4lomza.pl/

Drodzy forumowicze, posiadacze psów (suczek),
Jestem bliska podjęcia decyzji o sterylizacji mojej kilku miesięcznej suczki. Najbardziej nurtuje mnie pytanie, przed czy po pierwszej cieczce? Proszę o podpowiedzi i odpowiedzi osoby, które zdecydowały się na ten zabieg u swoich pupili a nie tych, którzy czytają ciekawostki internetowe. Jak długo wasze psiaki dochodziły do siebie? Czy coś się zmieniło w ich zachowaniu? Może pojawia się dwie osoby, które sterylizowaly swoje suczki przed i po pierwszej cieczce i maja różne doświadczenia? Poza tym, kogo polecicie do zrobienia tego zabiegu? Jaka jest mniej więcej cena? Mamy wielu weterynarzy a to forum to prostszy sposób na uzyskanie takich informacji niż dzwonienie od przychodni do przychodni.
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi w związku z tematem.

Kaśka,
my swoją suczkę sterylizowaliśmy w marcu 2017 r. (wtedy jest ogólnopolska akcja sterylizacji i kastracji i jest trochę taniej). Zabiegowi została poddana przed pierwszą cieczką i z tego co mówił weterynarz to nie ma znaczenia.
Zabieg robiliśmy na ul. Krótkiej u Karpińskich. Jestem zadowolona, kilka dni przebywała u nich na obserwacji (ale codziennie u niej byliśmy). Później miała taki specjalny kaftanik, żeby nie lizała rany. Wszystko przebiegło ok. Zapłaciłam 300 zł (ale miała przy okazji zrobioną też przepuklinę, także wyszło trochę drożej). Możesz się zdecydować na zabieg bez zostawiania psa u weterynarza, ale my byliśmy po prostu spokojniejsi, że jest pod opieką.
Co do zachowania po zabiegu, nie zmieniło się w ogóle. Nawet się śmieliśmy, że po przywiezieniu do domu od razu zaczęła dokazywać. Ja jestem bardzo zadowolona, już prawie rok po sterylizacji :-)

Wpisz w google: akcja sterylizacji zwierząt i sprawdź na stronie które gabinety z Łomży biorą w niej udział.

pozdrawiam

Ile Wasza sunia miała wtedy miesięcy?

Mam 5 letnią suczkę Husky, cudowną, kochaną. Myślałem o sterylizacji i zrezygnowałem. Straszono mnie, że ajajaj co będzie. Okazuje się, że tzw ropomacicze u suk pojawia się i u tych wysterylizowanych i nie. Nie okaleczam zwierząt. Decyzja należy do właściciela.

Ja sterylizowałam również u Karpińskich, zabieg robił młodszy pan Karpiński. Wszystko było ok fizycznie, ale psychicznie pies dochodził do siebie długo. Była to dla niej straszna trauma, do domu wróciła bardzo przestraszona, trzęsła się jeszcze kilka dni. Gdybym nie musiała nie sterylizowałabym.

Bardzo dziękuje za odpowiedzi typu, nie okalecze psa. To polemizacja a nie chce tego tutaj. Napisałam, ze decyzja praktycznie podjęta, kwestia czasu i lekarza.

Nasza miała 7 miesięcy.
Może dlatego przeszła to wszystko bez uszczerbku na psychice. Byliśmy bardzo zdziwieni że nic nie zmieniło się w jej zachowaniu.
Ale pies psu nierówny, dlatego ja mogę tylko napisać o swoim pupilu :-)

ja mam dwie suki - jedna sterylizowana była jeszcze w schronisku, nie wiem więc, czy przed czy po pierwszej cieczce. Drugą sterylizowaliśmy po dwóch cieczkach - z tego względu, że drugą dostała wcześniej, niż się spodziewaliśmy i musieliśmy zabieg odłożyć ;-)
Pierwsze dwa dni były najgorsze, bo widać było, że młoda trochę niedomaga, ale już 3 dnia żwawo dreptała na spacerze i w mieszkaniu.
Szczerze, nie wyobrażam sobie przechodzenia przez cieczki ponownie - było to i dla nas i dla psa uciążliwe.

Ja akurat wczoraj nie sukę ale kastrowałam psa ( z powodów zdrowotnych). Tu gdzie kastrowaliśmy cena jest uzależniona od wagi psa w związku z podaniem narkozy. U nas wyszło 250 zł, ale wcześniej było trochę badań w związku z kastracją, które również kosztowały.

Kasia

Wiekszej bzdudry jak ropomacicze po sterylizacji nie slyszalem. Sterylizacja to usuniecie narzadow czyt jajnikow i macicy, wiec nie ma zadnej mozliwosci choroby narzadow ktorych nie ma. Mozesz sterylizowac przed i po pierwszej cieszce, badania pokazuja ze nie ma to znaczenia. My swoje zwierzaki steryluzujemy zawsze, bo nie rozmnazamy ich i swiadomie dbamy o ich zdrowie w przyszlosci. Do samego zabiegu polecam Leonczaka na Hipokratesa. Ma bardzo dobra reke do zabiegow

Pan Leończak ogólnie jest świetnym weterynarzem, nam uratował psa, po innym partaczu. Pies po podaniu za dużej ilości szczepień na raz u pewego znanego weterynarza dostał paraliżu połowy ciała i tylko dzięki Panu Leończakowi pies żyje.

Kasia

Dbanie o zwierzęta to nie tylko sterylizacja. Byłem i jestem temu przeciwny, ale każdy wybiera sam, szkoda, że zwierzęta nie umieją się temu sprzeciwić. A to o nie chodzi i nie mówcie, że o ich dobro !!!

Dobrem jest wybór sterylizacji niż bezmyślne rozmnażanie lub nieplanowane rozmnażanie. Szczególnie gdy nie prowadzi się hodowli. Co później zrobić z tymi zwierzakami? Schronisko? A może inne rozwiązania? Znalazł ludzi którzy topili kocięta i to jest odpowiedzialne? Dojrzałe i odpowiedzialne to jest podjęcie decyzji o sterylizacji zwierzęcia, przez to dbamy o nie.

Nukat po twojej wypowiedzi widze, ze masz za mala wiedze na temat zwierzat i ich zdrowia. Poczytaj troche o tych strasznych sterylizacjach i nie podchodz do tego tylko emocjonalnie.

My sterylizowaliśmy dwie nasze suczki.

Same zalety: dłuższe i bardziej komfortowe życie suki, brak dylematu, co zrobić z miotem, absolutny brak zmian w zachowaniu, wyglądzie.

BARDZO polecam.

Pozdrawiam.

https://www.obrona-zwierzat.pl/sterylizacje.html
Polecam lekture

Dziękuje za odpowiedzi, utwierdzają mnie one w przekonaniu, ze to dobra decyzja. Ze względów również jak widać zdrowotnych.