4lomza.pl/

Czy potencjalni pracodawcy powinni pytać o stan cywilny, czy planujemy dzieci. Czy to nie jest dyskryminacja?

Weż koło i przywal se w czoło...

Potencjalny pracodawca, chce wiedzieć czy za 2 miesiące nie wyciągniesz zaświadczenia,że jesteś w ciąży i idziesz na zwolnienie lekarskie.
A on stracił kasę i czas, na twoje badanie lekarskie i przeszkolenie.
Za 2 miesiące musi szukać drogiej pracownicy.
Po roku okaże się, że ma 6 pracownic z których żadna nie pracuje, a które musi zatrudnić po zakończeniu urlopów i zwolnień.
A czy to uczciwe,że chcesz kogoś naciągnąć na koszty i sponsoring twoich dzieci ?

Taka odpowiedź jeszcze bardziej upewnia mnie, że żyjemy w ciemnogrodzie. Z góry założenie, że kobieta chce wszystkich oszukać i dostać pracę, zdobyć sponsoring dzieci jak to ładnie ująłeś. Gratuluję Twojej przyszłej lub obecnej partnerce. No nieuczciwa kobieta.

Weź pod uwagę, że są kobiety, które poważnie myślą o karierze zawodowej i rozwoju więc dlaczego już na początku są dyskryminowane.

Poszukaj pracy w korpo , tam nie pytają o planowane dziec,i tylko dają do podpisanie kwit że przez 5 lat nie zajdziesz w ciążę , to jest lepszy wariat i nie dyskryminujący.

Niestety ale w małyych miastach wścibskość ludzi jest bardzo zaawansowana ,tym bardziej jeśli chcemy nawiązać z kimś współprace.

Pomysłowo.

Oczywiście,że ma prawo zapytać a nawet i powinien.W końcu bierze obcą osobę pod \"swój dach\".

Misia 2 a w korpo prezerwatywy taż sponsorują? Czy mają swoich eunuchów