poniedziałek, 02 grudnia 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
Atakujący pies

Wczoraj na strzelnicy na moje dziecko rzucił się duży pies.Na szczęście miał kaganiec.Podrapal nim go do krwi i bardzo wystraszył.Zgłoszę to na policję.Co sądzicie o puszczaniu takich stworzeń bez smyczy w publicznych miejscach?Co grozi właścicielowi? Co powinno stać się z psem który atakuje dzieci?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

zglos to natychmiast,sam mam dzieci i ci ,a raczej twojemu dziecku wspolczuje.mam tez duzego psa i jest tak ulozony,ze nawet nie¨¨pierdnie¨ bez mojego pozwolenia,lecz nigdy w miejscu publicznym bez smyczy.
zwierze to zawsze zwierze i moze zaatakowac z roznych przyczyn,ze stachu,lub nie spodoba mu sie zapach danej osoby.nie zwlekaj powiadom o agresji zwierzaka.
pozdrawiam jaro



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Dięki jaro,utwierdziłeś mniw w tym zeby to zgłosić.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

zglos to mieczkosowi997 ....gdzies tu sie kreci ;P

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

na mojej ulicy biegał luzem owczarek niemiecki sąsiada. jak sie na mnie rzucił zgłosiłem do straży miejskiej. sąsiad dostał parę setek mandatu i już jest spokój

bigi2004

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Możesz zgłosić, aczkolwiek pies był w kagańcu. Wg rozporządenia naszej Rady Miasta pies musi być wyprowadzony albo na smyczy albo w kagańcu.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Takie przypadki niestety się zdarzaja i to wina właścicieli ale należałoby pamietac o tym aby uczyć dzieci w jaki sposób mają sie zachować w takiej sytuacji...



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

mieczkoś , a niby jak mają się zachowywać ,jak skacze na nie pies większy niz one?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Nie specjalizuje sie w tym ale co nieco słyszałem.Pies zazwyczaj chwyta za odstajace i ruchome częsci ciała (ręka,noga). Dziecko w takiej sytuacji powinno ścisnąc pięsci i włożyc je pod gardło,położyc się na brzuchu głową do ziemi i leżec nieruchomo.W żadnym przypadku nie wolno uciekać gdyż to jeszcze bardziej złości psa...
Problem w tym jak wytłumaczyć to małemu dziecku które jest przerażone..W kazdym razie takie są zalecenia :)



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

No tak ,mieczkoś.Może wiesz czy pies po takim przypadku powinien mieć jakieś badania, czy co w tym rodzaju. Jak ma takie skłonności to może mu się to kiedyś przydażyć bwez kagańca i tragedia gotowa.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Po pierwsze trzeba zbadać czy jest chory na wściekliznę!Mógł zarazić Twoje dziecko..



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

mieczkos jak mial zarazic skoro go nie ugryzl ?

powinni uspac wlasciciela, bo pies sie sam nie wychowal.

_wowo, pies nie albo albo, tylko na smyczy i w kagancu. Takie sa przepisy.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Myślisz ze jak to zgłoszę policji,oni zarządzą takie badania?Czy może lekaż u którego byliśmy powinien takie coś takiego wszcząć,a może powinienem sam coś w tym kierunku zrobić.Pieś ma szczepienie ,czy w takim przypadku też badania są wskazane?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Zglaszaj. Mysle ze policja sama zarzada wpisu w ksiazeczce psa o szczepieniu od wlasciciela.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Chociaz po co skoro go nie ugryzl ?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Zranił go kagańcem,na kagańcu pewnie jest ślina ,a jak się oriętuję to mogą tam byś zarazki.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

jaka to rasa tego psa ?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Pies musi być na smyczy. W kagańcu tylko wtedy, gdy jest agresywny. Takie są przepisy 666.

Akurat ten pies powinien być na smyczy. Właściciel nie powinien spuszczać ze smyczy psa tam, gdzie bawią się dzieci.

Można zgłosić to straży miejskiej, ale lepiej porozmawiać z właścicielem (czy ów wie coś na temat tego zdarzenia?).

Nigdy nie jest to winą psa, zawsze człowieka.

I nie ma żadnej śliny, czy czegoś tam. Nie ma co męczyć dzieciaka badaniami.

Pozdrawiam.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Szkoda ze mi wwalili mandat za polrocznego owczarka, i byl na tyle agresywny ze do policjanta machal ogonem... i nie mow jakie sa przepisy bo w kazdej klatce jest wywieszony fragment kodeksu ze pies powinien byc zawsze na smyczy i w kagancu

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Nie znam rasy tego psa.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

666 !! Grzesiek72 słusznie zauwazył że na kagancu mogłabyc a raczej napewno była ślina! Dziecko zostało podrapane więc zarazki mogły sie dostać! Ja osobiście radziłbym badanie..



