Witajcie! Pół roku temu urodziłam dziecko w jednej z klinik położniczych w Białymstoku (cesarskie cięcie).Po ok.miesiącu po porodzie zaczęły wychodzić mi wrzody pod pachami (bardzo bolące).Jeden był tak wielki,że nacinano mi go chirurgicznie (niesamowity ból!).Przyjmowałam antybiotyk za antybiotykiem-pomagało chwilowo.W końcu wzięłam wymaz (posiew) z wrzoda i okazało się,że to gronkowiec złocisty.Moje maleństwo też ma wrzody pod pachą.Musiałam zarazić je przez pokarm, bo karmię je piersią.Zatem dziecko też jest zarażone. Za namową znajomych postanowiłam wytoczyć klinice proces.Poszukuję kobiet,które zaraziły się również gronkowcem w tej klinice.Nazwy kliniki narazie nie chciałabym podawać.Piszcie kobiety-razem będziemy silniejsze!Nie może im ujść na sucho!Tak dużą kasę się tam płaci za poród i jeszcze nie ma gwarancji zdrowia?Karygodne!!!Ile ja się już wycierpiałam!Możecie pisać również na adres e-mail:darekche18@orange.pl.