnego dnia zajrzałam przypadkiem w jego skrzynkę mailowa, potem telefon dla upewnienia. Miał juz od dawna inną, był ze mną tylko dlatego, ponieważ miał mieszkanie za darmo, pomoc finansową. Z czasem dowiedziałam się, że regularnie podbierał mi pieniądze z konta. Gdy mu wszystko wygarnęłam powiedział mi że przez te 3 lata mnie nie kochał, że był tylko ze względu na kase a z czasem znalazł sobie inna i miał ją od jakiegoś czasu a mnie zamierzał zostawić i wyjechać bez słowa. Mimo tego, że minął rok jest to sprawa nadal dla mnie swieza, nie potrafię sie po tym otrząsnąć. Wrociłam po studiach do Łomzy, mam pracę, rodzine, znajomych. Wspieraja mnie i bardzo to cenie, jednak mimo to życie nie jest łatwe po tak długim związku, który okazał się tylko fikcją. Dlatego kobietki uważajcie na mężczyzn i trzymajcie się ciepło, trzeba sobie jakos radzić :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
nie ma reguły kto zawinił facet czy kobieta, różnie bywa, ja jako facet widzę jakie są dziewczyny to szkoda gadać co wyczyniają, weź tu bądź w porządku, facecie też są nie lepsi,samemu dobrze, z kimś jak się dobrze układa jest jeszcze lepiej, związki ciężka sprawa, nie zawsze jest łatwo ale czy warto z nich z tego powodu rezygnować? jeden powie tak, drugi nie, ja mówię nie:) chociaż czasami dobrze jestod tego wszystkiego odpocząć trzeba po prostu znaleźć normalną osobę, niby łatwe ale trzeba dużo szczęścia żeby trafić na taką, takich ludzi jest mało ale są:) a ty chilipepper05 nie masz czego żałować bo koniec końców dobrze się stało, już z nim nie jesteś, szkoda tylko że tak późno ale co nas nie zabije to nas wzmocni:)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Smutne ;( wiem co przeżywasz sama przeżywałam to dokładnie rok temu. I chodź dziś znowu jesteśmy razem to cały czas się zastanawiam czy dobrze zrobiłam wybaczając i wracając bo zapomnieć się nie da ;( Dzisiaj rozegrałabym to zupełnie inaczej...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
rozstania zawsze sa trudne, ale powroty czasem pmagaja, cżłowiek potrafi doceniam co niemal stracił i cąłkowicie się zmienić, wsdzystko w imie miłości do drugiej osoby.. Greg233
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Nie pamiętam takiego tematu na forum, żeby ludzie sensownie pisali i nikt nie błaznował, nie kłócił się, nie obrażał . Fajnie się czyta, mało tego , każdy stara się wejść w sytuacje drugiego, analizować problem tak zwyczajnie po ludzku . Jak miłość jest jednak ważna ...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Nawet ja się zaczytałem :):) Jeśli obrabiasz mi dupę , to nie zapomnij mnie w nią i pocałować :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
anullka90, przepraszam , ale jeżeli nadal się zastanawiasz i piszesz ,że postąpiłabyś inaczej to chyba coś jest nie tak. Jakbyś była szczęśliwa to chyba takie myśli nie chodziłyby Ci po głowie... chilipepper05 , aż się we mnie 'zagotowało' po przeczytaniu twojego posta. Co za przeproszeniem dupek ! Dobrze,że chociaż masz na kim polegać a to naprawdę ważne. Po długim związku jest ciężko, ale na twoim miejscu bym się cieszyła z takiego obrotu sprawy, poznałaś jego prawdziwy charakter. Jeszcze znajdzie się ten co doceni co ma!:)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Wszyscy się rozgadali a ja biedny żuczek ?? Nic nie będe opowiadał, poczytam was i pomilczę :) Jeśli obrabiasz mi dupę , to nie zapomnij mnie w nią i pocałować :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
7angelfree nie do końca, zapytałam o konkretną sytuację jaka miała miejsce w pewnym wątku. Poza tym dlaczego tylko w internecie? Mało to kobiet w prawdziwym życiu widujesz? Chociaż, wiadomo, każdy ma swój własny sposób , jeżeli tobie odpowiada to ok. Rzeczywiście, dawno nie było takiego tematu, w którym można było na poważnie napisać o czymś sensowym a jednocześnie ciekawym do dyskusji. Najwidoczniej wcale nie jest tak źle z tym naszym forum. Jak się chce to można. Szkoda tylko ,że temat dość smutny.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Czarna jak chcesz pogadać popisać to napisz na gg 19898016 KMKM Łomża
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Temat dość smutny ? No, tak, ale to samo życie właśnie . Nikt nie powiedział, że mamy to roztrząsać na wesoło . I nikt tak nie robi . Trzymajcie się :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
ariva Real czy net to dla mnie nie robi dla mnie różnicy. Mi się tylko wydaje jak ktoś jest uczciwy w realu nie musi mydlić oczu poprzez internet. Każdy sposób jest dobry na znalezienie drugiej polówki. A jeśli chodzi o życie poza siecią nawiązywanie nowych znajomości przychodzi bez żadnych przeszkód. ariva Szczerze ilu facetów spotkałaś podobnie myślących z podobnym podejściem do życia w realu? Zresztą czasami trudna zrozumieć kobietę maja tzw.swoich chłopaków czy narzeczonych a więcej spędzają więcej czasu ze mną niż z nimi potem chłopaczyna lata z żalem i z pięściami lata za mną ....
