4lomza.pl/

Kto/co tak kopci, że w Łomży po godzinie 22 nie da się oddychać? Władze miasta chyba mają to w *****, bo to już trzeci rok jak w okresie zimowym mamy ten syf w powietrzu. Nie mamy zakładów przemysłowych, ogólnie rejon upada, a tu taki zonk...

Bo bogacze na osiedlach domków, całe lato zbierają śmieci i zimą to spalają, a że się trują to głupki nie zauważają.

Na osiedlach domków 2- 3 idiotów potrafi zasmrodzić całe osiedle. Ci to jeszcze trochę się kryją i przeważnie smrodzą po zmroku. Ale dziwię się, że nawet przy głównej ulicy w mieście- Legionów w biały dzień nieraz nie można oddychać bo 2 czy 3 \"przedsiębiorców\" (bo to chyba oni- okolice dworca, stacji paliw i przy Piłsudskiego) oszczędza na ogrzewaniu i pali śmieci. Co robi straż miejska, że ci durnie są bezkarni?
A na osiedlach to już zupełnie inna sprawa. Nie wiem skąd ci ludzie się biorą? To jakaś kompletna patologia i ciemnota. Czarno- siwy dym z komina a obok domu kobieta z dzieckiem w wózku! Do tej pory myślałem, że niektórzy przesadzają pisząc o spalaniu plastików, płyt meblowych czy innego świństwa. Ale przy wywozie śmieci- faktycznie widać, że smrodziele praktycznie nie wystawiają żółtych worków na plastik i niebieskich na papier (lakierowane kartony tak samo kopcą). Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby zamieszczania zdjęć najbardziej smrodzących domów bo zgłaszanie do Straży Miejskiej nic nie da (tylko wożą swoje grube dupy w szczelnych samochodach). Gdyby prezydent kazał chodzić na piechotę (niechby powdychali trochę \"świeżego\" powietrza) strażnikom- może by coś się zmieniło. Przy okazji schudliby trochę.

u mnie tez ci co najwiecej kopca smrodziele zółtych worków nigdy nie wystawiali,wszystko idzie w piec ja nie wiem jak tym wszystkim durniom wytłumaczyc,chyba recznie bo prożby nie pomagaja.....

Żyj tak,aby pod koniec życia móc powiedzieć: ku*wa fajnie było!

Dzicz ludzka nie zna granic. Wielu mieszkańcom MIASTA łomży jeszcze daleko do cywilizowanych zachowań..

Pomysłowo.

Najpierw to niech się ludzie nauczą palić w tych piecach, bo te zadumy to nie koniecznie ze śmieci, pamiętajmy :
W kołach górnego spalania - rozpalamy i palimy od góry, kończy się opał, rozpalamy ponownie (taki mankament gorniaka)
I tu w większości jest pies pogrzebany, bo taki Franek ma gorniaka, rozpala od dołu, kisi mu się niemiłosiernie, z komina wali dym, powoli się rozpala, kopci trochę mniej, ale Hanka się drze, Franek idź dołuż bo w nogi zachodzi, wtedy Franek zapierdziela z weglarka, sypie węgiel na ten żar i co? I pół okolicy nie widać :) ale za to Halince w nogi ciepło :)
Drugi typ kotła, czyli dolnego spalania, jak sama nazwa mówi rozpalamy i palimy od dołu, jeśli mamy piec dobrze dobrany mocą do instalacji, wtedy możemy palić non stop, dokładać kiedy chcemy bez obawy, że zadymimy pół osiedla, no i Helenka zadowolona.. :)
O automatach nie będę się rozpisywał, bo to inna bajka :)

to jest problem ogólnopolski....świadomośc ludzi w tej kwestii jest bardzo niska. Duże kary pieniężne i może ludzie nauczyliby się, że nie należy palić byle czego....