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

widziałem tam wczoraj owczarka niemieckiego w kagańcu i na smyczy i sie rzucał na wszystko jakiś młodziak go trzymał

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

666: jakiego znowu kodeksu??? Ale nie dziwię się Tobie, skoro wiekszość Policjantów nie zna tego przepisu :(

Uchwała Nr 413/LXIV/06 Rady Miejskiej Łomży z dnia 26 kwietnia 2006 r. w sprawie uchwalenia regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Łomży
- 10 czerwca 2006 r została opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Podlaskiego
- obowiązuje od 25 czerwca 2006 r.
§ 21.
1. W miejscach publicznych psa należy prowadzić na smyczy, a psa wykazującego agresywność i psa rasy uznawanej prawnie za agresywnego dodatkowo w kagańcu.
2. Zabrania się wprowadzania psów do sklepów i lokali gastronomicznych, aptek, pomieszczeń biurowych oraz innych obiektów, których administracja wprowadzi taki zakaz.

Od siebie dodam, że wreszcie jest to zbliżone do standardów krajowych. czekam jeszcze na zmianę uchwały o "podatku" od psów.

Pozdrawiam.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Owczarki niemieckie jak sie nie myle sa uznawane za agresywne. Chociaz ja w nich agresji nie widze... wszystko zalezy od wlasciciela.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Również bym zgłosiła. Jezeli to pies agresywny to sam kaganiec nie pomoze.



http://lomza.go.pl

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

to nie jest psa wina, tylko wlasciciela. pies nie rodzi sie agresywny.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Nie panikujcie, jesli pies ma szczepienia, to raczej tragedii nie bedzie.
grzesiek72 napisales, ze pies ma szczepienia, czyli chyba rozmawiales z wlascicielem? Jezeli tak, to czy widziales ksiazeczke, czy tylko powiedzial Ci ze pies jest szczepiony? Po drugie jak przebiegla rozmowa? Nie dogadaliscie sie w zaden sposob?




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Pies rasy niebezpiecznej to pies ze specjalnej listy. Oczywiście tylko pieski z rodowodem kwalifikują sie do tej listy. Mieszańce odpadają.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

A co ma lista do wiatraka???

Chodzi o psa "wykazującego agresywność". Listę możecie sobie między bajki włożyć. Chociaż szkoda, bo "dzieci z Południa", aby mieć swoje staffiki musiałyby przejść badania psycho i mieć 18 lat, a to już by było trudne. I tak wszystko skupiłoby się na pieskach -> trafiałyby do lasu i schronisk.

Pozdrawiam.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

adamus nie wiem czy cos sie zmienilo, ale zeby miec psa rasy niebezpiecznej starczy zaplacic podatek i do tego sie to wszystko sprowadza. zrobili mase szumu, zeby sciagnac dodatkowa kase do budzetu, o zadnych badaniach psychologicznych nie slyszalem.




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Tak, masz rację Dran. Ustawę zawetował poprz. prez. Kwaśniewski. Z jednej strony to niedobrze, bo gamonie mają pieski "w typie" agresywnych. Z drugiej jednak strony to dobrze dla piesków, bo jeżeli ktoś chadza w złotym łańcuchu i dresach, to jak miałby przejść badania psycho? I gdyby tychże badań nie zaliczył, to piesek trafiłby do lasu...

Pozdrawiam.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

widzialem dzisiaj przy strzelnicy jakiegos drecha z owczarkiem wlasnie w kagancu. sadzac po wlascicielu pies do spokojnych nie nalezal :D

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Uważam, że pies powinien być tak wychowany, by nie atakował nikogo. Prawidłowo wychowany pies ma wpojoną zasadę, że nie atakuje sie mniejszych od siebie, zwłaszcza dzieci.

A jak ktoś psa nie umie wychowac, to powinno mu sie zabronic posiadania psa.

A Strzelnica jest już osikana i "zakupkana" doszczętnie przez te zwierzaki. I to jest własnie drugi powód (poza zagrożeniem atakiem psa), dla którego nie pozwalam moim dzieciom grać tam w piłkę nożną.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

annamira, powiedz mi jak wpoic psu zasade, ze nie atakuje sie mniejszych? Wypisac mu regulamin? Pies to nie czlowiek i niestety jego zachowaniem kieruje co innego. Oczywiscie powinien wiedziec, ze na dzieci nie wolno sie rzucac, ale nigdy nie wiadomo co psu odbije. Kazdy od razu pisze tu o drechach z psami, a prawda jest taka ze mozna spotkac mnostwo wystrojonych damulek, ktore ignoruja zupelnie zwracanie im uwagi, ze ich piesek nie powinien biegac bez smyczy i kaganca, bo on przeciez nikomu nic nie zrobi... Pozniej bydle rzuca sie na kogos, a paniusia jest jeszcze obrazona, ze komus jej kochany piesek przeszkadza.

