Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Łomżyńska Porodówka |
Artykuł rzetelnie przedstawia warunki panujące na bloku porodowym w Łomży. \"Gościem\" oddziału byłam niespełna 3 tygodnie temu - pełna obaw i przygotowana na najgorsze. Moje nastawienie wynikało z opinii krążących na temat złej opieki położnych i tragicznych warunków. Warunki bezsprzecznie uległy zmianie, poród odbywa się w intymnych salach jednoosobowych wyposażonych w nowy sprzęt, toalety z prysznicem, piłki kojące ból skurczy czy gaz rozweselający. Nie mniej jednak same warunki nie są kluczem do sukcesu, są nim niesamowite kobiety, które profesjonalnie, z zaangażowaniem wykonują swoją pracę (wspomnę, że trafiłam na dwie zmiany obsady oddziału !). Ja osobiście spotkałam się z ogromną empatią, szacunkiem i zrozumieniem. Niesprawiedliwe opinie, które dane było mi usłyszeć od osób związanych także ze służbą zdrowia są jednym słowem nieprawdziwe i mam nadzieje, że moja wypowiedź choć w małym stopniu odmieni opinię przyszłych mam.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomżyńska Porodówka |
zgadzam się z Toba w 10000%. Rodziłam w Łomży dwa razy jeszcze w tych kiepskich warunkach i złego słowa nie moge powiedzieć. Miałam cc a potem sn. Trzeba jasno powiedzieć ze porod to nie jest super miła i bezbolesna \"przygoda\". Jeżeli ktos sadzi ze położne i lekarze za nich urodza i tak poprostu wyjmą im dziecko to niech sie wcale nie decydują na ciąże. Trzeba swoje przejść. Nigdzie nie jest rozowo. To jest praca dla położnych. Nie beda sie rozczulać nad każdą pacjentka. W maju czeka mnie nastepny porod i nawet nie pomyslałam żeby rodzić poza Łomża. A patrząc na te nowe sale to jestem w pełni spokojna i wprost nie moge sie doczekać
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomżyńska Porodówka |
Rodziłam dwa razy w Łomży i za każdym razem był to koszmar, za pierwszym razem wybrałam Łomżę, bo myślałam, że po prostu krążące opinie nie są do końca prawdziwe, za drugim razem akcja porodowa szybko się rozwinęła i obawiałam się, że nie zdążę do innego szpitala. Nikomu ale to nikomu nie polecam tej porodówki i w ogóle nie chodzi mi o panujące wówczas warunki było to przed remontem, tylko o zachowanie personelu, chamskie komentarze, brak poszanowania godności kobiety, jej prywatności o wiedzy medycznej nie wspomnę. Wydaje mi się, że weterynarz będące przy porodzie zwierzęcia tak się nie zwraca do rodzącej jak w tym Szpitalu. Położne wychodzą sobie na papierosa i radź sobie sama jak zaczniesz rodzić, ja byłam z mężem akurat ale kobieta obok była sama to ją traktowali jeszcze gorzej. Naśmiewali się z niej, że wyje z bólu , że twarz wyciera podpaską bo nie ma chusteczek itp. Przy drugim moim porodzie doszło do komplikacji, syn urodził się przy użyciu próżnociągu, był niedotleniony, szpital zamaskował to w dokumentacji, po prostu nie wypełnił rubryczek w książeczce, następnie syna z dużą żółtaczką wypisali szybko do domu, teraz mój syn ma 4 lata i jest niepełnosprawny - nie chcę pisać szczegółów. Dodatkowo, przy wysokiej żółtaczce i niedotlenieniu syn został zaszczepiony obowiązkowymi szczepionkami z rtęcią, organizm nie miał żadnej odporności i wtedy właśnie dodatkowo doszło do uszkodzenia mózgu. A starczyło tylko jak zgłosiłam się na poród i lekarz robił dwa razy USG i mierzenie bioder podjąć decyzję o cc ze względu na dużą wagę syna i oplątanie pępowiną. To co przeżyłam i nadal przeżywam to koszmar. Mój syn nie ma szans na \"normalność\". Napiszę jeszcze, że córka miała pęknięty obojczyk o czym poinformowano mnie dopiero w dniu wypisu, na szczęście jest zdrowa. Wiem, że takich przypadków jak mój syn jest dużo, wiele tych dzieci i ich rodziców znam, ze względu na rehabilitacje i leczenie. Wypisuję Cię do domu z uśmiechem na twarzy życząc zdrowia! NIE POLECAM ŁOMŻYŃSKIEJ PORODÓWKI, NIE NIE NIE!!!!!!!!!!!!!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomżyńska Porodówka |
Miałam rodzić w Łomży ale naczytałam się i nasłuchałam samych złych opinii, wiec zrezygnowałam. Rodziłam daleko bo aż w Krakowie ale nie żałuję. Mieszkałam w sumie ostatnie 2 miesiące Krakowie i robiłam badania w http://cmp.krakow.pl/, bo z tego co się nasłuchałam to tu u nas poziom na takim poziomie ze szkoda gadać. A tam miałam opieke cały czas.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomżyńska Porodówka |
Ja rodziłam 3 lata temu, potwierdzam ... personel to jakaś porażka, ale jak jest się z kimś kto nie siedzi cicho i walczy o zainteresowanie to od łaski pomogą. Rodziłam 10 godzin a położna dalej twierdziła że \" urodzę sama\" \"poczekajmy\" dajmy szansę dziecku\" Urodził się całe szczęście zdrowy choć mam świadomość że niewiele brakowało i równie dobrze mogłabym teraz mieć chore dziecko. Ogólnie nie polecam ale jak ktoś nie ma wyboru to niech bierze ze sobą kogoś kto nie boi się krzyczeć na lekarza że nic nie robi. Trzeba mieć kogoś kto chodzi dopytuje i się przypomina- walczy o szczęśliwy poród.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Łomżyńska Porodówka |
No dobrze,to na temat Łomży.A czy może ktoś się wypowiedzieć na temat porodówki w Zambrowie?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |