stanu czystosci szkolnych wc. Przeciez to sa siedliska zarazek i wylegarnia chorob.Dzieci korzystaja z niesprzatanych przez caly czas trwania nauki (od 8.00 do co najmniej 15.00) toalet. W toaletach na podlodze sa nie sprzatniete siki, na ścianach ,,kreski,, kału. , resztki jedzenia. To wola o pomste do nieba. Czy dyrektorzy w szkolach nie zagladaja do tych wc wcale , nie czuja tego fetoru rozkladajacego sie moczu i kalu. Dyrektorzy dostaja na mycie lazienek szkolnych pieniadze. Dlaczego nic nie robia w tym kierunku, zeby ten stan rzeczy zmienic. Dlaczego sanepid nie kontroluje tego. Dlaczego nauczyciele nie ezekwuja od uczniow wlasciwego zachowania w wc. Przeciez te siki z podlogi sa roznoszone po calej podlodze w calej szkole i te zarazki. Oczekuje, ze kos z sanepidu to przeczyta i podjete zostana natychmiastowe dzialania kontrolno-egzekucyjne w stosunku do dyrektorow szkol podstawowych.