W miejscu publicznym pies powinien byc na smyczy, obojetnie czy ktos uwaza ze umie go wychowac czy nie i tyle.

Co do tego calego zajscia na strzelnicy, to grzesiek72 nie napisal nawet czy pies byl agresywny, czy po prostu sie z dzieckiem chcial pobawic i zrobil mu krzywde, ani jak sie zachowal wlasciciel.




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Dran ten pies był agresywny,właściciel ledwie go od dzieciaka odciągnął.Mały pewnie do końca zycia będzie mial uprzedzenie do psów.Teraz boi się nawet tych najmniejszych.Wyobraż sobie ze skoczył na ciebie koń,ale on tylko chciał się pobawić. Co za różnica efekt byłby pewnie taki sam.


Pozdrawiam.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

grzesiek72 nie twierdze, ze nie mogl mu zrobic krzywdy, doskonale zdaje sobie sprawe co moze zrobic dziecku duzy pies, ktory tylko probuje sie bawic. Jesli atakowal to tym bardziej. Stwierdzilem tylko, ze wywiazala sie dyskusja o psach agresywnych, a z Twojej wypowiedzi nie wynikalo jednoznacznie co sie stalo.
Pytales czy zglaszac to na policje, moglbys opisac cos wiecej? Nie udalo Ci sie dogadac z wlascicielem? Bo jesli doszliscie do porozumienia, to troche glupio tak leciec z tym pozniej na komisariat... w koncu istnieje cos takiego jak polubowne zalatwienie sprawy. Natomiast jesli wlasciciel zbagatelizowal incydent, to jak najbardziej wypadaloby zglosic, chocby po to zeby nauczyli go rozumu na przyszlosc.




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Jak to jak wpaja się psu zasady? A tresura? A kwestia wychowania?

Ja wiem, że są wlaściciele, którzy krzywdzą swoje zwierzęta nie wpajając im pozytywnych zachowań.

Żeby mieć psa trzeba umieć zapanowac nad jego instynktami łowcy. Np zapewniając zwierzątku możliwość wyładowania swojej energii w innej formie, niż pościg za "króliczkiem" w postaci czyjegoś dziecka.

Jak ktos tego nie potrafi - to powinno mu się takiego psa odebrać. A potem uśpić - właściciela - nie psa !

Pozdrawiam.
AM

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

A ja nadal uwazam, ze pies to tylko zwierze i jakbys go nie wychowywala, to zawsze moze mu cos do lba strzelic. Oczywiscie mniejsze prawdopodobienstwo jesli pies jest dobrze ulozony, ale zawsze istnieje.

I najczesciej to wlasnie osoby, ktore fanatycznie powtarzaja, ze zawsze winny jest czlowiek a nie zwierze, powoduja nieszczescia, bo przypisuja swojemu pupilkowi za duzo cech ludzkich. Ile razy pozniej sie slyszy, jak pies dzieciaka pogryzie, ze on taki spokojny nigdy nikogo nie skrzywdzil... Ale dopoki tak sie nie stanie, to za nic nie wytlumaczysz, zeby psa na smyczy prowadzac.




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Dorastający pies sprawdza swoją pozycję w "stadzie" - wie, kto go karmi, kogo powinien sie słuchać, a z kim się może bawić i za każdym razem. Nie powinno byc tak, że pies "wchodzi na głowę" właścicielowi. Nie raz widziałam zwierzątka "wyprowadzające swoich właścicieli na spacer" - wygłada to szczególnie zabawnie w czasie zimowych mrozów.
Takie osoby nie powinny posiadać zwierzęcia, które ma ostre zęby i którego nie są w stanie powstrzymać przed działaniem na szkodę innych.

Wlaściciel jest odpowiedzialny za swojego podopiecznego, niezależnie od tego, czy jest to pies czy dziecko. I tak samo odpowiada za szkody wyrządzone przez podopiecznego. I odpowiada za jego bezpieczeństwo również.

Gdyby człowiek lub zwierzę zagroziło bezpieczeństwu mojego dziecka interweniowałabym natychmiast, a nie pytała na forum co zrobić.

Zagrożenia należy likwidować, przeciwdziałac im, a nie "stać obok" i dyskutować.

Pozdrawiam. AM

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

annamira czyli uwazasz ze dobrze ulozonego psa mozna puszczac bez smyczy, bo nikomu krzywdy nie zrobi?

Ja widzialem i swietnie ulozone pieski, ktore nagle kogos ugryzly. Nie zapominaj, ze pies na spacerze jest na obcym terenie i wsrod obcych ludzi, wiec pisanie o sprawdzaniu pozycji w stadzie itd nie ma tu nic do rzeczy. To sa podstawowe zalozenia, ktore kazdy posiadacz psa powinien znac. Nie daja one jednak w zadnym wypadku 100% gwarancji jak zachowa sie pies, zwlaszcza w nietypowej dla niego sytuacji.

Oczywiscie zgadzam sie, ze osoby nieumiejace wychowac zwierzecia nie powinny go posiadac, ale nie tylko tacy stwarzaja zagrozenie, jak juz pisalem. Wedlug mnie, ktos kto puszcza psa luzem bo jest dobrze ulozony postepuje tak samo bezmyslnie, jak osoba nie potrafiaca poradzic sobie z nim.

Mialem w zyciu pare psow, dobrze ulozonych i nie biegaly sobie luzem w miejscach publicznych.




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

Dran: najwyraźniej nie czytałeś dokładnie, co pisałam w tym temacie - nigdy nie twierdziłam nic takiego...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

annamira napisała:
"...Żeby mieć psa trzeba umieć zapanowac nad jego instynktami łowcy. Np zapewniając zwierzątku możliwość wyładowania swojej energii w innej formie, niż pościg za "króliczkiem" w postaci czyjegoś dziecka... "

A więc podpowiedz mi proszę co i jak mam mu zapewnić.
Wielokrotnie jeździłem ze swoim psem nad rzeke (zdala od plaży miejskiej i jakby sie mogło wydawać ludzi) do lasu, by sobie pochasał. Kika razy zdarzyło sie, że jakimś cudem pojawia sie pan niebieski i chce wypisać kwita w postaci mandatu. Piesek nie uwiązany, bo zdala od ludzi i zabudowań. Wg języka prawnego każde miejsce może być miejscem publicznym, więc o co tu chodzi?? Okazuje się że mieć psa to mieć wydatki, problemy itp.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

wowo: w Łomży???? Nie wiem ile latek chodzę ze swoim pieskiem po ostępach i NIGDY nikt się nie przyczepił. Bez sensu zresztą byłoby chodzić z psem po lesie w smyczy... Ale to prawda, że w Łomży nie ma miejsc przeznaczonych dla psów (taka wschodnia Qltura).

Dran: a powiedz mi, czy ja tak do końca, na 100% wiem, jak Ty się zachowasz w danej sytuacji? Podobnie jest ze zwierzętami. Z psem chodzę na smyczy nie ze względu na bezpieczeństwo ludzi, ale z powodu tychże ludzi STRACHU. No i dlatego, że tego wymaga dobre wychowanie (ludzi, nie psów).

Podkreślę raz jeszcze: zawsze winien jest człowiek, nie pies. I po drugie: podatek za psa wynosić winien np. 2500 PLN, wtedy "dzieci z Południa" tych psów by nie miały...

Pozdrawiam.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Atakujący pies

adamus przesadzasz... jakby podatek za psa wynosil 2500zl to prawie nikt nie mialby psa poza najbogatszymi. Nie sadze, zeby to byl az taki luksus za ktory trzeba slono placic. Utrzymanie psa i tak kosztuje sporo. A idac tym tokiem myslenia, to podatek za samochod powinien byc 10 razy wyzszy, mniej by bylo wypadkow itd. Czy jak ktos ma wiecej pieniedzy, to jest automatycznie odpowiedzialniejszy? Troche bledne myslenie, zreszta bananowej mlodziezy nie brakuje i nie posadzalbym ich o nadmiar odpowiedzialnosci.

Co do przewidywalnosci zachowan, to oczywiscie ze nie wiesz na 100% jak sie zachowam, a ja nie wiem jak zachowasz sie Ty. Roznica jest taka, ze kazdy z nas sam jest za siebie odpowiedzialny, a pies nie. Poza tym, skoro sam przyznajesz ze nie mozesz miec 100% pewnosci jak zachowa sie pies, to chyba jednak prowadzasz go na smyczy rowniez ze wzgledu na bezpieczenstwo ludzi. Ich strach to kolejny powod, bo maja prawo bac sie psa.

Co do tego ze zawsze winien jest czlowiek nie pies, to tak, winien jest wlasciciel, ktory nie potrafil upilnowac psa, z tym sie zgodze. I dlatego nigdy psa bez smyczy nie puszczalem.

Annamira owszem, czytalem dokladnie. Nie twierdzilas ani nie zaprzeczalas, dlatego pytam. Bo z Twojej wypowiedzi nigdzie nie wyniklo i nadal nie wynika co o tym myslisz;)




Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org