4lomza.pl/

Egzaminator :zasady egzaminu są znane
Ja :tak
Egzaminator : niech pani założy maseczke na nos do samego końca
Ja :tylko że jak tak robie to mi okulary parują
Egzaminator :niech pani pierwsz założy maseczke a potem okulary. Są spore szanse że przestaną parować.
Później gdy już tak zrobiłam jak kazał to powiedział
Maseczka już jest okularki widze też możemy zaczęć egzamin. Elementy jakie zostały wylosowane to płyn do spryskiwaczy i światła cofania.
Zrobiłam to bez problemu. Później przygotowanie do jazdy i gdy cofałam  na łuku to wjechałam na linie.
Egzaminator :Stop. Wjechała pani na linie. Ustawie pani auto drugi raz.
Gdy już ustawił mi auto to powiedział : przestawiłem pani ten fotel bo bym się nie zmieścił. Dlatego fotel ustawiłam sobie drugi raz i przy drugiej próbie samochód zgasł.
Egzaminator na koniec egzaminu powiedział że przygotowanie do jazdy było pozytywne i zaczął pokazywać mi akrusz że elementem jazdy po łuku jest ruszenie z miejsca.
Egzaminator :czy wszystko jasne?
Ja :tak
Egzaminator :dziękuje. Dowidzenia
Ja :dowidzenia

Muwisz i wporzqdku

Nogi mi się nie zginajq.

Bardzo grzeczny człowiek. Dziękuję, do widzenia i wszystko grzecznie ci wyjaśnił. Czegoś nie rozumiesz?

No że ujebala na łuku tego nie zrozumiała. Dobrze, że za butelkę i prawidłowe założenie maseczki nie dają lejców bo już całkiem byłoby strach przejść po
Zebrze

bigi2004

ugulem wszysto bylo dobrze cale te

Choćbym ciemną doliną kroczył zła się nie ulęknę

Zachowanie na 6, pełna kultura, a Ty dokup sobie godziny doszkalające

bylo powiedziec ze lubisz w kako,kako.naucz sie jez.polskiego przy okazji ;)

Moim zdaniem zachowanie tego egzaminatora nie było najlepsze
__________________________
samo-dzielni.pl/gordonki/]