4lomza.pl/

Na razie jej się farci. Chociaż jak sama opowiedziała, nie ze wszystkim. Mieszkanie się spaliło w swoim czasie, sprzęt audio-video też poszedł w pisdu. Ale się nie załamała.
I skoro z Chin, Kuby, czy Iranu, wyjechała cało, to może i dalej dopisze jej szczęście. Chociaż, powinno się wiedzieć kiedy przystopować. Nie można losu wyzywać w nieskończoność.
Z drugiej zaś strony, również w naszym nieszczęśliwym kraju, niejedna dziewczyna pożegnała się z życiem.