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
"zdejmaj majtki ,bedziem sie calowac"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
dziadka_kalesony Czy w czerwoniaku czy po wyjściu po niedzielnej mszy jeśli mi się ktoś podoba to zagaduje w realu nie spotkałem z jakąkolwiek ignorancją płci przeciwnej. A tyle daje siebie ile ta druga osoba oczekuje, raczej jestem pragmatyczny jeśli komuś nie po drodze ze mną to nie mój problem. Idę do przodu nie oglądam się za siebie bo życie jest za krótkie ....
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Najlepszy skok w bok z dobrym ogierem i wszystko jak reką odjął;D
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
7angelfree , to jeszcze tacy ludzie żyją?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Czarna77 podaj mi swojego priva albo się odezwij na mój myślę że mogę pomóc......Nie chcę wylewać się na forum....... wiedzminatorzyca@onet.eu
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
proponuję wyrwać lachona mały tutorial : http://www.youtube.com/watch?v=9-UPZzQW_J4 http://www.rmfon.pl/play,38 "Polityka to sztuka zdobywania glosow biednych i pieniedzy bogatych w zamian za obietnice ochrony jednych przed drugimi."
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Audrey w zupełności się z Tobą zgadzam ,często wchodzę na forum i czytam posty ,ale nie piszę bo przeważnie jest jazda i wyzywanie się wzajemne .W tym przypadku jest inaczej , najwyraźniej widać ,że są też ludzie kulturalni i pomocni :) Oby więcej konstruktywnej , miłej rozmowy
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Figa Nie wiem jak do końca odnieść się do Twojego zapytania ! Jeśli daje rade w realu bez kłamstwa to nie mam powódek ściemniać kogoś przez neta, udawać kogoś kim nie jestem? Chyba mam prawo opierać swoja wiedzę i wysuwać na doświadczeniach z reala. A czy najważniejsze w życiu jest piękno zewnętrzne czy wewnętrzne? Dla mnie nie ma znaczenia uroda a mówią że facetami są tylko i wyłącznie wzrokowcami a hmmm.. kobiety chyba też! A jeśli słyszę od kobiety jutro odkryje to i tamto wreszcie będziesz mój zareagujesz na moje wdzięki to od razu mówię żeby z pauzowała....
