Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
bieganie, rybaki, dziwna sytuacja |
Tak jak w temacie biegnę sobie ulicą rybaki jak co tydzień zrobiłem sobie postój koło tzw AA ,zauważyłem grupkę młodych ludzi wiek około 14-16 lat jak wychodzą z placówki wychowawczej i dosłownie 15 metrów od placówki palą sobie papieroski bez mała pod oknami tejże placówki nie wiem albo ja już jestem za stary i DZIECI mogą palić na oczach wychowawców albo ich opiekunowie mają to w głębokim poważaniu to ja się pytam po co ta placówka w ogóle tam istnieję bo chyba ma wychowywać , chyba że się mylę ale przykładu jako takiego nie daje młodym ludziom...... ... Lekarz kazał przytakiwać
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: bieganie, rybaki, dziwna sytuacja |
Jacy rodzice, takie dzieci. To rodzice mają wychowywać, a nie placówki
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: bieganie, rybaki, dziwna sytuacja |
ok zgadzam się to rodzice powinni wychowywać, ale jeżeli rodzic pali to i dziecko powinno palić?? strach pomyśleć jak któryś z rodziców jest mordercą to dziecko może mordować ??? wydaję mi się że osoby tam pracujące powinny dawać jakiś przykład na przyszłość ... Lekarz kazał przytakiwać
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: bieganie, rybaki, dziwna sytuacja |
W Polsce po upadku komuny system edukacyjny i kontrola dzieci jest znikoma .Teraz jest polityka \"róbta co chceta\" Za tzw. złej komuny jak dzieciaka dorwali na wagarach to nie dość że dzieciak dostał pasowanie to rodzice mieli duże problemy.Dziś wystarczy się przejść po Łomżyńskim rynku pks i te lewe papieroski... i dzieciarnia zaczepki typu papieroski itd.normalnie rozwałka ,wszyscy to widzą tylko policja ślepa .Powinno być rozwiązanie jak w Niemczech czy Uk .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: bieganie, rybaki, dziwna sytuacja |
wiecznie zajęty. Myślę, że się mylisz. Skąd wiesz co robili w tym czasie opiekunowie. Ich praca to każdego dnia inne wyzwania. A czy pod szkołami, blokami i na ulicach inne dzieci nie palą. Wielki szacun dla wychowawców tam pracujących.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: bieganie, rybaki, dziwna sytuacja |
Chazen ok jeżeli jesteś opiekunem danej grupy i w danych godzinach masz opiekować się daną grupą małoletnich to chyba raczej musisz <powinieneś> wiedzieć co robią podopieczni tym bardziej że masz za to wypłatę itp nie mam pretensji do wychowawców że zaniedbują czy coś w tym stylu ale, chodzą tam dzieci z rodzicami i nie muszą wysłuchiwać epitetów , jak myślisz jak zareaguję dziecko które widzi rówieśnika z papierosem też bd chciało być fajne i zajara sobie raz drugi trzeci , poza tym palenie pod szkołą czy też blokiem to też sprawa opiekunów rodziców tak?? a jeżeli dzieciom z tych placówek układa się życie tak a nie inaczej to kto ma je wychować ?? chyba są tam jacyś opiekunowie ,czy tak jak ktoś napisał wyżej mają same się wychowywać ?? ... Lekarz kazał przytakiwać
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: bieganie, rybaki, dziwna sytuacja |
