4lomza.pl/

Wchodząc dziś ze znajomymi do Mili na Wyszyńskiego zobaczyłyśmy cudowny widok na terenie sklepu obok drzwi wejściowych leżał pijamy jegomość, dwa metry dalej stała młodzież z księdzem zbierająca żywność. Na terenie sklepu kręciło się 2 Panie sklepowe z kierowniczką i Pan Magazynier ale nikt niczego nie widział.

a czy Wy się zainteresowaliscie wychodząc ze znajomymi z Mili ? Jeśli tak to jakie podjeliście kroki ?

Personel Mili powinien się wcześniej zainteresować, pracują tam i powinni wiedzieć co się dzieje na terenie sklepu.

leżał pijany ? a może był chory ? Dlaczego Ty się nie zainteresowałaś jako człowiek ? Może obsługa myślała, że od tego jest straż miejska, straż miejska, że policja i tak można odpowiedzialność przekładać i przekładać. Trzeba było pomoc temu człowiekowi a nie wylewać żale na forum.

Joana64
U ciebie na wiosce to widok codzienny . Może ten człowiek był chory , w Kielcach przez taką bezduszność zmarł kierowca autobusu .

jeniec moze i mas racje. u mnie na wiosce to widok codzienny. A ja nie mnieskam w kielcach.

to wracaj do swojej wioski

powinna dzwonić do Straż Miejskiej.. ;o)))

Joana64 wnosisz skargę na dwie Panie pracujące w sklepie,na księdza czy na dzieci,które były z księdzem?

Bo z tego co piszesz to chyba sobie nie masz nic do zarzucenia

Super sklep napiją chłopa i jeszcze dadzą mu się przespać trzeba tam częściej chodzić :)

Dziś w Mili taki widok ..... Widziałaś a nie zareagowałas WSTYD tylko komentować

ej niech Ci będzie że mój WSTYD tam było sporo ludzi i im nie WSTYD tylko MI ma być WSTYD bo skomentowałam.
ej WSTYD.