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Autor: anullka90 (---.wifi.szeptel.net.pl) Data: 10-05-11 19:52 Smutne ;( wiem co przeżywasz sama przeżywałam to dokładnie rok temu. I chodź dziś znowu jesteśmy razem to cały czas się zastanawiam czy dobrze zrobiłam wybaczając i wracając bo zapomnieć się nie da ;( Dzisiaj rozegrałabym to zupełnie inaczej... anulka90.Pamietaj jak raz cie zdradzil to i 2,3.Zdrady sie nigdy nie wybacza.Przykre ale prawdziwe.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Zgadzam sie z Tomkiem... Jak facet zdradzi to nie bedzie mial oporów żeby zrobić to ponownie. I niech nikt mi nie mowi o zmianie na lepsze czy przekonywanie, że to sie nigdy nie zdarzy... Bo tak nie bedzie!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
I właśnie to nie daje mi spokoju :(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Zdradę można wybaczyć, ale zapomnieć nigdy .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
u mnie niestety minał miesiąc od rozstania, i niestety nie moge zapomnieć totalna porażka, nie potrafie się odnależź w nowej rzeczywistości, w pracy nie moge się skupić, nie spię w nocy, nie jem, po prostu żal sciska serce :((( Greg233
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Zależę od twoich słów Żyję twoim oddechem Czuję twoją skórą Czy zostanę tu na zawsze W twoim pokoju Twoje płonące oczy Rozpalają płomienie Czy pozwolisz by ogień wkrótce zgasł Czy też zostanę tu na zawsze Twoja ulubiona namiętność Twoja ulubiona zabawa Twoje ulubione lustro Twój ulubiony niewolnik http://www.youtube.com/watch?v=heLCJewpSig
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Greg23 tyko czas zabliźni Twe rany.... nic innego i mądrzejszego nikt Ci tu nie doradzi..... ja uciekłem w pracę.... myślenia niestety też nie umiałem wyłączyć.... ale z czasem coraz to miej myślimy.... coraz to miej się obwiniamy.... a teraz widząc ex nie czuję nic.... wszystko skutecznie minęło... a więcej co teraz czuję po 4 latach.... wręcz jestem zadowolony że to wszystko się skończyło.... po pogłoskach które do mnie dochodzą.... wręcz jestem wdzięczny losowi że nie muszę tego związku dalej ciągnąć.... w tym momencie obchodzi mnie tylko los moich dzieci.... pewnie że czuję pustkę wokół siebie....chciałbym czasami i nawet pomilczeć z tą bliską sercu osobą.... jednak jestem zdany tylko na siebie.... ale daję radę.... Ty też dasz radę.... nie my wszyscy samotni jesteśmy pierwsi i nie ostatni.... to jest właśnie życie....
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
biess(pieczy) wiem, rozumiem, ale ja w 100% jestem przekoanny że to ta jedyna, że nikt inny nie wpłynie na mnie, że ja nie będę wstanie kochochać inna kobietę, ... wiem o tym, ca ła odpowiedzialnościa mogę stwierdzić, ze to jest ta jedyna.. wiec nie będzie już szczescia dla mnie :( Greg233
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Greg23 Nigdy nie mów nigdy.... szczęście być może czeka za rogiem dla Ciebie....
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Przepraszam Greg23 ale jesteś dziecinny. Daj sobie czas , przeczekaj a nie rzucaj łzawymi zdaniami. Wiem,że rozstania bolą ale mniej jakąś rezerwę... Nigdy nie mów nigdy. Pozdrawiam i uszy do góry.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Ogarnij się w końcu chłopie :) Czym więcej lamentujesz tym mniej mi ciebie żal :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Niektórzy mezczyzni sa uczuciowi, wiec nie miejcie do niego jakis głupich aluzji. Potrafi opisać swoje uczucie w przeciwienstwie do Was "twardziele"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Wiedziałam,że ktoś napisze coś w takim tonie ;) Nikt mu nie broni rozpaczać, ale rzucać radami nie ma sensu bo i tak jak grochem o ścianę,bo zachowuje się jak nastolatek,który przeżywa pierwszy miłosny wiraż , choć jak napisał ma trochę lat. On wie, on już nigdy. Nie ma co się tak bardzo zapierać bo powróci z czkawką.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Autor: chilipepper05 (---.adsl.szeptel.net.pl) Data: 12-05-11 18:49 Niektórzy mezczyzni sa uczuciowi, wiec nie miejcie do niego jakis głupich aluzji. Potrafi opisać swoje uczucie w przeciwienstwie do Was "twardziele" ////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////// Jest dokładnie tak jak napisałaś /łeś . Niektórzy mężczyżni sa uczuciowi tylko że nie szukaja litości . A przezyli większe dramaty niż porzucenie przez panienkę . Widocznie miała jego serdecznie dosyć skoro zostawiła go bez słowa :) A czytając te jego lamenty nie dziwię sie bo tez bym długo nie zniósł takiego miałczenia :) Czym więcej ludzie mu tłumacza tym bardziej on się nakręca , wcale mi go nie żal :):)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
ojj tam,tego kwiata jest pol swiata.glowa do gory.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
patrze ze temat sie rozwinal. widze, ze polowa to frajerzy ktorzy uwazaja, ze jak sie tu odezwa to zaraz zalicza panienke lub znajda milosc.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
patolog... dziewczyno ogarnij mysli... jak nie ten to nastepny... po co to byc ze soba jak to byl burzliwy zwiazek... zyjemy dalej... pojedz na wycieczke zrob cos wiesz tak zeby sie usmichnac... masz fure wyfrun z gniazda gdzies na weekendzik daj sie poniesc fantazji... ale wiesz z glowa... odetchnij i popatz w pzyszlosc bedzie co wspominac za 30 lat ... pozdrawiam trzym sie nie mam czasu na bycie sławnym...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
http://www.youtube.com/watch?v=_RdVgL5CI-4 a to dla tych co nie szanuja swoich kobiet... nie mam czasu na bycie sławnym...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Autor: Janko nimh (---.elomza.pl) Data: 12-05-11 19:43 patrze ze temat sie rozwinal. widze, ze polowa to frajerzy ktorzy uwazaja, ze jak sie tu odezwa to zaraz zalicza panienke lub znajda milosc. idąc Twym tokiem rozumowania to raczej sam nie byłeś na takim rozstaju dróg.... a zawsze jest tak że w danej sytuacji nasza nazwijmy to "tragedia" zdaje się nam największą i najboleśniejszą na świecie... zaliczyć panienkę to nie problem, ale co ze stanem ducha danej osoby??? Nie liczy się cierpienie ciała tylko ducha.... Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
temat się rozwinął, mnóstwo cennych rad , podzielam opinie pozostałych forumowiczów, żeby zapomnieć potrzeba czasu, czasami miesiąc, dwa nie wystarczą. Ja podobnie jak Greg 23 nie potrafiłam zapomnieć, "uporać się" z "chorą" miłością, byłam przekonana,że to ten " pierwszy,jedyny na całe życie" cierpiałam, zadręczałam się miesiąc, dwa może dłużej. Nie potrafiłam zapomnieć, postanowiłam wyjechać. " Ucieczka" pomogła mi, nowi ludzie, nowa praca, zmiana otoczenia, to pomaga, nie ma czasu na rozpamiętywanie, lamenty. Udało mi się zapomnieć,dosyć szybko. Po 2 latach wróciłam w świetnej formie a jego widok nie robi na mnie już żadnego wrażenia. Czarna77 i Greg23 głowa do góry, dacie radę. Czas leczy rany Pozdrawiam A
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
ja bym chciała miec taką sytuacje jak co niektórzy z was ale u mnie to jest za***ście skomplikowane heh...nic trzeba sie męczyć... http://www.youtube.com/watch?v=wkMBOAtboN8&feature=related
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
czarna 77, przede wszystkim musisz przestac o nim myslec, bo zakochanie rodzi sie w mozgu a nie sercu. czyli nie powinnas zagladac juz na to forum, bo ono Ci o nim przypomina. i o rozstaniu tez. dobra rada jest zajecie sie czyms/ kims. ale nie krotki wypad i szalenstwo, bo wspomnienia wroca spotegowane kacem (moralnym). zajmij sie czyms co zajmie ci tyle czasu, ze nie bedziesz miala go juz na to, zeby myslec o ex-ie. to moze byc absorbujace mysli hobby (raczej nie czytanie ksiazek i ogladanie filmow, bo tam zawsze znajdziesz nawiazanie do swojego zycia), moze byc pomoc komus bardzo potrzebujacemu (sasiadce, komus z rodziny), kto zaabsorbuje Twoje mysli i wyprze te coraz bardziej blednace wspomnienia. i nadejdzie taki dzien, kiedy zauwazysz ze przypadkowe przypomnienie o nim juz nie boli, chociaz lekki zal pewnie pozostanie. zycze ci, zeby ten dzien nadszedl jak najszybciej. (to nie teoretyczne wymadrzanie sie - to autopsja) ______________________________________- ... & vice versa!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
goostav naprawdę szczere wielkie dziękuję....:) ...nadzieja umiera ostatnia...:(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
7angelfree suuper... WIADRO KOKSU dziękuję za otuchę i przede wszystkim świetny kawałek... cudownie_mi25 dzięki...postaram się, chociaż to ciężkie... DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA WSPANIAŁE ROZWINIĘCIE TEMATU... a tak na marginesie tu nie chodziło o zdradę...:/ Może dlatego ciężej odejść...:/ ...nadzieja umiera ostatnia...:(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Ja też mam problem, byliśmy razem 8 lat
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jak sobie poradzić z rozstaniem??? |
Zadbać o siebie. Mi bardzo pomogło trzymanie odpowiedniej rutyny, zdrowe jedzenie, treningi, chodzenie wcześnie spać i książka przed snem. Może pomóć hipnoza regresyjna jak tutaj https://regresja.net/ Poza tym zapisałam się na nowe aktywności i to mi fajnie wypełniało czas.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |