4lomza.pl/

Kim jest żebrząca kobieta ,która klęczy przed Kauflandem , Lidlem i Katedrą ? Trzyma w ręku wydrukowaną kartkę .

Widziałem tę kobietę już kilka razy, na kartce ma napisane że ktoś choruje na białaczkę i potrzebuje pomocy. W Polsce jest całkowity zakaz żebrania i tą sprawą powinny zająć się odpowiednie służby ale nie po to aby karać ale aby pomóc w tak wielkiej potrzebie.

Dokładnie, że choruje jej mała córka.

Kasia..

Też ją widziałem, już dwa razy wrzuciłem parę złotych za klęczenie na mrozie.

A czy uważacie że mając na prawdę chorą córkę miała by czas na to, żeby stać i żebrać? Nie wydaje mi się

Czy wy nie widzicie problemu . Nie chodzi tu czy ty wrzucisz ,czy nie wrzucisz pare groszy- twoja sprawa. Czy ma czas czy go nie ma ? Najwiekszym problemem
jest to - dlaczego ona prosi na kolanach ? Dlaczego u nas sie utarło . aby cos dostać trzeba klęczeć ? Dlaczego nikt nie podejdzie do nie i nie podniesie , nie powie wstań ? - czy proszenie na stojąc -nie działa na nas ?

W Polsce nie ma zakazu żebrania. Jest zakaz zakłócania porządku. Żebrać może każdy.

Milton

Megane nie zgodzę się z Tobą, wiele osób po spożyciu i nie tylko prosi pod sklepem o jedzenie czy kasę stojąc a nie klecząc i też bez klęczenia coś zawsze im dam. Ci którzy to robią działają na wzbudzenie większej litości.

Agus434 też mnie to zastanowiło ostatnim razem widząc tą kobietę pod sklepem. Są fundacje, można założyć zbiórkę i z drugiej strony gdy dziecko chore to chyba jest się blisko niego. Ale jaka jest prawda wie tylko osoba zbierająca, suma sumarum mimo wszystko coś musiało ją pchnąć do tego aby prosić ludzi o pomoc. Smutne to jest że ludzie muszą ze spuszczonymi oczami prosić, dla nich to napewno też nie jest to łatwe.

Kasia..

Zastanawia mnie , czy ona nas nie oszukuje .
Mam wątpliwości czy ona ma chorą córkę . Ten jej plakat uległ zmianie . To trwa już ze dwa lata ? Może jej zaproponować jakąś pracę ? Chyba kiedyś się przełamę i zaproponuję mycie okien .

Do Milton, zapoznaj się z Kodeksem Wykroczeń.
Kodeks wykroczeń przewiduje karalność za żebranie w miejscu publicznym. Osoba, która łamie ten przepis może być pociągnięta do odpowiedzialności. Za żebranie w miejscu publicznym grozi kara ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł lub kara nagany.

Akurat ,jest jeszcze jedna kobieta taka pani o lasce podpiera sie znam problem ma 600zl. Na miesiac i,zaden zasilek cY pomoc jej nie przysluguje wielokrotnie jej pod biedronka na dwornej kjpowalem jedzenie imdalem pare zlotych i wlasnoe tej kobiecie ludzie w lomzy pomagajcie,wiele takichmosob jest ale system w posze jest anty ludzkimprzeciw ludziom biednym i uczciwym wyniszcza do cna i do samobujstw ,film Plac zbawiciela polecam.

Anatol M.

Na pewno musi mieć problem i powód , za co karać . Klęczenie to na zdrowie jej nie wyjdzie . Dlaczego karać , sędzia ukradł przy kasie nie swój banknot i nie został ukarany . A ta kobieta naraża swoje zdrowie i uczciwie zarabia , sam jak widzę ze taka osoba prosi o pomoc to zawszę daję.

mar

Warto pomagać, nie wnikając w szczególy, Ty nie zbiedniejesz a świat ratujesz.

Ja szczerze mówiąc mam zasadę, że ,,do ręki nie daję\" - wolę przelać pieniądze na jakąś organizację charytatywną... Dwa razy zdarzyło mi się coś komuś kupić -
bułkę żebrzącemu i raz dopłacić staruszce do lekarstw. Chyba nigdy w życiu nie czułem takiego żalu i smutku...