Z tym sprzątaniem to faktycznie tylko i wyłącznie wina właścicieli. Niestety pies sam po sobie nie posprząta, przynajmniej jeszcze tak nauczonego to nie widziałam.
Co do spuszczania psa ze smyczy - jestem za tym, żeby przede wszystkim w mieście czy przy ruchliwych ulicach psy chodziły na smyczy ze względu na bezpieczeństwo i swoje i swoich właścicieli i innych uczestników ruchu. W lasach też warto myśleć za swojego pupila, bo zwierzę, przynajmniej ich znaczna większość, niestety bardzo często posłucha swoich instynktów niż głosu właściciela