Widzisz wiecznie_zajęty bieganiem. Przytaknę Ci jak twój lekarz Ci nakazał, ale mam inne zdanie na ten temat. A dlaczego nie podszedłeś do grupki dzieci i nie zwróciłeś im uwagi? My wszyscy dorośli powinniśmy wychowywać dzieci na każdym kroku bo coraz gorzej się dzieje. Czasami przystań na chwilę, odpocznij od biegania i pomyśl. Tam jest prawdopodobnie kilkunastu wychowanków, przypuszczam, że wychowawców dwóch na dyżurze. Małe dzieci też tam mają i muszą czasami wszystko rzucić i tymi najmniejszymi się zająć. Czy ty wiesz gdzie idą i co robią Twoje pociechy jak wychodzą z Twojego domu. Obyś nie musiał się zmagać z takimi problemami wychowawczymi jak oni tam mają. Spokojnych Świąt i nieoblodzonych chodników, bo jak się poślizgniesz przed Placówką Opiekuńczą to jeszcze obwinisz Bogu ducha winne dzieci.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: bieganie, rybaki, dziwna sytuacja |
Jako młoda osoba, która szczeniackie lata ma niedawno za sobą, a szczeniackich znajomych pojedynczych jeszcze na facebooku, to Wam powiem, że nie ma się o co napinać. Rówieśnicy tych okropnych rozbójników z domu dziecka leżą co piątek zalani na domówkach i w klubach, a z tego, co mi wiadomo ekipa z domu dziecka musi być na miejscu tuż po zmroku. \"Normalne\" gimnazjalistki w ich wieku szeroko witają na noc swoich chłopaków, kiedy rodzice robią nocki, a te dzieciaki nie mają nawet jak pójść do klopa, żeby nie złapała ich na nagraniu kamera. Nie zapominajcie o narkotykach, na które stać rozpieszczonych bananowców, a dzieciaki z bidula chyba nie bardzo. Ktoś niedopilnował, albo może pilnował w tym momencie reszty dzieciaków w środku, nigdy nie wiecie. To tylko pokazuje, że może przydałoby się więcej godzin na pracowników na dom dziecka, żeby było więcej osób do pilnowania. Rodzice zwykle mają dwójkę, maks trójkę dzieci na głowie, a opiekunowie w DD mają całą klasę. Nie róbcie problemów, gdzie ich nie ma, a Ty biegaczu, to bądź taki silny w gębie na mieście i podejdź następnym razem i zwróć uwagę. A najlepiej, to zaproponuj, że nauczysz maluchy zdrowego trybu życia, albo zorganizuj wspólne bieganie, skoro chcesz im naprawdę pomóc. W każdym innym razie będziesz tylko kolejnym żałosnym trollem. Wesołych Świąt!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: bieganie, rybaki, dziwna sytuacja |
nie rozumiem waszego podejścia nikt tu nikogo nie wyzywa od chuliganów czy tam łobuzów bo wiadomo życie różnie się układa nie dla każdego tak jakby chciał , i nie jestem silny w gębie czy jak to tam myśli zauważyłem taką sprawę ok macie rację mogłem podejść mój błąd w sumie to jestem zdania że dzieciom można wszystko, najlepiej nic z tym nie róbmy nie było sprawy , bo właściwie po co się takimi rzeczami przejmować.... Wesołych.. ... Lekarz kazał przytakiwać
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: bieganie, rybaki, dziwna sytuacja |
Mam nadzieję, że druga część tego wielokrotnie złożonego zdania to tylko sarkazm. Jeżeli nie, to wyczuwam brak konsekwencji. Dzieci należy dobrze ukierunkowywać, pokazywać im alternatywy, rozmawiać z nimi i wychowywać, to przecież oczywiste - nikt chyba tego nie neguje. Inna sprawa, że niepotrzebna jest taka nagonka na tę konkretną grupę dzieciaków. Wystarczy się przejść pod dowolne gimnazjum czy nawet licbazę na przerwie i zapewniam, że na własne oczy widziałem sceny dużo gorsze niż wspominane. Problem jest dużo szerszy, ale tu niestety widzę być może nieświadomą manipulację i niepotrzebny atak na dom dziecka i na dzieci, które w życiu przeszły piekło, albo na wychowawców, którzy też nie mają lekkiej roboty i założę się, że nie siedzieli przy oknie przyzwalając na takie zachowanie. Pomysł ze spotkaniami z dzieciakami nadal podtrzymuję. Odpowiedni wzorzec, a zwłaszcza w postaci biegacza, na pewno im nie zaszkodzi. Jeszcze raz pozdrawiam!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |